piątek, 17 lutego 2017

Dlaczego wcale nie jest dobrze być zołzą.

Zołza musi trzymać fason.
Zołzie nie wypada się rozpaść na kawałki przy mężczyźnie.
Zołza, aby nie stracić twarzy utrzymuje swoją słabość w ryzach.

Kobieta silna i dojrzała, cudowna, kobieca i mądra feministka, kiedy kocha, i jest związana z mężczyzną, a ten mężczyzna mówi jej coś okropnego rozpada się na kawałki zupełnie tak samo, jak Ty, i co więcej - pozwala sobie na całkowite odczucie tych emocji na bieżąco, od razu, przy nim. Co nie oznacza lamentu, rzucania mu się w ramiona, uciekania do lazienki, błagania go, złorzeczenia mu, ani przepraszania dla świętego spokoju.

Być może powiedział coś takiego, że aż Cię zatkało. Jakakolwiek będzie reakcja Twojego organizmu, pozwól, żeby się dokonała. Jeśli zbiera Ci się na płacz - płacz. Nie zakrywaj twarzy jak dziecko. Płacz tak, jak płacze dorosła. Kiedy fala płaczu przejdzie, nie chlip na siłę próbując wzbudzić litość. Płaczesz, bo tego potrzebujesz, a nie dla jakiegokolwiek efektu z jego strony.

Jeśli Twoje ciało drży, pozwól mu drżeć, nie blokuj tego, nie ukrywaj tego przed mężczyzną. Drżyj sobie. Bądź i czuj swoje ciało. Pozwól sobie przeżyć wszystkie reakcje, jakie przyjdą - fizyczne i emocjonalne.

Narzuć coś ciepłego na ramiona, owiń się bezpiecznie.

Połóż rękę na brzuchu i rozluźnij go.

Jesli chcesz cos powiedzieć - zacznij od "Czuję". Nie mów "czuję, że jesteś taki i owaki".  Mów: "Czuję się okropnie po tym, co od Ciebie usłyszałam". "Nie wiem, co powiedziec". "Czuję się fatalnie, straciłam ochotę na wszystko. Rozważam, czy nie zostac jednak w domu, po tym, co uslyszalam. Nie czuje sie na silach isc razem gdziekolwiek." (jesli np. szliscie akurat do jego rodzicow).

Niczego mu nie tłumacz. Niech Twoje naturalne reakcje i dystans mówią mu precyzyjnie, czego w jego zachowaniu nie akceptujesz. Dobrze jest, kiedy mówisz wprost: "Nie akceptuję tego, w jaki sposób do mnie mówisz", "Jestem zdruzgotana faktem, że mnie popchnąłeś, i nie pozwoliłeś wyjść z pokoju" ale nie tłumacz tego, nie wdawaj się w długie dyskusje na ten temat. A jeśli on się obraża - pamiętaj, że obrażanie się to także przemoc, zignoruj to.  Zajmij się swoimi sprawami i daj mu czas na poradzenie sobie ze swoimi problemami. O ile jeszcze w ogóle chcesz z nim być.

Możesz też czuć złość. Jeśli ją czujesz, wyraź ją. Jeśli ścisnęły Ci się zęby, rozluźnij dolną szczękę i pozwól, aby dźwięczny i naturalny głos wydobył się aż z dna Twojej miednicy. Wyrażając złość zachowaj szacunek dla nienaruszlaności ciała i przedmiotów swojego partnera, tak samo, jak Ty chcesz być szanowana.
Złość wyrażona na bieżąco transformuje się w energię do działania, ponieważ złość służy do dokonywania zmian.
Czujesz złość - z całą pewnością stoisz w obliczu sytuacji, którą możesz i powinnaś zmienić dla własnego dobra. Nie pozwól, aby ta energia skierowała się przeciwko partnerowi (zemsta, przemoc), albo przeciwko Tobie samej (autodestrukcja).
Wykorzystaj ją dla swojego dobra.

Najważniejsze, żebyś pozostawała w zgodzie ze sobą, i nie odgrywała ani ofiary, ani zołzy. Nie rób dramatu, ani nie udawaj, że wszystko jest w porządku. Obserwuj wewnętrzne odczucie swojego ciała, obserwuj swoje emocje na bieżąco, ale nie identyfikuj się z nimi.

Stawiaj wyraźne granice wobec mężczyzny:

Nieakceptowalne jest ocenianie Cię, porównywanie, wprowadzanie w stan dezorientacji, kłamstwo, lżenie, ani straszenie Cię w jakikolwiek sposób: głosem, gestem, groźbą. Jeśli to następuje wiedz, ze możesz postawić tu wyraźną granicę, i mimo, ze go kochasz, utrzymać ją. Po prostu po takim jego zachowaniu pozwól sobie przeżyć reakcje swojej psychiki i ciała, oraz ustal granicę, i potem utrzymuj bezpieczny dystans.
Uważnie obserwuj, czy jego zachowanie jest  toksyczne, czy to tylko błąd właściwego mężczyzny.

WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz