Nie ma znaczenia, jak wyglądasz, co robisz w łóżku, ani to, czy jesteś "miła".
Istotne jest, czy wsłuchujesz się w swoje wnętrze. Czy wiesz, czego chcesz i czego potrzebujesz, oraz dlaczego potrzebujesz właśnie tego.
Zatrzymaj się na chwilę. Wsłuchując się w swoje wnętrze możesz odkryć, że facet, o którego Ci chodzi, i dla którego zawsze jesteś milutka strasznie Cię denerwuje. Możesz odkryć, że właściwie denerwują Cię mężczyźni, a może jest to Twój ojciec. Albo odkryjesz, że zaczęłaś się za swoim chłopakiem uganiać (nazywając to "byciem miłą dla niego"), bo wydał Ci się na początku bogaty i stabilny, a tak naprawdę jest bezrobotnym, narcyzem i wydaje pieniądze swojej matki, a Tobie po prostu głupio przyznać się przed sobą i innymi, że znowu się pomyliłaś.... a także mydlą Ci oczy Wasze dobre momenty, kiedy między Wami jest tak niesamowicie dobrze. Czy ta szalona amplituda nie wykańcza Cię?
Wsłuchując się w swoje wnętrze możesz odkryć, że nieświadomie próbujesz go ukarać. Że na przykład urządzasz żałosne sceny, żeby pokazać mu, jaki jest niedobry, żeby musiał pomyśleć "jestem straszny" i - jeszcze lepiej - żeby musiał w końcu okazać Ci czułość, uwagę (tego prawdopodobnie nie osiągniesz, bo on będzie czuł się strasznie, co spowoduje, że będziesz czuła się opuszczona i nieszczęśliwa).
Albo odkryjesz, że zachowujesz się jak Twoja matka i zemdli Cię od tego.
Możesz także dotrzeć do pewności, że związek z nim daje Ci coś, czego nigdy nie dostałaś od ojca, np. dużo czasu i uwagi, i to sprawia, że jesteś bardzo przywiązana do niego, ale oprócz tego jesteście ulepieni z zupełnie innej gliny - możesz zacząć zastanawiać się, czy ten mężczyzna jest tym właściwym, choć wczoraj dałabyś słowo, że tak.
Wiele kobiet po latach mówi:
"Dopiero po latach zadałam sobie pytanie: dlaczego właściwie ja za niego wyszłam. Przecież czułam, że coś jest nie tak".
Od początku czuła po skórą, że coś jest nie tak, ale nic z tym nie zrobiła, a Właściwego Mężczyznę poznała po latach, kiedy już miała dzieci z tym pierwszym.
Lecz jeśli jesteś dopiero na etapie decyzji - wsłuchaj się w siebie i zaobserwuj, na czym opiera się Wasz związek. Czy jest to latynoski romans ze wzlotami i upadkami? Czy przyjaźń z dużą zawartością wzajemnych przysług? Czy dobraliście się ze względu na rodzinę, środowisko i przyjaciół, bo tak jest wygodnie? Czy mężczyzna korzysta z Twoich dóbr, pieniędzy, czy raczej pomaga Tobie? A może sfera finansów jest tabu, i każdy sobie rzepkę skrobie?
Najważniejsze, żebyś wiedziała, czego chcesz, i czego potrzebujesz. Zadaj sobie tysiąc pytań i wsłuchaj się w siebie.
Zaakceptuj to, co odkryjesz. Prawda o Tobie jest Twoim największym skarbem.
Od tej pory trenuj słuchanie siebie. Za każdym razem, kiedy stoisz przed wyborem - dokonuj go świadomie konsultując się ze swoim wnętrzem. Zanurz się w odczuciu tego, co masz wybrać, i wybierz uważnie, z wielkim szacunkiem dla siebie, dla prawdy o sobie.
Kiedy to stanie się Twoją codziennością, kiedy konsultowanie się ze swoim wewnętrznym odczuciem sytuacji na bieżąco oraz akceptacja tego, co tam odnajdziesz stanie się codziennością - będziesz kobietą o nieprawdopodobnej sile przyciągania. Twoja mimowolna emanacja będzie nie do przeoczenia, a kiedy dodatkowo zwrócisz na kogoś, komu się podobasz swoje spojrzenie, będzie to dla niego głębokie przeżycie.
Tego nie da się zagrać (nawet nie próbuj, bo wypada żenująco).
To się wydarzy samo z siebie.
Kiedy będziesz już w tym miejscu, proponuję rozszerzyć praktykę o uważną komunikację.
Teraz już wiesz, czego potrzebujesz, czujesz, kto może być pozytywną osobą w Twoim życiu.
Zadbaj o to, żeby sposób komunikacji z nim ułatwiał Ci relację zamiast utrudniać.
Zaobserwuj, jakich słów używasz. Zadbaj o to, żeby były one pozytywne, tak jak i sam przekaz wypowiedzi. Zamiast "Źle się czuję, osłabiona jestem" (z nadzieją, że wzbudzisz litość i zostaniesz zapytana, czy Ci w czymś nie pomóc) możesz powiedzieć "Słońce, czy mógłbyś pomóc mi, i wsadzić to ciężkie pudło do bagażnika, proszę?". (nie zapomnij wyrazić wdzięczności)
Zaobserwuj, jakie tematy poruszasz, jakie wątki podchwytujesz w rozmowie. Kiedy ktoś pyta jak leci, możesz opowiedzieć o tym, co Ci się ostatnio
nie udało, albo o tym, co Ci się ostatnio właśnie bardzo udało i
podobało... Życie jest zawsze bogate w oba te rodzaje wydarzeń. Nie ma
sensu wałkować negatywów.
Wybieraj to, co śmieszne, ciekawe, praktyczne, budujące, aż dobry humor wejdzie Ci w krew.
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Przeczytaj zanim wyjdziesz za mąż. Zanim się rozwiedziesz. I zanim ponownie wyjdziesz za mąż.
Etykiety
akceptacja
asertywność
atrakcyjna kobieta
awantura
bliskość
błąd
ciąża
czy to ten
ćwiczenie
dawanie i branie
decyzja
dystans
emocje
gierka
ignorowanie
jak postępować z mężczyzną
jaskinia
kłótnia
kobieta
komunikacja
lekkość
lęk
małżeństwo
mężczyzna
milczenie
miłość
miłość bezwarunkowa
niepokój
nieszczęśliwa
obrażanie się
oddalanie się
ojciec
oświadczyny
pierwsza randka
płacz
poczucie własnej wartości
popchnął mnie
pragnienia
przemoc
przeszłość
przyciąganie
psychiczna
relacja
rozstanie
rozwód
samotność
seks
stopień trudności
szacunek
szczęśliwa
ślub
świadomość ciała
tata
telefon
toksyczny
trauma
uczucia
uznanie
wdzięczność
wesele
wina
właściwy mężczyzna
wolność
zaangażowanie
zadzwonić
zanim wyjdziesz za mąż
zaręczyny
zaufanie
zazdrość
złość
znikanie
związek
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz