Drogie kobiety. Jeśli chcecie trafnie wybrać mężczyznę, z którym będziecie chciały i mogły spędzić resztę swojego życia, nie idźcie z nim do łóżka. Nie chodźcie do łóżka z facetami, z którymi się spotykacie. Nie i koniec. Ponieważ seks jest potężną siłą wiążącą ludzi, i odbierającą im rozum. To jest bardzo potrzebne, ale dopiero później.
Na tym etapie lepiej korzystać z dobrodziejstwa masturbacji.
Pamiętajmy, że wybieramy mężczyznę, z którym będziemy budować wspólne życie rodzinne, finansowe, emocjonalne. To niesamowicie poważna decyzja. Podejmując decyzje życiowe (bankowe, mieszkaniowe, rodzinne) kierujemy się rozumem. I tak samo powinnyśmy uzywac rozumu, kiedy wybieramy męża.
Nie ma "bratnich dusz", które magicznie dopasowują się jak druga połówka pomarańczy. Jeśli nie jesteś szczęśliwa, czujesz wewnątrz pustkę, na razie nie wiąż się z nikim. Odpuść sobie. Wypracuj sobie szczęście.
Małżeństwo Cię nie uszczęśliwi. Szczęśliwe małżeństwa to te, które powstały ze związku dwojga ludzi, którzy byli szczęśliwi już przedtem.
A na deser - film.
Była sobie dziewczyna (2009)
Przeczytaj zanim wyjdziesz za mąż. Zanim się rozwiedziesz. I zanim ponownie wyjdziesz za mąż.
Etykiety
akceptacja
asertywność
atrakcyjna kobieta
awantura
bliskość
błąd
ciąża
czy to ten
ćwiczenie
dawanie i branie
decyzja
dystans
emocje
gierka
ignorowanie
jak postępować z mężczyzną
jaskinia
kłótnia
kobieta
komunikacja
lekkość
lęk
małżeństwo
mężczyzna
milczenie
miłość
miłość bezwarunkowa
niepokój
nieszczęśliwa
obrażanie się
oddalanie się
ojciec
oświadczyny
pierwsza randka
płacz
poczucie własnej wartości
popchnął mnie
pragnienia
przemoc
przeszłość
przyciąganie
psychiczna
relacja
rozstanie
rozwód
samotność
seks
stopień trudności
szacunek
szczęśliwa
ślub
świadomość ciała
tata
telefon
toksyczny
trauma
uczucia
uznanie
wdzięczność
wesele
wina
właściwy mężczyzna
wolność
zaangażowanie
zadzwonić
zanim wyjdziesz za mąż
zaręczyny
zaufanie
zazdrość
złość
znikanie
związek
niedziela, 26 marca 2017
sobota, 25 marca 2017
Uogólnienie na temat tego, jakie są nasze mózgi
Uogólnienie, ale może być pomocne.
Nieprawdą jest jedno, że mężczyźni rzekomo nie przeżywają emocji. Owszem, mają ich tyle samo, co kobiety. Inaczej z nimi postępują. Uogólniając. :)
Fragment wykładu Marka Gungora
Nieprawdą jest jedno, że mężczyźni rzekomo nie przeżywają emocji. Owszem, mają ich tyle samo, co kobiety. Inaczej z nimi postępują. Uogólniając. :)
Fragment wykładu Marka Gungora
środa, 15 marca 2017
tak cudownie poprawiał włosy...
"Póki go kochałam, to tak cudownie poprawiał włosy. Nagle patrzę: Jezu, jak on głupio poprawia te włosy!"
Agnieszka Osiecka
Agnieszka Osiecka
poniedziałek, 13 marca 2017
Czy jesteś dla niego ważna?
Margaret Thatcher powiedziała:
"Jeśli musisz mówić komuś, że jesteś ważna, znaczy, że nie jesteś".
A ja to zdanie troszkę dla Was przerobię:
Czy zabiegasz o to, żeby spotkał się z Tobą, i żeby zauważył w Tobie unikalną i wspaniałą wartość, jaką posiadasz? Lepiej zrobisz, jak zadbasz o swoje sprawy z taką uwagą, z jaką zabiegasz o niego. Spotkaj się z kimkolwiek innym. Najlepiej z mężczyzną. Rozsiądź się w życiu jak w wygodnym fotelu, zrelaksuj się, nic nie rób, i popatrz, co się stanie.
"Jeśli musisz mówić komuś, że jesteś ważna, znaczy, że nie jesteś".
A ja to zdanie troszkę dla Was przerobię:
Jeśli musisz przekonywać go,
że jesteś dla niego ważna,
znaczy, że nie jesteś.
że jesteś dla niego ważna,
znaczy, że nie jesteś.
Czy zabiegasz o to, żeby spotkał się z Tobą, i żeby zauważył w Tobie unikalną i wspaniałą wartość, jaką posiadasz? Lepiej zrobisz, jak zadbasz o swoje sprawy z taką uwagą, z jaką zabiegasz o niego. Spotkaj się z kimkolwiek innym. Najlepiej z mężczyzną. Rozsiądź się w życiu jak w wygodnym fotelu, zrelaksuj się, nic nie rób, i popatrz, co się stanie.
niedziela, 5 marca 2017
Ćwiczenie 4. mowa uczuć
W pierwszym ćwiczeniu wczuwałaś się w odczucia płynące z Twojego ciała. Były to czasem wrażenia trudno wyrażalne słowami.
Jeśli robiłaś ćwiczenie wielokrotnie na pewno rozeznałaś się jednak w tych wrażeniach trochę. I być może zauważyłaś, jak bardzo są związane z treścią Twoich myśli.
Ćwiczenie 4.
Czas: kilka tygodni, miesięcy praktykowania, a potem wchodzi w krew :)
Wstęp: Poczuj swoje ciało. Poczuj, jak się aktualnie czujesz. Powiedz to głośno. Powiedz to do laptopa teraz, od razu. Jeśli to niewyrażalne słowami, powiedz słowa, które będą w miarę blisko prawdy.
Po krótkiej chwili znów od nowa poczuj swoje ciało (teraz będą to zupełnie inne odczucia), i znów powiedz to na głos.
Ćwiczenie: Mów o swoich uczuciach.
Jeśli Twój mężczyzna oddalił się od Ciebie i jesteś w fazie niedzwonienia do niego i zajmowania się swoimi sprawami - wykorzystuj rozmowy z innymi ludźmi. A kiedy on do Ciebie zadzwoni - będziesz już miała wprawę w otwartym mówieniu o swoim stanie emocjonalnym.
Od tej pory wykorzystuj każdą rozmowę do tego, żeby informować pokrótce swojego rozmówcę, co aktualnie czujesz.
WAŻNE: za każdym razem, kiedy masz to powiedzieć musisz najpierw poczuć swoje ciało. Jesteś już dobrze wyćwiczona, wystarczy Ci ułamek sekundy, aby skonsultować się ze swoim wnętrzem.
Oczywiście możesz sobie to odpuścić podczas rozmowy kwalifikacyjnej o pracę, itp., ale w znakomitej większości rozmów, które się prowadzi w ciągu dnia można zupełnie naturalnie wtrącać te informacje z dużą korzyścią dla procesu komunikacji oraz dla relacji.
UWAGA
Nie mów "czuję, że". Np. "Czuję, że jesteś mniej zaangażowany ode mnie" to absolutnie nie jest wyrażenie swoich odczuć, tylko ocena, niekonstruktywna krytyka i porównanie.
Należy mówić "Czuję...". Np. "Czuję zażenowanie i potrzebuję odzyskać równowagę po tym, co usłyszałam". W ten sposób nie oceniasz go, nie wyrażasz pretensji, nie porównujesz, nie krytykujesz. Wyrażasz swoje emocje i uczucia, a także potrzeby. Możesz ewentualnie także mówić o tym, czego Ci brakuje. Np. "Brakuje mi spokojnych, wieczornych rozmów w łóżku i przytulania".
Za tym czasami idzie jakaś prośba: "Czy mógłbyś.....".
Jeśli robiłaś ćwiczenie wielokrotnie na pewno rozeznałaś się jednak w tych wrażeniach trochę. I być może zauważyłaś, jak bardzo są związane z treścią Twoich myśli.
Ćwiczenie 4.
Czas: kilka tygodni, miesięcy praktykowania, a potem wchodzi w krew :)
Wstęp: Poczuj swoje ciało. Poczuj, jak się aktualnie czujesz. Powiedz to głośno. Powiedz to do laptopa teraz, od razu. Jeśli to niewyrażalne słowami, powiedz słowa, które będą w miarę blisko prawdy.
Po krótkiej chwili znów od nowa poczuj swoje ciało (teraz będą to zupełnie inne odczucia), i znów powiedz to na głos.
Ćwiczenie: Mów o swoich uczuciach.
Jeśli Twój mężczyzna oddalił się od Ciebie i jesteś w fazie niedzwonienia do niego i zajmowania się swoimi sprawami - wykorzystuj rozmowy z innymi ludźmi. A kiedy on do Ciebie zadzwoni - będziesz już miała wprawę w otwartym mówieniu o swoim stanie emocjonalnym.
Od tej pory wykorzystuj każdą rozmowę do tego, żeby informować pokrótce swojego rozmówcę, co aktualnie czujesz.
WAŻNE: za każdym razem, kiedy masz to powiedzieć musisz najpierw poczuć swoje ciało. Jesteś już dobrze wyćwiczona, wystarczy Ci ułamek sekundy, aby skonsultować się ze swoim wnętrzem.
Oczywiście możesz sobie to odpuścić podczas rozmowy kwalifikacyjnej o pracę, itp., ale w znakomitej większości rozmów, które się prowadzi w ciągu dnia można zupełnie naturalnie wtrącać te informacje z dużą korzyścią dla procesu komunikacji oraz dla relacji.
UWAGA
Nie mów "czuję, że". Np. "Czuję, że jesteś mniej zaangażowany ode mnie" to absolutnie nie jest wyrażenie swoich odczuć, tylko ocena, niekonstruktywna krytyka i porównanie.
Należy mówić "Czuję...". Np. "Czuję zażenowanie i potrzebuję odzyskać równowagę po tym, co usłyszałam". W ten sposób nie oceniasz go, nie wyrażasz pretensji, nie porównujesz, nie krytykujesz. Wyrażasz swoje emocje i uczucia, a także potrzeby. Możesz ewentualnie także mówić o tym, czego Ci brakuje. Np. "Brakuje mi spokojnych, wieczornych rozmów w łóżku i przytulania".
Za tym czasami idzie jakaś prośba: "Czy mógłbyś.....".
sobota, 4 marca 2017
Uśmiechnięta, ciągle zajęta, ale
Właśnie
wróciłem z miejsca, gdzie byłem duszą towarzystwa, a z ust mych płynęły
nieustannie dowcipy, śmiali się wszyscy, byłem podziwiany - ale myślami
byłem daleko, na krańcu świata.
Wyszedłem i chciałem się zastrzelić.
Søren Kierkegaard
Pamiętaj, że człowiek jest istotą, której serce znajduje się wewnątrz.
Takie sygnały, że ktoś "jest uśmiechnięty", "odnosi sukcesy", to jeszcze o niczym nie świadczy. Tak samo traktuj siebie: czuj siebie wewnątrz. W każdej chwili pytaj siebie, czy dobrze się czujesz w tym miejscu. Czy dobrze się czujesz w tej roli. Czy dobrze Ci z tym człowiekiem. W tym towarzystwie. W tej pracy.
Dbaj o swoje wewnętrzne poczucie adekwatności.
Wiele kobiet wygląda na zadowolone z życia, z małżeństwa, z pracy, i na bardzo zajęte, a tak naprawdę są głęboko nieszczęśliwe, ponieważ np. w domu odbywa się przemoc (a one same często nie są świadome, że są ofiarami).
Odgrywają model kobiety spełnionej na zewnątrz, a także grają same przed sobą! Tak, to możliwe, a nawet bardzo częste.
Czy jesteś jedną z nich?
Sprawdź się. Zajrzyj w siebie.
Zacznij od wykonywania ćwiczenia 1.
Ćwiczenie 1. wykonuj codziennie, a w międzyczasie przejrzyj listę nieoczywistych zachowań przemocowych. Sprawdź, czy byłaś kiedykolwiek ofiarą.
I bardzo ważne w każdym przypadku: wygospodaruj sobie cały dzień, a nawet tydzień dla siebie: najlepiej wyjechać, i być w bezpiecznym towarzystwie ludzi neutralnych emocjonalnie, nie narzucających się (nie rodzina, nie były facet) i wyłączyć telefon. Lub zostać sama w domu, i nie pracować, zawiesić konto na Facebooku, pozwolić, żeby telefon się rozładował. Dużo spaceruj samotnie wśród drzew, pisz pamiętnik, myśl, rozmyślaj, dociekaj. Śnij sny. Zapisuj, nawet, jeśli nie rozumiesz. Te myśli, które w zwykłym życiu napływają Ci do głowy przeszkadzając się skupić na pracy tym razem domyśl do końca. Wniknij w te tematy, które się nasuną.
Co jest dla Ciebie w tym momencie życia ważne? Jakie sytuacje z przeszłości blokują Cię w rozwoju i dlaczego? Co jest w Tobie takiego, że jesteś z tego bardzo zadowolona? Wobec czego odczuwam wdzięczność?
Zadawaj sobie pytania, i daj sobie spokój. Pozwól ciału zrelaksować się. Pozwól myślom płynąć. Pozwól swojej podświadomości działać.
Wyszedłem i chciałem się zastrzelić.
Søren Kierkegaard
Pamiętaj, że człowiek jest istotą, której serce znajduje się wewnątrz.
Takie sygnały, że ktoś "jest uśmiechnięty", "odnosi sukcesy", to jeszcze o niczym nie świadczy. Tak samo traktuj siebie: czuj siebie wewnątrz. W każdej chwili pytaj siebie, czy dobrze się czujesz w tym miejscu. Czy dobrze się czujesz w tej roli. Czy dobrze Ci z tym człowiekiem. W tym towarzystwie. W tej pracy.
Dbaj o swoje wewnętrzne poczucie adekwatności.
Wiele kobiet wygląda na zadowolone z życia, z małżeństwa, z pracy, i na bardzo zajęte, a tak naprawdę są głęboko nieszczęśliwe, ponieważ np. w domu odbywa się przemoc (a one same często nie są świadome, że są ofiarami).
Odgrywają model kobiety spełnionej na zewnątrz, a także grają same przed sobą! Tak, to możliwe, a nawet bardzo częste.
Czy jesteś jedną z nich?
Sprawdź się. Zajrzyj w siebie.
Zacznij od wykonywania ćwiczenia 1.
Ćwiczenie 1. wykonuj codziennie, a w międzyczasie przejrzyj listę nieoczywistych zachowań przemocowych. Sprawdź, czy byłaś kiedykolwiek ofiarą.
I bardzo ważne w każdym przypadku: wygospodaruj sobie cały dzień, a nawet tydzień dla siebie: najlepiej wyjechać, i być w bezpiecznym towarzystwie ludzi neutralnych emocjonalnie, nie narzucających się (nie rodzina, nie były facet) i wyłączyć telefon. Lub zostać sama w domu, i nie pracować, zawiesić konto na Facebooku, pozwolić, żeby telefon się rozładował. Dużo spaceruj samotnie wśród drzew, pisz pamiętnik, myśl, rozmyślaj, dociekaj. Śnij sny. Zapisuj, nawet, jeśli nie rozumiesz. Te myśli, które w zwykłym życiu napływają Ci do głowy przeszkadzając się skupić na pracy tym razem domyśl do końca. Wniknij w te tematy, które się nasuną.
Co jest dla Ciebie w tym momencie życia ważne? Jakie sytuacje z przeszłości blokują Cię w rozwoju i dlaczego? Co jest w Tobie takiego, że jesteś z tego bardzo zadowolona? Wobec czego odczuwam wdzięczność?
Zadawaj sobie pytania, i daj sobie spokój. Pozwól ciału zrelaksować się. Pozwól myślom płynąć. Pozwól swojej podświadomości działać.
środa, 1 marca 2017
Ćwiczenie 3. głos
Twój głos może zbliżać, albo zrażać rozmówcę.
Kiedy rozmawiamy cicho, jesteś pewna siebie i zadowolona, Twój głos wydobywa się z głębi i jest aksamitny. Czuć w nim miękkość i przyjemnie go słyszeć.
Kiedy jednak rozmawiasz będąc wytrącona z równowagi, a na dodatek nakręcisz się - zwróć uwagę na swój głos. Jeśli to podwyższył się, prawdopodobnie straciłaś oparcie w przeponie i jazgoczesz. Mężczyzna nie może tego słuchać, a nawet jak się stara, jest mu ciężko Cię zrozumieć. On prawdopodobnie czuje lęk, to go zamyka, i albo ma ochotę uciekać, albo atakować. Kobieta zresztą też nie za bardzo ma ochotę słyszeć taki głos, i tak samo ma reakcje lękowe. Treść tego, co mówisz może być mądra i prawdziwa, ale przekaz pozawerbalny jest tak mocny, że tracisz kontakt z samą sobą, ze swoim ciałem, i co za tym idzie - nie możesz dotrzeć do osoby, z którą rozmawiasz.
Wróć do siebie. Poczuj wrażenia płynące z wnętrza swojego ciała, jak w ćwiczeniu 1. Daj sobie czas. Poczuj, co dla Ciebie jest ważne, najważniejsze aktualnie w Twojej relacji z rozmówcą.
Dobrze jest wykonywać ćwiczenia po kolei, od pierwszego.
Ćwiczenie 3.
Czas trwania: 5 min.
Powtarzaj za każdym razem, kiedy sobie przypomnisz, albo znajdziesz się w trudnej sytuacji.
Połóż rękę na brzuchu, i nabierając powietrze rozluźnij go, niech stanie się bardziej wypukły. Mruknij, wydobądź z siebie jakiś cichy dźwięk wciąż czując brzuch. Niech Twój dźwięk zjedzie na dół. Rozluźnij także nadmiernie napięte mięśnie szyi, barków, twarzy. Niech dźwięk stanie się niższy i bardziej aksamitny. Mrucz czując swoje serce (odczuwanie serca zostało opisane tu).
Teraz jesteś gotowa, aby odezwać się głosem ciepłym, z głębi siebie. Teraz możesz przekonująco powiedzieć, co jest dla Ciebie ważne, co czujesz, i postawić granice.
Najlepiej zacznij od "Czuję...".
Ćwiczenie 1.
Ćwiczenie 2.
Ćwiczenia
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Kiedy rozmawiamy cicho, jesteś pewna siebie i zadowolona, Twój głos wydobywa się z głębi i jest aksamitny. Czuć w nim miękkość i przyjemnie go słyszeć.
Kiedy jednak rozmawiasz będąc wytrącona z równowagi, a na dodatek nakręcisz się - zwróć uwagę na swój głos. Jeśli to podwyższył się, prawdopodobnie straciłaś oparcie w przeponie i jazgoczesz. Mężczyzna nie może tego słuchać, a nawet jak się stara, jest mu ciężko Cię zrozumieć. On prawdopodobnie czuje lęk, to go zamyka, i albo ma ochotę uciekać, albo atakować. Kobieta zresztą też nie za bardzo ma ochotę słyszeć taki głos, i tak samo ma reakcje lękowe. Treść tego, co mówisz może być mądra i prawdziwa, ale przekaz pozawerbalny jest tak mocny, że tracisz kontakt z samą sobą, ze swoim ciałem, i co za tym idzie - nie możesz dotrzeć do osoby, z którą rozmawiasz.
Wróć do siebie. Poczuj wrażenia płynące z wnętrza swojego ciała, jak w ćwiczeniu 1. Daj sobie czas. Poczuj, co dla Ciebie jest ważne, najważniejsze aktualnie w Twojej relacji z rozmówcą.
Dobrze jest wykonywać ćwiczenia po kolei, od pierwszego.
Ćwiczenie 3.
Czas trwania: 5 min.
Powtarzaj za każdym razem, kiedy sobie przypomnisz, albo znajdziesz się w trudnej sytuacji.
Połóż rękę na brzuchu, i nabierając powietrze rozluźnij go, niech stanie się bardziej wypukły. Mruknij, wydobądź z siebie jakiś cichy dźwięk wciąż czując brzuch. Niech Twój dźwięk zjedzie na dół. Rozluźnij także nadmiernie napięte mięśnie szyi, barków, twarzy. Niech dźwięk stanie się niższy i bardziej aksamitny. Mrucz czując swoje serce (odczuwanie serca zostało opisane tu).
Teraz jesteś gotowa, aby odezwać się głosem ciepłym, z głębi siebie. Teraz możesz przekonująco powiedzieć, co jest dla Ciebie ważne, co czujesz, i postawić granice.
Najlepiej zacznij od "Czuję...".
Ćwiczenie 1.
Ćwiczenie 2.
Ćwiczenia
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Etykiety:
awantura,
ćwiczenie,
kłótnia,
kobieta,
komunikacja,
świadomość ciała,
złość
poniedziałek, 27 lutego 2017
Ćwiczenie 2. serce
Ćwiczenie 2. serce
Czas trwania: 20-50 min.
Wykonuj maksymalnie 1x dziennie.
Proponuję wykonywać często przez 6 tygodni, a potem wg potrzeb.
To ćwiczenie potrafi zdziałać prawdziwe cuda!
Powtarzaj codziennie przez miesiąc dodając co parę dni kolejne etapy.
Można wykonywać tuż przed snem, albo w dowolnym momencie dnia, kiedy jest możliwość.
I.
Rozluźnij i poczuj swoje ciało tak, jak w ćwiczeniu 1, z tą różnicą, że na stojąco.
Zauważ, gdzie jest obecnie Twoja świadomość "ja". Najprawdopodobniej jest ona wewnątrz głowy. Wyobraź ją sobie jako coś wyraźnego: kulkę światła, małą ludkę, żywą chmurkę, cokolwiek Ci się nasuwa.
Nie zamykaj oczu, ale miej rozmazany obraz.
Teraz powoli zacznij przesuwać swoje "ja" milimetr niżej, i niżej, i niżej, aż do szyi, wzdłuż szyi niżej powoli, powoli do klatki piersiowej. Jeśli potrzebujesz się zatrzymać w jakimś miejscu, zatrzymaj się i poprzebywaj w tym miejscu ile trzeba. A potem spróbuj ruszyć dalej w dół. Twoje "ja" przesuwa się w dół wewnątrz klatki piersiowej, aż dociera do serca. Jeśli chcesz, możesz skręcić lekko w lewo, aby być dokładnie w sercu, lub możesz pozostać na środku na wysokości serca (które nota bene jest naprawdę dość blisko środka klatki piersiowej).
Bądź świadomością w miejscu, które odczujesz jako swój dom.
Poczuj, jakie jest Twoje serce: np. jasne, ciepłe, promieniste, kolorowe, energiczne, spokojne, poczuj, że te wrażenia trochę zmieniają się, kiedy zwracasz na nie uwagę. Używam tu słów, ale w istocie wrażenia, które odczujesz będą niemożliwe do wyrażenia słowami.
II.
Po jakimś czasie możesz zacząć robić drugi etap:
Zejdź świadomością do serca, i pozostań tam. Poczuj, że Twoje serce jest czułe, może brać i dawać. Jest promieniste.
Wyobraź sobie, że Twoje serce promieniuje miłością na zewnątrz. Poczuj, jak długie i dobre są Twoje promienie.
III.
Zrób I etap, ewentualnie także II.
Teraz wyobraź sobie mężczyznę* stojącego przed Tobą. Jest to Twój partner, Twój właściwy mężczyzna, Twój ukochany (niezależnie od tego, czy jesteś sama, czy z kimś, czy też Twoja sytuacja jest skomplikowana).
Oczy otwarte, obraz rozmazany.
Możesz wyobrazić sobie konkretnego mężczyznę, jeśli jesteś w związku, lub po prostu wyimaginowanego mężczyznę, który Ci się podoba. Nie narzucaj wyobraźni zbyt wielu konkretnych szczegółów.
Stoisz zatem przed mężczyzną, który Cię kocha. Twoje serce jest wewnątrz Ciebie i promienieje miłością. Niech Twoje serce pozostanie wewnątrz Ciebie, trzymaj je w sobie. Ono bije dla Ciebie.
Teraz zauważ jego serce. On Cię kocha.
Odczuj to, że on Cię kocha.
IV.
Zobacz jego promieniste serce wysyłające miłość w formie świetlistych, ciepłych promieni do Ciebie. Odczuj, jak to jest mieć swoje serce dla siebie, i otrzymywać miłość z serca mężczyzny.
V.
W następnym etapie ćwiczenia nadal stojąc razem ze swoim ukochanym poczuj wymianę miłości między Wami. To już jest etap docelowy tego ćwiczenia. Jego jasne i ciepłe promienie miłości trafiają do Twojego serca, a Twoje trafiają do jego serca.
Czuj.
Ufaj sobie i swoim reakcjom. Pozwól sobie na łzy wzruszenia, jeśli przyjdą. Pozwól sobie na złość, jeśli przyjdzie, wyraź ją, i pozwól jej potem odpłynąć, jak chmurze na niebie.
Pozwól sobie położyć sobie rękę w jakimś miejscu ciała, jeśli to poczujesz. Pozwól sobie wydawać dźwięki, jeśli tak Ci przyjdzie ochota.
Trwaj w tym stanie tyle czasu, ile potrzebujesz.
Możesz na koniec wyobrazić sobie, że on podchodzi do Ciebie, a Ty wyciągasz ku niemu ręce, robi krok w jego kierunku, i się przytulacie. Jeśli jest wieczór, możesz będąc w tym stanie położyć się spać i zasnąć.
VI.
Kończąc ćwiczenie inaczej niż kładąc się spać nie musisz "wracać do głowy". Możesz pozostać w sercu i zająć się swoimi sprawami. Jeśli zajmiesz się czymś, co wymaga kalkulowania - świadomość "ja" automatycznie wróci do przestrzeni racjonalnej.
W okresie, w którym pracujesz nad tym ćwiczeniem możesz doświadczyć bardzo pozytywnych zmian w swoim życiu, szczególnie w relacjach z ludźmi.
Jeśli pojawią się zmiany drastyczne (np. nagle okaże się, że musisz szukać nowej pracy, albo okaże się, że musisz rozstać się z aktualnym partnerem) ciesz się! Jakkolwiek okropne mogą się wydawać, znaczy to, że są konieczne na drodze do szczęścia w miłości, i już niebawem przekonasz się, dlaczego.
Niczym się nie przejmuj, po prostu rób swoje i bądź pewna, że właśnie reorganizujesz swoje życie tak, aby móc je przeżyć w szczęśliwym związku miłosnym.
Ćwiczenie 1.
Ćwiczenie 3. głos
Ćwiczenia
* Oczywiście kobiety homoseksualne wyobrażają sobie w tym miejscu kobietę. Biseksualne wyobrażają sobie człowieka.
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Czas trwania: 20-50 min.
Wykonuj maksymalnie 1x dziennie.
Proponuję wykonywać często przez 6 tygodni, a potem wg potrzeb.
To ćwiczenie potrafi zdziałać prawdziwe cuda!
Powtarzaj codziennie przez miesiąc dodając co parę dni kolejne etapy.
Można wykonywać tuż przed snem, albo w dowolnym momencie dnia, kiedy jest możliwość.
I.
Rozluźnij i poczuj swoje ciało tak, jak w ćwiczeniu 1, z tą różnicą, że na stojąco.
Zauważ, gdzie jest obecnie Twoja świadomość "ja". Najprawdopodobniej jest ona wewnątrz głowy. Wyobraź ją sobie jako coś wyraźnego: kulkę światła, małą ludkę, żywą chmurkę, cokolwiek Ci się nasuwa.
Nie zamykaj oczu, ale miej rozmazany obraz.
Teraz powoli zacznij przesuwać swoje "ja" milimetr niżej, i niżej, i niżej, aż do szyi, wzdłuż szyi niżej powoli, powoli do klatki piersiowej. Jeśli potrzebujesz się zatrzymać w jakimś miejscu, zatrzymaj się i poprzebywaj w tym miejscu ile trzeba. A potem spróbuj ruszyć dalej w dół. Twoje "ja" przesuwa się w dół wewnątrz klatki piersiowej, aż dociera do serca. Jeśli chcesz, możesz skręcić lekko w lewo, aby być dokładnie w sercu, lub możesz pozostać na środku na wysokości serca (które nota bene jest naprawdę dość blisko środka klatki piersiowej).
Bądź świadomością w miejscu, które odczujesz jako swój dom.
Poczuj, jakie jest Twoje serce: np. jasne, ciepłe, promieniste, kolorowe, energiczne, spokojne, poczuj, że te wrażenia trochę zmieniają się, kiedy zwracasz na nie uwagę. Używam tu słów, ale w istocie wrażenia, które odczujesz będą niemożliwe do wyrażenia słowami.
II.
Po jakimś czasie możesz zacząć robić drugi etap:
Zejdź świadomością do serca, i pozostań tam. Poczuj, że Twoje serce jest czułe, może brać i dawać. Jest promieniste.
Wyobraź sobie, że Twoje serce promieniuje miłością na zewnątrz. Poczuj, jak długie i dobre są Twoje promienie.
III.
Zrób I etap, ewentualnie także II.
Teraz wyobraź sobie mężczyznę* stojącego przed Tobą. Jest to Twój partner, Twój właściwy mężczyzna, Twój ukochany (niezależnie od tego, czy jesteś sama, czy z kimś, czy też Twoja sytuacja jest skomplikowana).
Oczy otwarte, obraz rozmazany.
Możesz wyobrazić sobie konkretnego mężczyznę, jeśli jesteś w związku, lub po prostu wyimaginowanego mężczyznę, który Ci się podoba. Nie narzucaj wyobraźni zbyt wielu konkretnych szczegółów.
Stoisz zatem przed mężczyzną, który Cię kocha. Twoje serce jest wewnątrz Ciebie i promienieje miłością. Niech Twoje serce pozostanie wewnątrz Ciebie, trzymaj je w sobie. Ono bije dla Ciebie.
Teraz zauważ jego serce. On Cię kocha.
Odczuj to, że on Cię kocha.
IV.
Zobacz jego promieniste serce wysyłające miłość w formie świetlistych, ciepłych promieni do Ciebie. Odczuj, jak to jest mieć swoje serce dla siebie, i otrzymywać miłość z serca mężczyzny.
V.
W następnym etapie ćwiczenia nadal stojąc razem ze swoim ukochanym poczuj wymianę miłości między Wami. To już jest etap docelowy tego ćwiczenia. Jego jasne i ciepłe promienie miłości trafiają do Twojego serca, a Twoje trafiają do jego serca.
Czuj.
Ufaj sobie i swoim reakcjom. Pozwól sobie na łzy wzruszenia, jeśli przyjdą. Pozwól sobie na złość, jeśli przyjdzie, wyraź ją, i pozwól jej potem odpłynąć, jak chmurze na niebie.
Pozwól sobie położyć sobie rękę w jakimś miejscu ciała, jeśli to poczujesz. Pozwól sobie wydawać dźwięki, jeśli tak Ci przyjdzie ochota.
Trwaj w tym stanie tyle czasu, ile potrzebujesz.
Możesz na koniec wyobrazić sobie, że on podchodzi do Ciebie, a Ty wyciągasz ku niemu ręce, robi krok w jego kierunku, i się przytulacie. Jeśli jest wieczór, możesz będąc w tym stanie położyć się spać i zasnąć.
VI.
Kończąc ćwiczenie inaczej niż kładąc się spać nie musisz "wracać do głowy". Możesz pozostać w sercu i zająć się swoimi sprawami. Jeśli zajmiesz się czymś, co wymaga kalkulowania - świadomość "ja" automatycznie wróci do przestrzeni racjonalnej.
W okresie, w którym pracujesz nad tym ćwiczeniem możesz doświadczyć bardzo pozytywnych zmian w swoim życiu, szczególnie w relacjach z ludźmi.
Jeśli pojawią się zmiany drastyczne (np. nagle okaże się, że musisz szukać nowej pracy, albo okaże się, że musisz rozstać się z aktualnym partnerem) ciesz się! Jakkolwiek okropne mogą się wydawać, znaczy to, że są konieczne na drodze do szczęścia w miłości, i już niebawem przekonasz się, dlaczego.
Niczym się nie przejmuj, po prostu rób swoje i bądź pewna, że właśnie reorganizujesz swoje życie tak, aby móc je przeżyć w szczęśliwym związku miłosnym.
Ćwiczenie 1.
Ćwiczenie 3. głos
Ćwiczenia
* Oczywiście kobiety homoseksualne wyobrażają sobie w tym miejscu kobietę. Biseksualne wyobrażają sobie człowieka.
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Etykiety:
ćwiczenie,
dawanie i branie,
kobieta,
miłość
sobota, 25 lutego 2017
"Żeby on...."
W niejednym wpisie na tym blogu doradzam, żeby ograniczyć kontakt z mężczyzną, od którego musimy dopraszać się uwagi.
Chodzi o to, żeby wyrównać przepływ energii w Waszej relacji, czyli, "żeby on" zaczął inicjować kontakt z Tobą (lub okazał się kompletnie niezainteresowany Tobą - co może być bolesne, ale jakże przydatne jako informacja na przyszłość - w końcu nie chcesz być z facetem, któremu na Tobie nie zależy).
Jednak chciałabym przestrzec Was, kochane, abyście nie wpadły w granie gierek. Pięknie jest spontanicznie dzwonić do ukochanego, pięknie jest też skierować uwagę do wewnątrz. Jednak wystrzegajcie się robienia czegokolwiek z zamysłem, żeby on to odczuł, żeby mu pokazać, żeby miał za swoje, żeby pożałował.
Jeśli motywuje Was cel "żeby on" , znaczy to, że najprawdopodobniej jest to gierka. Stop. Nie uprawiamy gierek.
Jeśli wyjeżdżasz na 3 dni bez telefonu, żeby się skoncentrować, zebrać myśli, to jest w porządku.
Jeśli wyjeżdżasz na 3 dni bez telefonu, żeby on się przestraszył, zdziwił, żeby mu było przykro bez Ciebie - zatrzymaj się. Tracisz tylko w ten sposób swój cenny czas, energię i wiarygodność.
Jeżeli umieszczasz swoje zdjęcie w objęciach z kolegą na Fejsbuku tak po prostu, to w porządku. Ale jeśli po cichu liczysz na to, że on to zobaczy, i go to ruszy, zaboli - zatrzymaj się. Zastanów się, o co Ci chodzi. Po co to robisz? Nie warto.
Spróbuj przenieść uwagę z niego na samą siebie, i zadbać o swoje życie.
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Chodzi o to, żeby wyrównać przepływ energii w Waszej relacji, czyli, "żeby on" zaczął inicjować kontakt z Tobą (lub okazał się kompletnie niezainteresowany Tobą - co może być bolesne, ale jakże przydatne jako informacja na przyszłość - w końcu nie chcesz być z facetem, któremu na Tobie nie zależy).
Jednak chciałabym przestrzec Was, kochane, abyście nie wpadły w granie gierek. Pięknie jest spontanicznie dzwonić do ukochanego, pięknie jest też skierować uwagę do wewnątrz. Jednak wystrzegajcie się robienia czegokolwiek z zamysłem, żeby on to odczuł, żeby mu pokazać, żeby miał za swoje, żeby pożałował.
Jeśli motywuje Was cel "żeby on" , znaczy to, że najprawdopodobniej jest to gierka. Stop. Nie uprawiamy gierek.
Jeśli wyjeżdżasz na 3 dni bez telefonu, żeby się skoncentrować, zebrać myśli, to jest w porządku.
Jeśli wyjeżdżasz na 3 dni bez telefonu, żeby on się przestraszył, zdziwił, żeby mu było przykro bez Ciebie - zatrzymaj się. Tracisz tylko w ten sposób swój cenny czas, energię i wiarygodność.
Jeżeli umieszczasz swoje zdjęcie w objęciach z kolegą na Fejsbuku tak po prostu, to w porządku. Ale jeśli po cichu liczysz na to, że on to zobaczy, i go to ruszy, zaboli - zatrzymaj się. Zastanów się, o co Ci chodzi. Po co to robisz? Nie warto.
Spróbuj przenieść uwagę z niego na samą siebie, i zadbać o swoje życie.
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Etykiety:
błąd,
gierka,
komunikacja,
relacja,
telefon
piątek, 24 lutego 2017
Reguły, zasady, wyjątki...
Są pewne reguły, które można omijać w cudownej nieprzewidywalności życia, i jego różnorodności.
Nie jesteś robotem, żeby działać według sztywnych programów. Jesteś żywą, czującą, myślącą kobietą. Słuchaj swojego serca, szanuj swoje uczucia, i bądź w zgodzie ze sobą. UFAJ SOBIE.
Jednak są też pewne sprawy, których pomijać nie można:
SZACUNEK - mężczyzna musi szanować Ciebie, a Ty musisz szanować mężczyznę. Jeśli on potraktował Cię pogardliwie, lub jeśli straciłaś szacunek do niego - nie brnij już w to dalej. Nie warto.
WYŁĄCZNOŚĆ - jeśli pragniesz związku monogamicznego - nawet nie myśl o zajętym mężczyźnie. Nie warto. Niech on najpierw się rozwiedzie, rozstanie, wyprowadzi, niech przeboleje poprzedni związek, i niech przestanie już o niej myśleć...
ZAUFANIE - jeśli intuicyjnie lub z przyczyn racjonalnych nie ufasz temu mężczyźnie, lub wyraźnie on nie ufa Tobie, choć jesteś w porządku, odpuść go sobie. Nie warto.
Pamiętaj:
Nie jesteś robotem, żeby działać według sztywnych programów. Jesteś żywą, czującą, myślącą kobietą. Słuchaj swojego serca, szanuj swoje uczucia, i bądź w zgodzie ze sobą. UFAJ SOBIE.
Jednak są też pewne sprawy, których pomijać nie można:
SZACUNEK - mężczyzna musi szanować Ciebie, a Ty musisz szanować mężczyznę. Jeśli on potraktował Cię pogardliwie, lub jeśli straciłaś szacunek do niego - nie brnij już w to dalej. Nie warto.
WYŁĄCZNOŚĆ - jeśli pragniesz związku monogamicznego - nawet nie myśl o zajętym mężczyźnie. Nie warto. Niech on najpierw się rozwiedzie, rozstanie, wyprowadzi, niech przeboleje poprzedni związek, i niech przestanie już o niej myśleć...
ZAUFANIE - jeśli intuicyjnie lub z przyczyn racjonalnych nie ufasz temu mężczyźnie, lub wyraźnie on nie ufa Tobie, choć jesteś w porządku, odpuść go sobie. Nie warto.
Pamiętaj:
miłość bezwarunkowa jest dobra, pod warunkiem, że warunki zostały spełnione.
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
czwartek, 23 lutego 2017
Wierna? Tak, przede wszystkim wierna sobie (o szpilkach)
Zanim założysz szpilki zastanów się: czy to są buty, które dają Ci dobrą, wygodną podstawę?
Wiem, że w wielu miejscach możesz usłyszeć, przeczytać o tym, że mężczyźni lubią szpilki. Jednak zastanów się, czy to nie jest uwodzenie. A co jeszcze ważniejsze: czy nie zdradzasz samej siebie zakładając niewygodne buty, w których nie będziesz mogła ani odpocząć, ani uciec, jeśli zajdzie taka potrzeba?
Idziesz na randkę, żeby się naprawdę dobrze i komfortowo czuć, a nie, żeby cieszyć oko mężczyzny.
Jeśli mu się spodobasz wizualnie, niech to będzie efekt uboczny tego, że się wewnątrz siebie naprawdę dobrze czujesz.
Pomyśl, co będzie dalej. Jeśli spodobałaś mu się w szpilkach i zaczniecie być razem - ups - teraz jesteś zakładniczką szpilek, i jeśli przestaniesz je nosić, może przestaniesz mu się podobać?
Jeśli spodoba mu się Twoje wewnętrzne światło i Twoja naturalna radość życia - jesteś w komfortowej sytuacji, i nie musisz robić absolutnie nic, oprócz dbania o samą siebie.
Załóż to, co wyraża Twoją prawdziwą osobowość, w czym podobasz się sama sobie, i w czym jest Ci naprawdę wygodnie. To buduje Twoje życie.
Nieprzekonana? Poćwicz. Zakładaj różne buty i sprawdzaj, jak się czujesz. Czy jesteś uskrzydlona, czy masz ochotę eksplorować świat, czy czujesz się w tych butach zblokowana, czy kreatywna.
Najlepsze są te buty, o których możesz zapomnieć, i żyć.
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Wiem, że w wielu miejscach możesz usłyszeć, przeczytać o tym, że mężczyźni lubią szpilki. Jednak zastanów się, czy to nie jest uwodzenie. A co jeszcze ważniejsze: czy nie zdradzasz samej siebie zakładając niewygodne buty, w których nie będziesz mogła ani odpocząć, ani uciec, jeśli zajdzie taka potrzeba?
Idziesz na randkę, żeby się naprawdę dobrze i komfortowo czuć, a nie, żeby cieszyć oko mężczyzny.
Jeśli mu się spodobasz wizualnie, niech to będzie efekt uboczny tego, że się wewnątrz siebie naprawdę dobrze czujesz.
Pomyśl, co będzie dalej. Jeśli spodobałaś mu się w szpilkach i zaczniecie być razem - ups - teraz jesteś zakładniczką szpilek, i jeśli przestaniesz je nosić, może przestaniesz mu się podobać?
Jeśli spodoba mu się Twoje wewnętrzne światło i Twoja naturalna radość życia - jesteś w komfortowej sytuacji, i nie musisz robić absolutnie nic, oprócz dbania o samą siebie.
Załóż to, co wyraża Twoją prawdziwą osobowość, w czym podobasz się sama sobie, i w czym jest Ci naprawdę wygodnie. To buduje Twoje życie.
Nieprzekonana? Poćwicz. Zakładaj różne buty i sprawdzaj, jak się czujesz. Czy jesteś uskrzydlona, czy masz ochotę eksplorować świat, czy czujesz się w tych butach zblokowana, czy kreatywna.
Najlepsze są te buty, o których możesz zapomnieć, i żyć.
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
środa, 22 lutego 2017
Jak znaleźć właściwego mężczyznę?
Jak znaleźć właściwego mężczyznę?
Nie szukać.
Być.
To on ma znaleźć Ciebie.
Chciałabym jednak omówić szerzej "Być", o którym wspomniałam powyżej.
Być to znaczy być dla siebie. Tak ułożyć sobie życie, żeby być zadowoloną. Spodobać się sobie. Lubić ludzi. Być zmysłową. Mieć pasje. Akceptować swoje emocje. Lubić swoje życie. I wiedzieć, czego chcesz od życia.
Nic nie da powstrzymywanie się od polowania na niego, jeśli w Twojej psychice nadal działa ten tryb. Jeśli spoglądasz co chwila na telefon, żeby sprawdzić, czy napisał, czy zadzwonił - w jakiś sposób mężczyzna to widocznie wyczuwa, i mimo, że nie odzywasz się do niego - nadal nie dzwoni.
Nie wiem, jak to działa, ale nie tak bardzo chodzi o milczenie, jak o przestawienie swojej psychiki na tryb: to ja jestem nagrodą, to o mnie się ubiegają, jestem podmiotem, i unikalną wartością, której pragną.
Jak to zrobić? Jak przestać chcieć, żeby zadzwonił?
Spróbuj zacząć od ćwiczeń, które będę zamieszczała na tym blogu.
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Nie szukać.
Być.
To on ma znaleźć Ciebie.
Chciałabym jednak omówić szerzej "Być", o którym wspomniałam powyżej.
Być to znaczy być dla siebie. Tak ułożyć sobie życie, żeby być zadowoloną. Spodobać się sobie. Lubić ludzi. Być zmysłową. Mieć pasje. Akceptować swoje emocje. Lubić swoje życie. I wiedzieć, czego chcesz od życia.
Nic nie da powstrzymywanie się od polowania na niego, jeśli w Twojej psychice nadal działa ten tryb. Jeśli spoglądasz co chwila na telefon, żeby sprawdzić, czy napisał, czy zadzwonił - w jakiś sposób mężczyzna to widocznie wyczuwa, i mimo, że nie odzywasz się do niego - nadal nie dzwoni.
Nie wiem, jak to działa, ale nie tak bardzo chodzi o milczenie, jak o przestawienie swojej psychiki na tryb: to ja jestem nagrodą, to o mnie się ubiegają, jestem podmiotem, i unikalną wartością, której pragną.
Jak to zrobić? Jak przestać chcieć, żeby zadzwonił?
Spróbuj zacząć od ćwiczeń, które będę zamieszczała na tym blogu.
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
poniedziałek, 20 lutego 2017
Serce, rozum i decyzje. Skąd się bierze zło?
Mówią, że decyzje podejmuje się albo sercem albo rozumem.
Nieprawda. Serce z rozumem to dobrana para.
Natomiast przeciwieństwem miłości jest lęk, który jest przyczyną istnienia zła.
Dlatego jeśli nie podejmuje się decyzji sercem, to podejmuje się ją z powodu lęku, i w ten sposób zapraszamy do swojego życia zło.
Podejmuj zatem decyzje z miłości.
Podejmując je zdaj sobie sprawę, że najlepiej zrobisz podejmując decyzje z miłości do siebie. Tak się dzieje, że kiedy musimy podjąć decyzję z miłości do siebie, a ta decyzja prawdopodobnie zrani kogoś - potem okazuje się, że także i dla tej osoby w efekcie była to właśnie najlepsza decyzja.
Dbaj o siebie i bądź wierna sobie. Ufaj sobie.
Czy to egoizm? Czy postępując w ten sposób zaniedbuję bliskich? Nie sądzę. Kiedy słuchasz odczuć płynących z wnętrza Twojego ciała, i w dbałości o siebie postępujesz zgodnie ze swoim sercem i rozumem, Twoi bliscy (i dalecy) w także na tym zyskują. Naprawdę.
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Nieprawda. Serce z rozumem to dobrana para.
Natomiast przeciwieństwem miłości jest lęk, który jest przyczyną istnienia zła.
Dlatego jeśli nie podejmuje się decyzji sercem, to podejmuje się ją z powodu lęku, i w ten sposób zapraszamy do swojego życia zło.
Podejmuj zatem decyzje z miłości.
Podejmując je zdaj sobie sprawę, że najlepiej zrobisz podejmując decyzje z miłości do siebie. Tak się dzieje, że kiedy musimy podjąć decyzję z miłości do siebie, a ta decyzja prawdopodobnie zrani kogoś - potem okazuje się, że także i dla tej osoby w efekcie była to właśnie najlepsza decyzja.
Dbaj o siebie i bądź wierna sobie. Ufaj sobie.
Czy to egoizm? Czy postępując w ten sposób zaniedbuję bliskich? Nie sądzę. Kiedy słuchasz odczuć płynących z wnętrza Twojego ciała, i w dbałości o siebie postępujesz zgodnie ze swoim sercem i rozumem, Twoi bliscy (i dalecy) w także na tym zyskują. Naprawdę.
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
niedziela, 19 lutego 2017
Ćwiczenie 1.
Czytając ten blog czasami możesz napotkać na poradę, która brzmi dobrze, ale nie masz pojęcia, jak, na wszystkie boginie wszechświata miałabyś tego dokonać?
Na przykład - jak przenieść uwagę na swoje życie, podczas gdy myśli jak oszalała małpa przeskakują wciąż na sprawę Twojej relacji z tym mężczyzną, i nie możesz przestać kombinować, jak by tu się do niego zbliżyć, jak uzyskać jego uwagę, a jeśli jest oporny - jak sprawić, żeby to odczuł, i miał za swoje.
Potrzebna jest wewnętrzna zmiana.
Nie możesz zmienić swojego partnera. On może się zmienić, kiedy przyjdzie jego czas (nie mamy nad tym kontroli), albo pod Twoim wpływem. Jednak zapomnij o perswadowaniu mu czegokolwiek. Zapomnij o manipulowaniu nim, i o zmienianiu go na własną modłę.
Najtrudniej jest przestać o nim ciągle myśleć.
Czasem nie da się tego zrobić ot tak po prostu. Myśli uporczywie kierują się w jego stronę, ponieważ jest to w Twoim życiu sprawa ważna i wymagająca przepracowania. Jednak on nie ma tu za dużego znaczenia. Ważna jesteś Ty.
Dlatego będę publikowała tu ćwiczenia.
Proszę, wykonuj je powoli, i nie opuszczaj ćwiczeń, które wydają Ci się głupie i banalne. Rób je według kolejności.
ĆWICZENIE 1.
Czas trwania: 15-30 min.
Powtarzać codziennie, ewentualnie co drugi-trzeci dzień, zależnie od możliwości, minimum miesiąc.
Wyłącz całkowicie wszystkie urządzenia elektroniczne, szczególnie takie, które mogą wydawać dźwięki, wibrować, świecić się, albo ściągać Twoją uwagę samym faktem, że są włączone (czyli wyloguj się z poczty i z Facebooka, wyłącz migającą lampkę).
Połóż się na równej, ciepłej powierzchni, np. na grubym kocu na podłodze. Załóż dodatkowo jedną warstwę ubrań na siebie, ciepłe skarpetki.
Połóż się na plecach z poduszką pod głową.
Równa, mocna powierzchnia pod Tobą podtrzymuje od spodu Twoje ciało.
1) utrzymaj uwagę w swoim ciele, tj. czuj je od wewnątrz.
2) odpuszczaj sobie, i pozwalaj, żeby luźne ciało stopniowo coraz bardziej leżało na podłodze.
Jeśli Twoje myśli odpłyną, i w pewnym momencie zorientujesz się - odpuść sobie te myśli i wróć uwagą do ciała. Wracaj tak za każdym razem, kiedy się zorientujesz, że odpłynęłaś. Dodatkowo możesz obserwować, jakie myśli miałaś, i jak wpłynęły one na odczucia płynące z wnętrza ciała. Te odczucia to jest coś, co i tak zawsze czujemy, ale niestety zazwyczaj nie zwracamy na to uwagi.
To ćwiczenie warto powtarzać. Wygląda na proste i banalne, ale tak naprawdę niezwykle głębokie i ma doniosłe efekty. Wykonując je trzeci, siedemnasty, czy siedemdziesiąty piąty raz możesz nagle odkryć wspaniałe odczucie w ciele i nauczyć się do niego wracać, lub też zrozumieć, i doznać olśnienia co do znaczy "odpuścić", i jak to się robi.
Czy nie odpuszczenia sobie właśnie pragniesz nauczyć się w postępowaniu z mężczyznami? Tak! To właśnie jest cel ćwiczenia, i pomoże Ci nie tylko w relacjach, ale podniesie także jakość całej reszty Twojego życia.
Jeśli nie odpowiada Ci pozycja leżąca - możesz ułożyć się w łóżku lub na kanapie w pozycji półleżącej, z poduszką pod plecami i głową, i wałkiem pod kolanami. Zadbaj o swój komfort.
Dodatek:
Jakie mogą być odczucia z wnętrza ciała?
Przykładowe określenia takich odczuć:
ciepło
mrowienie
ścisk
kamień
deska
ciężar
opadanie
wata
ból
lekkie wibrowanie
miękkość
błogość
...i wiele wiele innych
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Na przykład - jak przenieść uwagę na swoje życie, podczas gdy myśli jak oszalała małpa przeskakują wciąż na sprawę Twojej relacji z tym mężczyzną, i nie możesz przestać kombinować, jak by tu się do niego zbliżyć, jak uzyskać jego uwagę, a jeśli jest oporny - jak sprawić, żeby to odczuł, i miał za swoje.
Potrzebna jest wewnętrzna zmiana.
Nie możesz zmienić swojego partnera. On może się zmienić, kiedy przyjdzie jego czas (nie mamy nad tym kontroli), albo pod Twoim wpływem. Jednak zapomnij o perswadowaniu mu czegokolwiek. Zapomnij o manipulowaniu nim, i o zmienianiu go na własną modłę.
Najtrudniej jest przestać o nim ciągle myśleć.
Czasem nie da się tego zrobić ot tak po prostu. Myśli uporczywie kierują się w jego stronę, ponieważ jest to w Twoim życiu sprawa ważna i wymagająca przepracowania. Jednak on nie ma tu za dużego znaczenia. Ważna jesteś Ty.
Dlatego będę publikowała tu ćwiczenia.
Proszę, wykonuj je powoli, i nie opuszczaj ćwiczeń, które wydają Ci się głupie i banalne. Rób je według kolejności.
ĆWICZENIE 1.
Czas trwania: 15-30 min.
Powtarzać codziennie, ewentualnie co drugi-trzeci dzień, zależnie od możliwości, minimum miesiąc.
Wyłącz całkowicie wszystkie urządzenia elektroniczne, szczególnie takie, które mogą wydawać dźwięki, wibrować, świecić się, albo ściągać Twoją uwagę samym faktem, że są włączone (czyli wyloguj się z poczty i z Facebooka, wyłącz migającą lampkę).
Połóż się na równej, ciepłej powierzchni, np. na grubym kocu na podłodze. Załóż dodatkowo jedną warstwę ubrań na siebie, ciepłe skarpetki.
Połóż się na plecach z poduszką pod głową.
Równa, mocna powierzchnia pod Tobą podtrzymuje od spodu Twoje ciało.
1) utrzymaj uwagę w swoim ciele, tj. czuj je od wewnątrz.
2) odpuszczaj sobie, i pozwalaj, żeby luźne ciało stopniowo coraz bardziej leżało na podłodze.
Jeśli Twoje myśli odpłyną, i w pewnym momencie zorientujesz się - odpuść sobie te myśli i wróć uwagą do ciała. Wracaj tak za każdym razem, kiedy się zorientujesz, że odpłynęłaś. Dodatkowo możesz obserwować, jakie myśli miałaś, i jak wpłynęły one na odczucia płynące z wnętrza ciała. Te odczucia to jest coś, co i tak zawsze czujemy, ale niestety zazwyczaj nie zwracamy na to uwagi.
To ćwiczenie warto powtarzać. Wygląda na proste i banalne, ale tak naprawdę niezwykle głębokie i ma doniosłe efekty. Wykonując je trzeci, siedemnasty, czy siedemdziesiąty piąty raz możesz nagle odkryć wspaniałe odczucie w ciele i nauczyć się do niego wracać, lub też zrozumieć, i doznać olśnienia co do znaczy "odpuścić", i jak to się robi.
Czy nie odpuszczenia sobie właśnie pragniesz nauczyć się w postępowaniu z mężczyznami? Tak! To właśnie jest cel ćwiczenia, i pomoże Ci nie tylko w relacjach, ale podniesie także jakość całej reszty Twojego życia.
Jeśli nie odpowiada Ci pozycja leżąca - możesz ułożyć się w łóżku lub na kanapie w pozycji półleżącej, z poduszką pod plecami i głową, i wałkiem pod kolanami. Zadbaj o swój komfort.
Dodatek:
Jakie mogą być odczucia z wnętrza ciała?
Przykładowe określenia takich odczuć:
ciepło
mrowienie
ścisk
kamień
deska
ciężar
opadanie
wata
ból
lekkie wibrowanie
miękkość
błogość
...i wiele wiele innych
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Dlaczego tak jest, że to on ma się starać?
1) Dlatego, że mimo tak ciężkiej pracy wykonanej do tej pory przez feministki żyjemy w patriarchalnym świecie, wręcz oddychamy patriarchatem, i mężczyźni, w ktorych się zakochujemy także są nim przesiąknięci. Nawet ci inteligentni i wrażliwi.
Jeśli kiedyś przepracują w sobie tę wadę, to będzie to długi, życiowy proces, i rola partnerki życiowej będzie tu bardzo ważna (choc nie jest ona za to odpowiedzialna).
2) Jeśli szukasz partnera obecnego i dbającego o Ciebie, i poznajesz nowego mężczyznę, potrzebujesz dowiedziec się, czy jest on takim wlasnie obecnym i dbającym partnerem. Jeśli sama inicjujesz kontakty, nie masz pewnosci, co by bylo, gdybys tego nie robila. Czy nie zapadłaby cisza, czy on interesowalby sie dalej, co u Ciebie slychac. Czy nie jesteś jedyną osobą, która wiosłuje. Musisz byc pewna, czy on troszczy się o Waszą relację. Że możesz rozsiąść się wygodnie w Waszej łodzi, a on zacznie wiosłować. Nie wierz w deklaracje. Patrz na fakty.
Nie inicjując kontaktow i nie polując na niego ozostawiasz mu przestrzen na to, zeby mogl pokazac, jak robi krok w Twoim kierunku. Jakim tak naprawde jest partnerem dla Ciebie.
Dodatkowo taki kierunek wyzwala w mężczyźnie więcej szacunku do Ciebie (znów efekt patriarchatu - niestety nie potrafią nas szanować tak po prostu - mentalnosc moze zmienic, ale to wymaga calego zycia pracy nad sobą - cóż poradzić - tym bardziej musimy szanować same siebie i doceniac swoją własną wartosc).
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Jeśli kiedyś przepracują w sobie tę wadę, to będzie to długi, życiowy proces, i rola partnerki życiowej będzie tu bardzo ważna (choc nie jest ona za to odpowiedzialna).
2) Jeśli szukasz partnera obecnego i dbającego o Ciebie, i poznajesz nowego mężczyznę, potrzebujesz dowiedziec się, czy jest on takim wlasnie obecnym i dbającym partnerem. Jeśli sama inicjujesz kontakty, nie masz pewnosci, co by bylo, gdybys tego nie robila. Czy nie zapadłaby cisza, czy on interesowalby sie dalej, co u Ciebie slychac. Czy nie jesteś jedyną osobą, która wiosłuje. Musisz byc pewna, czy on troszczy się o Waszą relację. Że możesz rozsiąść się wygodnie w Waszej łodzi, a on zacznie wiosłować. Nie wierz w deklaracje. Patrz na fakty.
Nie inicjując kontaktow i nie polując na niego ozostawiasz mu przestrzen na to, zeby mogl pokazac, jak robi krok w Twoim kierunku. Jakim tak naprawde jest partnerem dla Ciebie.
Dodatkowo taki kierunek wyzwala w mężczyźnie więcej szacunku do Ciebie (znów efekt patriarchatu - niestety nie potrafią nas szanować tak po prostu - mentalnosc moze zmienic, ale to wymaga calego zycia pracy nad sobą - cóż poradzić - tym bardziej musimy szanować same siebie i doceniac swoją własną wartosc).
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
sobota, 18 lutego 2017
Stalking
Jeśli unikanie go nie daje rezultatu, poinformuj natręta grzecznie
acz stanowczo, krótko i zwięźle, że nie życzysz sobie jego obecności ani
żadnych kontaktów. Najlepiej na piśmie (np. e-mailem). Nie wdawaj się w dyskusje. Nie
odpowiadaj na żadne pytania dotyczące Twoich uczuć do innych osób,
Twoich preferencji, Twoich planów, adresów, itd.
Namolnego mężczyznę musisz ocenić: czy jest to natręctwo, które można znieść, i które z czasem maleje, czy też natręctwo toksyczne, raniące, nie pozwalające Ci normalnie, spokojnie żyć.
Z Wikipedii:
Przykładowe zachowania definiowane jako stalking to śledzenie ofiary, osaczanie jej (np. poprzez ciągłe wizyty, telefony, smsy, pocztę elektroniczną, podarunki) i ciągłe, powtarzające się nagabywanie. Działania te są szczególnie niebezpieczne, gdy mogą przybrać formę przemocy fizycznej, zagrażającej życiu ofiary[2].
W polskim kodeksie karnym stalking (zdefiniowany jako uporczywe nękanie powodujące uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia lub istotne naruszenie prywatności[3]) od 6 czerwca 2011 r. stanowi przestępstwo[4], zagrożone karą pozbawienia wolności do 3 lat (art. 190a § 1 k.k.) lub – w przypadku doprowadzenia ofiary do próby samobójczej – do 10 lat[5]. Osoba dopuszczająca się stalkingu nazywana jest stalkerem[6][7].
Istnieje także cyberstalking oraz paragraf na to.
Jest o wiele łatwiej włamać się na czyjeś konto bankowe, e-mailowe, czy fejsbukowe, niż nam się wszystkim wydaje.
Prywatne sprawy lepiej zachować na rozmowy, i nie pisać o nich na czacie, czy w mailach. Nie wysyłać zdjęć internetem, jeśli są to zdjęcia prywatne, i nie powinny być oglądane przez osoby trzecie.
To są tylko dobre rady, co nie zmienia faktu, że nikt nie ma prawa włamywać się na żadne Twoje konta, podglądać Twoich haseł, ani w żaden sposób naruszać Twojej prywatności. Kropka.
Powiedz na głos: "Nikt nie ma prawa naruszać mojej prywatności. To ja i moje życie. Ja decyduję, kogo zaproszę do siebie, dokąd go dopuszczę, i co mu pokażę. Mam także prawo zmienić zdanie w każdym momencie".
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Namolnego mężczyznę musisz ocenić: czy jest to natręctwo, które można znieść, i które z czasem maleje, czy też natręctwo toksyczne, raniące, nie pozwalające Ci normalnie, spokojnie żyć.
Z Wikipedii:
Przykładowe zachowania definiowane jako stalking to śledzenie ofiary, osaczanie jej (np. poprzez ciągłe wizyty, telefony, smsy, pocztę elektroniczną, podarunki) i ciągłe, powtarzające się nagabywanie. Działania te są szczególnie niebezpieczne, gdy mogą przybrać formę przemocy fizycznej, zagrażającej życiu ofiary[2].
W polskim kodeksie karnym stalking (zdefiniowany jako uporczywe nękanie powodujące uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia lub istotne naruszenie prywatności[3]) od 6 czerwca 2011 r. stanowi przestępstwo[4], zagrożone karą pozbawienia wolności do 3 lat (art. 190a § 1 k.k.) lub – w przypadku doprowadzenia ofiary do próby samobójczej – do 10 lat[5]. Osoba dopuszczająca się stalkingu nazywana jest stalkerem[6][7].
Istnieje także cyberstalking oraz paragraf na to.
Jest o wiele łatwiej włamać się na czyjeś konto bankowe, e-mailowe, czy fejsbukowe, niż nam się wszystkim wydaje.
Prywatne sprawy lepiej zachować na rozmowy, i nie pisać o nich na czacie, czy w mailach. Nie wysyłać zdjęć internetem, jeśli są to zdjęcia prywatne, i nie powinny być oglądane przez osoby trzecie.
To są tylko dobre rady, co nie zmienia faktu, że nikt nie ma prawa włamywać się na żadne Twoje konta, podglądać Twoich haseł, ani w żaden sposób naruszać Twojej prywatności. Kropka.
Powiedz na głos: "Nikt nie ma prawa naruszać mojej prywatności. To ja i moje życie. Ja decyduję, kogo zaproszę do siebie, dokąd go dopuszczę, i co mu pokażę. Mam także prawo zmienić zdanie w każdym momencie".
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
piątek, 17 lutego 2017
Dlaczego wcale nie jest dobrze być zołzą.
Zołza musi trzymać fason.
Zołzie nie wypada się rozpaść na kawałki przy mężczyźnie.
Zołza, aby nie stracić twarzy utrzymuje swoją słabość w ryzach.
Kobieta silna i dojrzała, cudowna, kobieca i mądra feministka, kiedy kocha, i jest związana z mężczyzną, a ten mężczyzna mówi jej coś okropnego rozpada się na kawałki zupełnie tak samo, jak Ty, i co więcej - pozwala sobie na całkowite odczucie tych emocji na bieżąco, od razu, przy nim. Co nie oznacza lamentu, rzucania mu się w ramiona, uciekania do lazienki, błagania go, złorzeczenia mu, ani przepraszania dla świętego spokoju.
Być może powiedział coś takiego, że aż Cię zatkało. Jakakolwiek będzie reakcja Twojego organizmu, pozwól, żeby się dokonała. Jeśli zbiera Ci się na płacz - płacz. Nie zakrywaj twarzy jak dziecko. Płacz tak, jak płacze dorosła. Kiedy fala płaczu przejdzie, nie chlip na siłę próbując wzbudzić litość. Płaczesz, bo tego potrzebujesz, a nie dla jakiegokolwiek efektu z jego strony.
Jeśli Twoje ciało drży, pozwól mu drżeć, nie blokuj tego, nie ukrywaj tego przed mężczyzną. Drżyj sobie. Bądź i czuj swoje ciało. Pozwól sobie przeżyć wszystkie reakcje, jakie przyjdą - fizyczne i emocjonalne.
Narzuć coś ciepłego na ramiona, owiń się bezpiecznie.
Połóż rękę na brzuchu i rozluźnij go.
Jesli chcesz cos powiedzieć - zacznij od "Czuję". Nie mów "czuję, że jesteś taki i owaki". Mów: "Czuję się okropnie po tym, co od Ciebie usłyszałam". "Nie wiem, co powiedziec". "Czuję się fatalnie, straciłam ochotę na wszystko. Rozważam, czy nie zostac jednak w domu, po tym, co uslyszalam. Nie czuje sie na silach isc razem gdziekolwiek." (jesli np. szliscie akurat do jego rodzicow).
Niczego mu nie tłumacz. Niech Twoje naturalne reakcje i dystans mówią mu precyzyjnie, czego w jego zachowaniu nie akceptujesz. Dobrze jest, kiedy mówisz wprost: "Nie akceptuję tego, w jaki sposób do mnie mówisz", "Jestem zdruzgotana faktem, że mnie popchnąłeś, i nie pozwoliłeś wyjść z pokoju" ale nie tłumacz tego, nie wdawaj się w długie dyskusje na ten temat. A jeśli on się obraża - pamiętaj, że obrażanie się to także przemoc, zignoruj to. Zajmij się swoimi sprawami i daj mu czas na poradzenie sobie ze swoimi problemami. O ile jeszcze w ogóle chcesz z nim być.
Możesz też czuć złość. Jeśli ją czujesz, wyraź ją. Jeśli ścisnęły Ci się zęby, rozluźnij dolną szczękę i pozwól, aby dźwięczny i naturalny głos wydobył się aż z dna Twojej miednicy. Wyrażając złość zachowaj szacunek dla nienaruszlaności ciała i przedmiotów swojego partnera, tak samo, jak Ty chcesz być szanowana.
Złość wyrażona na bieżąco transformuje się w energię do działania, ponieważ złość służy do dokonywania zmian.
Czujesz złość - z całą pewnością stoisz w obliczu sytuacji, którą możesz i powinnaś zmienić dla własnego dobra. Nie pozwól, aby ta energia skierowała się przeciwko partnerowi (zemsta, przemoc), albo przeciwko Tobie samej (autodestrukcja).
Wykorzystaj ją dla swojego dobra.
Najważniejsze, żebyś pozostawała w zgodzie ze sobą, i nie odgrywała ani ofiary, ani zołzy. Nie rób dramatu, ani nie udawaj, że wszystko jest w porządku. Obserwuj wewnętrzne odczucie swojego ciała, obserwuj swoje emocje na bieżąco, ale nie identyfikuj się z nimi.
Stawiaj wyraźne granice wobec mężczyzny:
Nieakceptowalne jest ocenianie Cię, porównywanie, wprowadzanie w stan dezorientacji, kłamstwo, lżenie, ani straszenie Cię w jakikolwiek sposób: głosem, gestem, groźbą. Jeśli to następuje wiedz, ze możesz postawić tu wyraźną granicę, i mimo, ze go kochasz, utrzymać ją. Po prostu po takim jego zachowaniu pozwól sobie przeżyć reakcje swojej psychiki i ciała, oraz ustal granicę, i potem utrzymuj bezpieczny dystans.
Uważnie obserwuj, czy jego zachowanie jest toksyczne, czy to tylko błąd właściwego mężczyzny.
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Zołzie nie wypada się rozpaść na kawałki przy mężczyźnie.
Zołza, aby nie stracić twarzy utrzymuje swoją słabość w ryzach.
Kobieta silna i dojrzała, cudowna, kobieca i mądra feministka, kiedy kocha, i jest związana z mężczyzną, a ten mężczyzna mówi jej coś okropnego rozpada się na kawałki zupełnie tak samo, jak Ty, i co więcej - pozwala sobie na całkowite odczucie tych emocji na bieżąco, od razu, przy nim. Co nie oznacza lamentu, rzucania mu się w ramiona, uciekania do lazienki, błagania go, złorzeczenia mu, ani przepraszania dla świętego spokoju.
Być może powiedział coś takiego, że aż Cię zatkało. Jakakolwiek będzie reakcja Twojego organizmu, pozwól, żeby się dokonała. Jeśli zbiera Ci się na płacz - płacz. Nie zakrywaj twarzy jak dziecko. Płacz tak, jak płacze dorosła. Kiedy fala płaczu przejdzie, nie chlip na siłę próbując wzbudzić litość. Płaczesz, bo tego potrzebujesz, a nie dla jakiegokolwiek efektu z jego strony.
Jeśli Twoje ciało drży, pozwól mu drżeć, nie blokuj tego, nie ukrywaj tego przed mężczyzną. Drżyj sobie. Bądź i czuj swoje ciało. Pozwól sobie przeżyć wszystkie reakcje, jakie przyjdą - fizyczne i emocjonalne.
Narzuć coś ciepłego na ramiona, owiń się bezpiecznie.
Połóż rękę na brzuchu i rozluźnij go.
Jesli chcesz cos powiedzieć - zacznij od "Czuję". Nie mów "czuję, że jesteś taki i owaki". Mów: "Czuję się okropnie po tym, co od Ciebie usłyszałam". "Nie wiem, co powiedziec". "Czuję się fatalnie, straciłam ochotę na wszystko. Rozważam, czy nie zostac jednak w domu, po tym, co uslyszalam. Nie czuje sie na silach isc razem gdziekolwiek." (jesli np. szliscie akurat do jego rodzicow).
Niczego mu nie tłumacz. Niech Twoje naturalne reakcje i dystans mówią mu precyzyjnie, czego w jego zachowaniu nie akceptujesz. Dobrze jest, kiedy mówisz wprost: "Nie akceptuję tego, w jaki sposób do mnie mówisz", "Jestem zdruzgotana faktem, że mnie popchnąłeś, i nie pozwoliłeś wyjść z pokoju" ale nie tłumacz tego, nie wdawaj się w długie dyskusje na ten temat. A jeśli on się obraża - pamiętaj, że obrażanie się to także przemoc, zignoruj to. Zajmij się swoimi sprawami i daj mu czas na poradzenie sobie ze swoimi problemami. O ile jeszcze w ogóle chcesz z nim być.
Możesz też czuć złość. Jeśli ją czujesz, wyraź ją. Jeśli ścisnęły Ci się zęby, rozluźnij dolną szczękę i pozwól, aby dźwięczny i naturalny głos wydobył się aż z dna Twojej miednicy. Wyrażając złość zachowaj szacunek dla nienaruszlaności ciała i przedmiotów swojego partnera, tak samo, jak Ty chcesz być szanowana.
Złość wyrażona na bieżąco transformuje się w energię do działania, ponieważ złość służy do dokonywania zmian.
Czujesz złość - z całą pewnością stoisz w obliczu sytuacji, którą możesz i powinnaś zmienić dla własnego dobra. Nie pozwól, aby ta energia skierowała się przeciwko partnerowi (zemsta, przemoc), albo przeciwko Tobie samej (autodestrukcja).
Wykorzystaj ją dla swojego dobra.
Najważniejsze, żebyś pozostawała w zgodzie ze sobą, i nie odgrywała ani ofiary, ani zołzy. Nie rób dramatu, ani nie udawaj, że wszystko jest w porządku. Obserwuj wewnętrzne odczucie swojego ciała, obserwuj swoje emocje na bieżąco, ale nie identyfikuj się z nimi.
Stawiaj wyraźne granice wobec mężczyzny:
Nieakceptowalne jest ocenianie Cię, porównywanie, wprowadzanie w stan dezorientacji, kłamstwo, lżenie, ani straszenie Cię w jakikolwiek sposób: głosem, gestem, groźbą. Jeśli to następuje wiedz, ze możesz postawić tu wyraźną granicę, i mimo, ze go kochasz, utrzymać ją. Po prostu po takim jego zachowaniu pozwól sobie przeżyć reakcje swojej psychiki i ciała, oraz ustal granicę, i potem utrzymuj bezpieczny dystans.
Uważnie obserwuj, czy jego zachowanie jest toksyczne, czy to tylko błąd właściwego mężczyzny.
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Etykiety:
akceptacja,
atrakcyjna kobieta,
awantura,
czy to ten,
dystans,
emocje,
komunikacja,
płacz,
przemoc,
relacja,
szacunek,
świadomość ciała,
toksyczny,
uczucia,
złość,
związek
Jak powstaje bliskosc miedzy partnerami?
Kobieta czuje, że powstaje bliskość między nią a partnerem, kiedy przebywają razem.
Chodzi o BYCIE, obecnosc i nic-nie-robienie.
Mężczyzna czuje bliskość, kiedy ROBI COŚ RAZEM z partnerką.
On nudzi się siedząc z Tobą na kanapie i dąży do tego, zeby z niej wstać.
Ty czujesz się zawiedziona, że on caly czas wymysla jakies rzeczy do robienia, i nie możesz się tak po prostu do niego poprzytulać i pobyc z nim razem.
(Oczywiście jest to uogólnienie nie biorące poprawki na osobowość i indywidualność).
Warto przyjrzeć się tej sprawie i zadbać, żeby każde z Was miało sposobność doświadczać bliskości w ulubiony sposób.
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Chodzi o BYCIE, obecnosc i nic-nie-robienie.
Mężczyzna czuje bliskość, kiedy ROBI COŚ RAZEM z partnerką.
On nudzi się siedząc z Tobą na kanapie i dąży do tego, zeby z niej wstać.
Ty czujesz się zawiedziona, że on caly czas wymysla jakies rzeczy do robienia, i nie możesz się tak po prostu do niego poprzytulać i pobyc z nim razem.
(Oczywiście jest to uogólnienie nie biorące poprawki na osobowość i indywidualność).
Warto przyjrzeć się tej sprawie i zadbać, żeby każde z Was miało sposobność doświadczać bliskości w ulubiony sposób.
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Jak uwieść mężczyznę?
Uwodzenie jest to składanie obietnicy bez pokrycia.
Uwodzi nas, kto sugeruje zaangażowanie, którego w rzeczywistości nie ma.
Uwodzi, kto roztacza wizje wspólnej przyszłości, których nie wie, czy spełni.
Uwodzi, kto wytwarza atmosferę związku, nie czując sie n
jednocześnie zobowiązanym do lojalności.
Nie uwodź mężczyzn. W swojej istocie jest to oszustwo.
I na wszystkie boginie świata, unikaj, kochana, mężczyzn, którzy Cię uwodzą.
Kiedy jesteś sama, na spokojnie zapytaj sie ie: czy to, co mnie tak ekscytuje to są fakty, czy sugestie i obietnice? Oraz Twoje nadzieje, fantazje i życzenia
Jeśli wyjdzie Ci, że to wszystko to bańka mydlana - zajmij się swoimi sprawami i daj mu czas na wprowadzenie swoich deklaracji w czyn.
Nie kontroluj, czy działa w tym kierunku.
Nie popędzaj.
Obudzisz się, kiedy zobaczysz, że faktycznie to jest Właściwy Mężczyzna.
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Uwodzi nas, kto sugeruje zaangażowanie, którego w rzeczywistości nie ma.
Uwodzi, kto roztacza wizje wspólnej przyszłości, których nie wie, czy spełni.
Uwodzi, kto wytwarza atmosferę związku, nie czując sie n
jednocześnie zobowiązanym do lojalności.
Nie uwodź mężczyzn. W swojej istocie jest to oszustwo.
I na wszystkie boginie świata, unikaj, kochana, mężczyzn, którzy Cię uwodzą.
Kiedy jesteś sama, na spokojnie zapytaj sie ie: czy to, co mnie tak ekscytuje to są fakty, czy sugestie i obietnice? Oraz Twoje nadzieje, fantazje i życzenia
Jeśli wyjdzie Ci, że to wszystko to bańka mydlana - zajmij się swoimi sprawami i daj mu czas na wprowadzenie swoich deklaracji w czyn.
Nie kontroluj, czy działa w tym kierunku.
Nie popędzaj.
Obudzisz się, kiedy zobaczysz, że faktycznie to jest Właściwy Mężczyzna.
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Etykiety:
czy to ten,
gierka,
jak postępować z mężczyzną,
lekkość,
mężczyzna,
pierwsza randka,
stopień trudności,
właściwy mężczyzna,
zaangażowanie,
zanim wyjdziesz za mąż,
związek
czwartek, 16 lutego 2017
Trauma
Czym się rózni trauma od stresu?
Trauma to stres, ktory nie zostal odreagowany, i zostal skumulowany i zamrozony w ciele jako niewykorzystana energia.
Podswiadomosc dąży do wytworzenia sytuacji, w ktorej będzie mozliwe rozmrożdnie jej i wyzużutkowanie.
Jesli Twoje życie to pasmo niepowodzeń miłosnych, prawdopodobnie jesteś w cyklu reinscenizacji swojej traumy. (traum). Może wiesz, co ją spowodowało, a może nie. Teoja podswiadomosc jednak ściąga Ci na głowę wszystkie możliwe sytuacje, w ktorych będziesz mogla przeżyć tego rodzaju stres od nowa, z nadzieją, że tym razem odreagujesz go, i uwolnisz się od traumy.
To nie fatum. To podświadomośc, która dąży do uleczenia.
Np. jeśli każdy mężczyzna, w ktorym się zakochujesz okazjje się wkrótce strojącym fochy narcyzem, ktory zostawia Cię samą w niebezpiecznej sytuacji, albo za każdym razem okazuje się chorobliwie zazdrosnym kapralem i nie możesz oddychać swobodnie - prawdopodobnie nie są to Miłości Twojego Życia, tylko osoby, ktore nieświadomie, i bardzo intensywnie i trafnie przyciągasz, żeby przeżyć raz jeszcze ten sam stres, ktory wywolal traumę, i uwolnic sie od niego.
Co zrobić, aby przerwać tę serię reinscenizacji traumy?
Trauma ma wiele objawow i psychicznych i fizycznych, ale jej zrodlo znajduje się tylko w ciele. Na szczęcie można odzyskać stan sprzed traumy pracując uważnie i czule z ciałem, bez rozdrapywania starych ran.
Moja rada: Zrób to, zanim wybierzesz mężczyznę, z którym chcesz spędzić resztę swojego życia.
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
środa, 15 lutego 2017
Co mu powiedzieć, żeby nie odszedł?
Nic nie mówić.
Nie starać się go zatrzymać.
Puścić go. Niech idzie. Tak! Niech idzie.
Bo to Ty jesteś skarbem i nagrodą. To on ma się ubiegać o Ciebie (na początku) i dbać o Ciebie (podczas związku). A jeśli tego nie robi - jako partner nie jest wart ani jednej Twojej sekundy.
Spróbuj wrócić do siebie. Być w sobie.
Dbać o siebie, lubić siebie i porozmawiać z kimś (nie o nim), spotykać się z ludźmi.
Poprawić swoje poczucie własnej wartości. Być dobra sama dla siebie i uważnie słuchać swojego głosu wewnętrznego. Szanować ten głos. To głos Mędrczyni w Tobie, Twój skarb.
Mężczyzny nie da się przekonać, żeby był z kobietą. Nie ma on takiej wewnętrznej potrzeby, wielu mężczyzn wcale nie szuka i nie potrzebuje partnerki. Dopiero pojawienie się magnetycznej kobiety inspiruje mężczyznę do zaangażowania. Mężczyzna wpada na pomysł, aby być z kobietą dopiero wtedy, kiedy będzie czuł przyciąganie do niej, będzie miał przestrzeń, aby zrobić krok w jej kierunku, oraz, kiedy zyska pewność, że może bezpiecznie otworzyć przy niej serce (co wcale nie oznacza, że masz godzić się na każde jego zachowanie, i być bezwarunkowo miła - wcale nie!!! To oznacza, że musi widzieć i czuć, że Ty akceptujesz swoje emocje i słuchasz swojego głosu wewnętrznego).
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Nie starać się go zatrzymać.
Puścić go. Niech idzie. Tak! Niech idzie.
Bo to Ty jesteś skarbem i nagrodą. To on ma się ubiegać o Ciebie (na początku) i dbać o Ciebie (podczas związku). A jeśli tego nie robi - jako partner nie jest wart ani jednej Twojej sekundy.
Spróbuj wrócić do siebie. Być w sobie.
Dbać o siebie, lubić siebie i porozmawiać z kimś (nie o nim), spotykać się z ludźmi.
Poprawić swoje poczucie własnej wartości. Być dobra sama dla siebie i uważnie słuchać swojego głosu wewnętrznego. Szanować ten głos. To głos Mędrczyni w Tobie, Twój skarb.
Mężczyzny nie da się przekonać, żeby był z kobietą. Nie ma on takiej wewnętrznej potrzeby, wielu mężczyzn wcale nie szuka i nie potrzebuje partnerki. Dopiero pojawienie się magnetycznej kobiety inspiruje mężczyznę do zaangażowania. Mężczyzna wpada na pomysł, aby być z kobietą dopiero wtedy, kiedy będzie czuł przyciąganie do niej, będzie miał przestrzeń, aby zrobić krok w jej kierunku, oraz, kiedy zyska pewność, że może bezpiecznie otworzyć przy niej serce (co wcale nie oznacza, że masz godzić się na każde jego zachowanie, i być bezwarunkowo miła - wcale nie!!! To oznacza, że musi widzieć i czuć, że Ty akceptujesz swoje emocje i słuchasz swojego głosu wewnętrznego).
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Etykiety:
akceptacja,
atrakcyjna kobieta,
jak postępować z mężczyzną,
lęk,
poczucie własnej wartości,
relacja,
rozstanie,
rozwód,
samotność,
zaangażowanie,
zanim wyjdziesz za mąż,
znikanie
Jak zakochują się mężczyźni?
Mężczyźni zakochują się w kobietach, którym mogą dawać, a one przyjmują od nich z wdzięcznością. Właściwi mężczyźni lubią postarać się trochę o kobietę.
Jeśli kobieta zaczyna dawać, starać się, wchodzi w nieatrakcyjną, choć wygodną dla niego rolę matki, i związek zaczyna ją drenować. Mężczyzna może korzystać z takiej relacji, ale zachowywać się jak niesforny i humorzasty nastolatek. W takim związku kobieta więdnie i traci poczucie własnej wartości, przez co staje się jeszcze mniej pociągająca.
Jeśli kobieta zaczyna ciągnąć go do siebie, to już nawet nie jest w pozycji matki, lecz w pozycji dziewczynki, która potrzebuje opieki. Ciągnięty facet ma odruch wsteczny. To jest paradoksalna sytuacja, w której mężczyzna nie jest w stanie poczuć magnetyzmu do niej, ponieważ jest całkowicie zagłuszony jej zabiegami, żeby go przyciągnąć. Kiedy ona trzyma się blisko, inicjuje kontakty i proponuje wspólne aktywności, nie pozostawia miejsca na to, aby on poczuł potrzebę przebywania razem. A przecież Ty nie chcesz, żeby on był przy Tobie za wszelką cenę. Tak naprawdę chcesz, żeby był przy Tobie z własnej woli. Przestań zabiegać o niego. To on ma zabiegać o Ciebie.
Prawidłowy rozwój wydarzeń to taki, w którym kobieta jest*, i nic specjalnego nie robi oprócz zajmowania się swoimi sprawami, zabawy, i tego, że jest świadoma swojej ogromnej wartości, i z czasem pojawia się w okolicy mężczyzna, którego przyciągnęło, i z którym wspaniale jest przebywać razem. Ona nadal spokojnie sobie żyje, ma otwarte serce, ale nie wiąże się z nim wcale. To o wiele za wcześnie. Potem pojawia się drugi, i trzeci. Jest trzech na raz i może nawet wiedzą o sobie, żaden nie ma pozycji jej partnera. Ona nadal nie wiąże się z żadnym z nich, ponieważ czeka spokojnie na moment, w którym będzie naprawdę przekonana do któregoś z nich.** Może pojawi się jeszcze czwarty. I piąty.
Kobieta w momencie, w którym poczuje się gotowa, i pewna - wybiera jednego z nich. Nic specjalnego nie robiła, i nie starała się. To ona jest skarbem. Możliwość dawania jej jest nagrodą. Jej uznanie jest nagrodą.
* "kobieta jest" - co mam na myśli?
Kobieta, która na bieżąco zwraca uwagę na swoje wewnętrzne odczucia i szanuje je, jakiekolwiek by nie były. Żywa istota cały czas odczuwa wewnątrz swoje istnienie, swoją sytuację, swoją relację do ludzi wokół. Może ignorować te odczucia i walczyć z nimi, albo może zwracać na nie uwagę, i szanować je jako cenne źródło nieprawdopodobnie ważnej wiedzy. To jak nieustająca rozmowa z Bardzo Mądrą Kobietą wewnątrz nas, która kocha, i doradza.
(Jeśli czujesz, że takie postępowanie jest niebezpieczne, ponieważ Twoje wewnętrzne odczucia są destrukcyjne, i żeby normalnie żyć musisz się im przeciwstawiać, proponuję psychoterapię u kogoś doświadczonego, na której w bezpiecznych warunkach będziesz mogła się zmierzyć z tym wyzwaniem - to może być trudna, niezwykła i uwalniająca szczęście przygoda).
** Wiele kobiet mówi: "Dopiero po latach zadałam sobie pytanie: dlaczego właściwie ja za niego wyszłam. Przecież czułam, że coś jest nie tak".
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Jeśli kobieta zaczyna dawać, starać się, wchodzi w nieatrakcyjną, choć wygodną dla niego rolę matki, i związek zaczyna ją drenować. Mężczyzna może korzystać z takiej relacji, ale zachowywać się jak niesforny i humorzasty nastolatek. W takim związku kobieta więdnie i traci poczucie własnej wartości, przez co staje się jeszcze mniej pociągająca.
Aleksjej Kondakow
Jeśli kobieta zaczyna ciągnąć go do siebie, to już nawet nie jest w pozycji matki, lecz w pozycji dziewczynki, która potrzebuje opieki. Ciągnięty facet ma odruch wsteczny. To jest paradoksalna sytuacja, w której mężczyzna nie jest w stanie poczuć magnetyzmu do niej, ponieważ jest całkowicie zagłuszony jej zabiegami, żeby go przyciągnąć. Kiedy ona trzyma się blisko, inicjuje kontakty i proponuje wspólne aktywności, nie pozostawia miejsca na to, aby on poczuł potrzebę przebywania razem. A przecież Ty nie chcesz, żeby on był przy Tobie za wszelką cenę. Tak naprawdę chcesz, żeby był przy Tobie z własnej woli. Przestań zabiegać o niego. To on ma zabiegać o Ciebie.
Prawidłowy rozwój wydarzeń to taki, w którym kobieta jest*, i nic specjalnego nie robi oprócz zajmowania się swoimi sprawami, zabawy, i tego, że jest świadoma swojej ogromnej wartości, i z czasem pojawia się w okolicy mężczyzna, którego przyciągnęło, i z którym wspaniale jest przebywać razem. Ona nadal spokojnie sobie żyje, ma otwarte serce, ale nie wiąże się z nim wcale. To o wiele za wcześnie. Potem pojawia się drugi, i trzeci. Jest trzech na raz i może nawet wiedzą o sobie, żaden nie ma pozycji jej partnera. Ona nadal nie wiąże się z żadnym z nich, ponieważ czeka spokojnie na moment, w którym będzie naprawdę przekonana do któregoś z nich.** Może pojawi się jeszcze czwarty. I piąty.
Kobieta w momencie, w którym poczuje się gotowa, i pewna - wybiera jednego z nich. Nic specjalnego nie robiła, i nie starała się. To ona jest skarbem. Możliwość dawania jej jest nagrodą. Jej uznanie jest nagrodą.
* "kobieta jest" - co mam na myśli?
Kobieta, która na bieżąco zwraca uwagę na swoje wewnętrzne odczucia i szanuje je, jakiekolwiek by nie były. Żywa istota cały czas odczuwa wewnątrz swoje istnienie, swoją sytuację, swoją relację do ludzi wokół. Może ignorować te odczucia i walczyć z nimi, albo może zwracać na nie uwagę, i szanować je jako cenne źródło nieprawdopodobnie ważnej wiedzy. To jak nieustająca rozmowa z Bardzo Mądrą Kobietą wewnątrz nas, która kocha, i doradza.
(Jeśli czujesz, że takie postępowanie jest niebezpieczne, ponieważ Twoje wewnętrzne odczucia są destrukcyjne, i żeby normalnie żyć musisz się im przeciwstawiać, proponuję psychoterapię u kogoś doświadczonego, na której w bezpiecznych warunkach będziesz mogła się zmierzyć z tym wyzwaniem - to może być trudna, niezwykła i uwalniająca szczęście przygoda).
** Wiele kobiet mówi: "Dopiero po latach zadałam sobie pytanie: dlaczego właściwie ja za niego wyszłam. Przecież czułam, że coś jest nie tak".
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Etykiety:
dawanie i branie,
emocje,
mężczyzna,
miłość,
pierwsza randka,
poczucie własnej wartości,
relacja,
uznanie,
wdzięczność,
zaangażowanie,
zanim wyjdziesz za mąż,
związek
wtorek, 14 lutego 2017
Wdzięk wdzięcznej kobiety
Jeśli chcesz, by Twój ukochany czuł, że zaangażowanie się w związek z Tobą jest dobrą decyzją - wyrażaj uznanie dla jego działań, które wykonuje, żeby zbliżyć się do Ciebie, albo ułatwić Ci życie.
Zauważ to, poczuj wdzięczność, i z tego miejsca szczerze wyraź ją. Powiedz "dziękuję", "dziękuję, kochanie", powiedz "o, jak teraz dobrze", albo "wspaniale! jestem zachwycona! zrobiłeś to po prostu doskonale, jesteś taki zręczny i pomysłowy!". Powiedz to własnymi słowami.
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Zauważ to, poczuj wdzięczność, i z tego miejsca szczerze wyraź ją. Powiedz "dziękuję", "dziękuję, kochanie", powiedz "o, jak teraz dobrze", albo "wspaniale! jestem zachwycona! zrobiłeś to po prostu doskonale, jesteś taki zręczny i pomysłowy!". Powiedz to własnymi słowami.
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Etykiety:
uznanie,
wdzięczność,
zaangażowanie,
związek
niedziela, 12 lutego 2017
Jak Ci jest z Twoim chłopakiem? Z mężem?
Czy relacja z tym mężczyzną jest dla Ciebie satysfakcjonująca teraz?
Jeśli nie jesteś zupełnie szcześliwa:
- bo jest tajemniczy i zamknięty, i czasami znika,
- bo nadal mieszkacie osobno, i jesteś tylko jego dziewczyną-przyjaciółką,
- bo potrzebujesz, aby Wasz związek poszedł do przodu, ale uparcie stoi w miejscu
- bo bardzo chcesz mieć dzieci, ale on to odwleka,
- bo ma kochankę ("ale przecież on w końcu zostawi ją?!")
- bo on jest w nałogu, i obiecał, że z niego wyjdzie, i nie możesz się tego doczekać,
- albo nie możesz doczekać się, aż wreszcie rozwiedzie się ze swoją żoną,
- a może nawet - aż wreszcie wyprowadzi się od żony,
- bo czujesz się stłamszona
- bo jesteście razem, ale on jest chorobliwie zazdrosny i nie szanuje Twojej prywatności, może Cię prześladuje
- bo on unika seksu, i prawie nigdy go nie inicjuje
- bo on Cię nie słucha, kiedy mówisz, i nie szanuje Twojego zdania
- bo zaczął ciągle wychodzić z domu bez Ciebie, czujesz się odstawiona na boczny tor, albo nie poznaje Cię ze swoimi przyjaciółmi, rodziną, nie okazuje Ci uczuć przy znajomych
- bo ciągle się kłócicie, mimo, że stosujesz Porozumienie bez Przemocy*
- nie jesteś zadowolona i ten związek jest jak ciągnięcie martwego konia za sobą, ale nie rozstajecie się, tylko dlatego, że macie dziecko
- czujesz się upokorzona
- często chodzisz struta z jego powodu
...więc jeśli nie jesteś zadowolona TERAZ z tego, jak wygląda Wasza relacja, odpuść ją sobie, zajmij się sobą i zacznij chodzić na spotkania z innymi mężczyznami. Te spotkania nie muszą prowadzić do niczego poważnego. To nie muszą być wie-wiadomo-jak-atrakcyjni mężczyźni. Po prostu wypij z kimś herbatę. I z następnym, jak tylko będzie okazja. Wychodź z domu. Wchłaniaj ich zainteresowanie Tobą. Ucz się postępować z nimi.
Każdy najmniejszy miły gest od mężczyzny wchłaniaj i smakuj, oraz wyrażaj wdzięczność i uznanie.
* Według tej metody rozmowa przebiega tak, aby komunikowane były uczucia i wynikające z nich potrzeby, aby nie pojawiała się przemoc - w tej metodzie za przemoc rozumie się oceny, porównywanie, prawie zawsze przerywanie komuś, obrażanie się, wyzwiska, kłamstwo, wmawianie komuś, co myśli, i co czuje, itd. Warto poznać tę metodę, przećwiczyć ją, i stosować.
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Jeśli nie jesteś zupełnie szcześliwa:
- bo jest tajemniczy i zamknięty, i czasami znika,
- bo nadal mieszkacie osobno, i jesteś tylko jego dziewczyną-przyjaciółką,
- bo potrzebujesz, aby Wasz związek poszedł do przodu, ale uparcie stoi w miejscu
- bo bardzo chcesz mieć dzieci, ale on to odwleka,
- bo ma kochankę ("ale przecież on w końcu zostawi ją?!")
- bo on jest w nałogu, i obiecał, że z niego wyjdzie, i nie możesz się tego doczekać,
- albo nie możesz doczekać się, aż wreszcie rozwiedzie się ze swoją żoną,
- a może nawet - aż wreszcie wyprowadzi się od żony,
- bo czujesz się stłamszona
- bo jesteście razem, ale on jest chorobliwie zazdrosny i nie szanuje Twojej prywatności, może Cię prześladuje
- bo on unika seksu, i prawie nigdy go nie inicjuje
- bo on Cię nie słucha, kiedy mówisz, i nie szanuje Twojego zdania
- bo zaczął ciągle wychodzić z domu bez Ciebie, czujesz się odstawiona na boczny tor, albo nie poznaje Cię ze swoimi przyjaciółmi, rodziną, nie okazuje Ci uczuć przy znajomych
- bo ciągle się kłócicie, mimo, że stosujesz Porozumienie bez Przemocy*
- nie jesteś zadowolona i ten związek jest jak ciągnięcie martwego konia za sobą, ale nie rozstajecie się, tylko dlatego, że macie dziecko
- czujesz się upokorzona
- często chodzisz struta z jego powodu
...więc jeśli nie jesteś zadowolona TERAZ z tego, jak wygląda Wasza relacja, odpuść ją sobie, zajmij się sobą i zacznij chodzić na spotkania z innymi mężczyznami. Te spotkania nie muszą prowadzić do niczego poważnego. To nie muszą być wie-wiadomo-jak-atrakcyjni mężczyźni. Po prostu wypij z kimś herbatę. I z następnym, jak tylko będzie okazja. Wychodź z domu. Wchłaniaj ich zainteresowanie Tobą. Ucz się postępować z nimi.
Każdy najmniejszy miły gest od mężczyzny wchłaniaj i smakuj, oraz wyrażaj wdzięczność i uznanie.
* Według tej metody rozmowa przebiega tak, aby komunikowane były uczucia i wynikające z nich potrzeby, aby nie pojawiała się przemoc - w tej metodzie za przemoc rozumie się oceny, porównywanie, prawie zawsze przerywanie komuś, obrażanie się, wyzwiska, kłamstwo, wmawianie komuś, co myśli, i co czuje, itd. Warto poznać tę metodę, przećwiczyć ją, i stosować.
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
sobota, 11 lutego 2017
Jego byłe dziewczyny i emocje z tym związane
Nie wnoś do związku ze swoim mężczyzna tematów o Twoich byłych, i o tym, jak Wam było. Szczególnie nie opowiadaj o stronach negatywnych Twoich byłych związków. Nie oczekuj, że Twój nowy partner będzie terapeutą, który uleczy Cię z traum z przeszłości. Miej traumy już uleczone.
...i tego samego oczekuj od niego!
Nie pozwól, by wypłakiwał Ci się w rękaw z powodu swojej byłej dziewczyny. Nie pocieszaj go w tej sprawie. Powiedz prawdę: np. że nieswojo czujesz się w roli osoby, której zwierza się z byłego związku, że nawet nie chcesz wiedzieć, jak to było, i dlaczego się rozstali. Interesuje Cię aktualna Wasza relacja i chciałabyś, żeby tej byłej dziewczyny razem z Wami już nie było - niektórzy mężczyźni nadają byłej taką rangę, że w zasadzie tworzy się trójkąt, nawet, jeśli oni się nie spotykają.
To już lepiej, gdyby się od czasu do czasu spotykali na stopie koleżeńskiej, ale mając były związek zamknięty (przyjaźń z byłą to sprawa kontrowersyjna... wierzysz w to?), niż takie wywlekanie tej starej miłości Tobie przed oczy. Jest w tym coś emocjonalnie ekshibicjonistycznego, i coś niedelikatnego wobec Ciebie, nie uważasz? Nie jesteś jego mamą, ani terapeutką. Jeśli wejdziesz w tę rolę, koniec z magnetyzmem i seksem.
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
...i tego samego oczekuj od niego!
Nie pozwól, by wypłakiwał Ci się w rękaw z powodu swojej byłej dziewczyny. Nie pocieszaj go w tej sprawie. Powiedz prawdę: np. że nieswojo czujesz się w roli osoby, której zwierza się z byłego związku, że nawet nie chcesz wiedzieć, jak to było, i dlaczego się rozstali. Interesuje Cię aktualna Wasza relacja i chciałabyś, żeby tej byłej dziewczyny razem z Wami już nie było - niektórzy mężczyźni nadają byłej taką rangę, że w zasadzie tworzy się trójkąt, nawet, jeśli oni się nie spotykają.
To już lepiej, gdyby się od czasu do czasu spotykali na stopie koleżeńskiej, ale mając były związek zamknięty (przyjaźń z byłą to sprawa kontrowersyjna... wierzysz w to?), niż takie wywlekanie tej starej miłości Tobie przed oczy. Jest w tym coś emocjonalnie ekshibicjonistycznego, i coś niedelikatnego wobec Ciebie, nie uważasz? Nie jesteś jego mamą, ani terapeutką. Jeśli wejdziesz w tę rolę, koniec z magnetyzmem i seksem.
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
piątek, 10 lutego 2017
Kiedy jego zachowanie nie podoba Ci się
Czy czujesz się zaniepokojona zachowaniem swoje mężczyzny?
Czy oskarżasz go w duchu o brak miłości i lojalności?
Czy inicjujesz rozmowy i starasz się przekonać go, żebyście się spotkali?
Czy masz wrażenie, że gdyby nie Twoje wysiłki, Was związek rozpadłby się?
Czy po odnowieniu dobrego kontaktu między Wami zapominasz nagle o wszystkim i rzucasz mu się w ramiona, automatycznie usprawiedliwiasz go ze wszystkiego, co było, żebyście mogli dalej być razem?
Być może jest to Mężczyzna Znikający (jest, i nagle jak kamień w wodę; i nie jest to zwykła regeneracja w Jaskinii. a potem znów jest, ale potem znów zupełnie, ale to zupełnie go nie ma, właściwie nigdy nie czujesz, że masz naprawdę intymny dostęp do jego emocji).
A może jest to typ Latynoskiego Kochanka (duża amplituda gorących wzlotów i twardych upadków na dupę (Twoją. Dupa Twojego LK pozostaje w dobrej kondycji)).
Jest też możliwość, że jest to Mężczyzna Nadmiernie Obecny (nie spuszcza z Ciebie oka, wie, jak powinnaś układać sobie życie, nie zawaha się nim na siłę pokierować, jeśli Ty ("głupiutka kobietka", "jego córeczka") akurat wybierzesz inną ścieżkę, niby nie robi nic takiego, ale jakoś czujesz się zobligowana do opowiadania się przed nim ze wszystkiego, co robiłaś, i z kim, czasem nawet musisz mu udowadniać, że dane spotkanie było niewinne, pokazywać SMS-y... czasem masz wrażenie, że Twój MNO zna je nawet i bez pokazywania. Bywa chorobliwie zazdrosny.).
Lub Birbant, któremu prowadzisz dom-hotel.
Lub Narcyz.
Bywa też Właściwy Mężczyzna. To ten, przy którym rozkwitasz - o ile jesteś Właściwą Kobietą. Jeśli w Tobie są jeszcze jakieś sprawy do przerobienia, z całą pewnością przyciągniesz mężczyznę ze sprawami do przerobienia. A Właściwego Mężczyznę skwitujesz wymamrotanym przyjaciółce do ucha "nieciekawy", albo w ogóle go nie zauważysz.
Jeśli w zachowaniu Twojego mężczyzny jest coś, co sprawia Ci ból i niepokoi Cię - ważne, żebyś znalazła równowagę między fantazjami na temat jego motywów, a rzeczywistością, i co za tym idzie: między oskarżeniami, a usprawiedliwianiem go.
Rozdziel, co jest Twoim lękiem i trwożna fantazją, a co faktycznym doświadczeniem z jego strony.
Zdiagnozuj, czy Twój partner stosuje przemoc (psychiczną, fizyczną, seksualną, finansową). Nigdy nie usprawiedliwiaj żadnego rodzaju przemocy, ani żadnej skali.
Jeśli nie jesteś ofiarą przemocy: zanim go oskarżysz w myślach, zastanów się, czy jest możliwość, że on nie robi nic złego. Pomyśl, że może jest jakiś czynnik, o którym nie wiesz. Spróbuj wymyślić jakiś fikcyjny bieg wydarzeń, w wyniku których on zachowuje się właśnie w taki sposób, i jest to w porządku. Nigdy nie usprawiedliwiaj go, jeśli on stosuje przemoc lub jest to jawny afront (np. widziałaś na własne oczy jak uprawiał seks z inną, a umówiliście się na związek monogamiczny).
[Ilustracje Aleksjej Kondakow]
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Czy oskarżasz go w duchu o brak miłości i lojalności?
Czy inicjujesz rozmowy i starasz się przekonać go, żebyście się spotkali?
Czy masz wrażenie, że gdyby nie Twoje wysiłki, Was związek rozpadłby się?
Czy po odnowieniu dobrego kontaktu między Wami zapominasz nagle o wszystkim i rzucasz mu się w ramiona, automatycznie usprawiedliwiasz go ze wszystkiego, co było, żebyście mogli dalej być razem?
Być może jest to Mężczyzna Znikający (jest, i nagle jak kamień w wodę; i nie jest to zwykła regeneracja w Jaskinii. a potem znów jest, ale potem znów zupełnie, ale to zupełnie go nie ma, właściwie nigdy nie czujesz, że masz naprawdę intymny dostęp do jego emocji).
A może jest to typ Latynoskiego Kochanka (duża amplituda gorących wzlotów i twardych upadków na dupę (Twoją. Dupa Twojego LK pozostaje w dobrej kondycji)).
Jest też możliwość, że jest to Mężczyzna Nadmiernie Obecny (nie spuszcza z Ciebie oka, wie, jak powinnaś układać sobie życie, nie zawaha się nim na siłę pokierować, jeśli Ty ("głupiutka kobietka", "jego córeczka") akurat wybierzesz inną ścieżkę, niby nie robi nic takiego, ale jakoś czujesz się zobligowana do opowiadania się przed nim ze wszystkiego, co robiłaś, i z kim, czasem nawet musisz mu udowadniać, że dane spotkanie było niewinne, pokazywać SMS-y... czasem masz wrażenie, że Twój MNO zna je nawet i bez pokazywania. Bywa chorobliwie zazdrosny.).
[nie znalazłam jeszcze odpowiedniej ilustracji:)]
Lub Birbant, któremu prowadzisz dom-hotel.
Lub Narcyz.
Bywa też Właściwy Mężczyzna. To ten, przy którym rozkwitasz - o ile jesteś Właściwą Kobietą. Jeśli w Tobie są jeszcze jakieś sprawy do przerobienia, z całą pewnością przyciągniesz mężczyznę ze sprawami do przerobienia. A Właściwego Mężczyznę skwitujesz wymamrotanym przyjaciółce do ucha "nieciekawy", albo w ogóle go nie zauważysz.
Jeśli w zachowaniu Twojego mężczyzny jest coś, co sprawia Ci ból i niepokoi Cię - ważne, żebyś znalazła równowagę między fantazjami na temat jego motywów, a rzeczywistością, i co za tym idzie: między oskarżeniami, a usprawiedliwianiem go.
Rozdziel, co jest Twoim lękiem i trwożna fantazją, a co faktycznym doświadczeniem z jego strony.
Zdiagnozuj, czy Twój partner stosuje przemoc (psychiczną, fizyczną, seksualną, finansową). Nigdy nie usprawiedliwiaj żadnego rodzaju przemocy, ani żadnej skali.
Jeśli nie jesteś ofiarą przemocy: zanim go oskarżysz w myślach, zastanów się, czy jest możliwość, że on nie robi nic złego. Pomyśl, że może jest jakiś czynnik, o którym nie wiesz. Spróbuj wymyślić jakiś fikcyjny bieg wydarzeń, w wyniku których on zachowuje się właśnie w taki sposób, i jest to w porządku. Nigdy nie usprawiedliwiaj go, jeśli on stosuje przemoc lub jest to jawny afront (np. widziałaś na własne oczy jak uprawiał seks z inną, a umówiliście się na związek monogamiczny).
[Ilustracje Aleksjej Kondakow]
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
czwartek, 9 lutego 2017
Co zrobić by wyjść z impasu samotności
Najbardziej pociągająca jest kobieta,
która jest w zgodzie ze sobą i ma poczucie wlasnej wartości niezależne od stanu cywilnego.
Jeśli masz problemy w związku, albo jestes samotna, albo pragniesz wrócić do swojego byłego - droga zaczyna się od wzmocnienia poczucia wlasnej wartosci, prowadzi przez polubienie samej siebie, i w końcu określenie, co jest Ci potrzebne do szczęścia.
UWAGA! Może się okazać, że po podbudowaniu poczucia wartości swojego byłego zobaczysz w innym świetle. Nie gwarantuję, że
nadal go będziesz chciała.
Z całą pewnością zaczniesz przyciągać właściwszych mężczyzn.
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Jaskina
Mężczyźni tak mają, że co jakiś czas, szczególnie po okresie błogiej bliskości z ukochaną kobietą potrzebują oddalić się do swojej jaskini. I tam w samotności (lub w innym towarzystwie) regenerują się.
Tak jest i już.
Jeśli mężczyzna oddala się po prostu zajmij się sobą. Nie obrażaj się, nie wyrażaj wobec niego niechęci, ani też nie udawaj, że wszystko jest OK. Nie dzwoń, nie pytaj co czuje, nie rozpoczynaj poważnej rozmowy. Zastanów się, czego Ty sama teraz potrzebujesz, i co możesz sama zrobić dla siebie, rób to, i skoncentruj się na tym. Przestań chcieć za wszelką cenę go zobaczyć. Przecież tak naprawdę chcesz, żeby to on chciał, więc jeśli w jakiś usilny sposób dogonisz go i przekonasz, żeby pobył z Tobą - i tak nie będziesz zadowolona.Ani on. Bo on lubi musieć się trochę postarać.
Metodą na to jest zajęcie się swoimi sprawami. Zrobienie czegoś, co Cię wzbogaci, wciągnie, zajmie, otworzy nowe możliwości. Czegoś, co przybliży Cię do ideału człowieka, jakim chcesz być.
Kiedy wróci nie kryj prawdziwych emocji. Jeśli czujesz radość, albo rozczulenie na jego widok, uśmiechnij się do niego. Jeśli coś innego - bądź szczera i spontaniczna. Kluczowe jest to, żebyś sama wiedziała, co właściwie czujesz, a to wymaga wewnętrznej uwagi i szczerości wobec siebie. Zresztą... kiedy wróci być może będziesz tak wkręcona w swoje sprawy, że tym razem nawet nie zauważysz, że to on będzie musiał trochę poczekać, a jego szacunek do Ciebie wzrośnie.
A jeśli nie wraca i nie wraca, być może to nie jest jaskinia, być może to już wycofanie. Przykro mi, jeśli to przeżywasz, bo wiem, jak bardzo to boli i sama to przeżywałam nie raz. Kochana kobieto, na ile potrafisz skup się na sobie, skup się na swoich sprawach, zadbaj o siebie. <3
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Tak jest i już.
Jeśli mężczyzna oddala się po prostu zajmij się sobą. Nie obrażaj się, nie wyrażaj wobec niego niechęci, ani też nie udawaj, że wszystko jest OK. Nie dzwoń, nie pytaj co czuje, nie rozpoczynaj poważnej rozmowy. Zastanów się, czego Ty sama teraz potrzebujesz, i co możesz sama zrobić dla siebie, rób to, i skoncentruj się na tym. Przestań chcieć za wszelką cenę go zobaczyć. Przecież tak naprawdę chcesz, żeby to on chciał, więc jeśli w jakiś usilny sposób dogonisz go i przekonasz, żeby pobył z Tobą - i tak nie będziesz zadowolona.Ani on. Bo on lubi musieć się trochę postarać.
Metodą na to jest zajęcie się swoimi sprawami. Zrobienie czegoś, co Cię wzbogaci, wciągnie, zajmie, otworzy nowe możliwości. Czegoś, co przybliży Cię do ideału człowieka, jakim chcesz być.
Kiedy wróci nie kryj prawdziwych emocji. Jeśli czujesz radość, albo rozczulenie na jego widok, uśmiechnij się do niego. Jeśli coś innego - bądź szczera i spontaniczna. Kluczowe jest to, żebyś sama wiedziała, co właściwie czujesz, a to wymaga wewnętrznej uwagi i szczerości wobec siebie. Zresztą... kiedy wróci być może będziesz tak wkręcona w swoje sprawy, że tym razem nawet nie zauważysz, że to on będzie musiał trochę poczekać, a jego szacunek do Ciebie wzrośnie.
A jeśli nie wraca i nie wraca, być może to nie jest jaskinia, być może to już wycofanie. Przykro mi, jeśli to przeżywasz, bo wiem, jak bardzo to boli i sama to przeżywałam nie raz. Kochana kobieto, na ile potrafisz skup się na sobie, skup się na swoich sprawach, zadbaj o siebie. <3
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Etykiety:
bliskość,
dystans,
emocje,
jak postępować z mężczyzną,
jaskinia,
kobieta,
komunikacja,
mężczyzna,
miłość,
niepokój,
oddalanie się,
relacja,
rozstanie,
szacunek,
uczucia,
zanim wyjdziesz za mąż
środa, 8 lutego 2017
Uwalnianie sie od niego
Jesteś uwolniona od Twojego byłego mężczyzny, jeśli przestałaś:
- myśleć o nim rano i wieczorem, sprawdzać, czy był już dziś na fejsbuku,
- wysyłać do niego wiadomości, SMS-y, dzwonić...
- pilnie obserwować go w mediach społecznościowych
- chodzić w miejsca, w których możesz go spotkać
- myśleć o tym, że możesz go spotkać przechodząc blisko jego domu albo pracy
- pozbyłaś się z domu przedmiotów, które Ci o nim przypominają.
Jak do tego doprowadzić?
Wybierz przedmioty, które Ci o nim przypominają, i sprawdź, jakie to uczucie, jeśli miałabyś je komuś oddać, spalić, wyrzucić, oddać na cele charytatywne, lub pozbyć się w inny, odpowiedni sposób.
Jeśli czujesz taką gotowość - zrób to.
Jeśli nie - zapytaj siebie, co Cię blokuje. Znajdź to ziarenko, które Cię uwiera i wyjmij na światło dzienne.
Rozstanie to proces podobny do żałoby. Postępuj czule ze swoimi emocjami, akceptuj je, ale nie trać z oczu celu, jakim jest oczyszczenie Twojego życia z balastu przeszłości, aby zrobić w Twoim życiu miejsce na nową miłość.
Za każdym razem, kiedy masz zamiar sprawdzić jego aktywność na fejsbuku, pojsc do baru, w ktorym bywa, lub naginasz swoją trasę, żeby uprawdopodobnić Wasze "przypadkowe" spotkanie - zapytaj siebie "po co?", "co mi to da?". Tego typu nastawienie odpycha ludzi. On nawet nie musi wiedzieć o tym, że ciągle kombinujesz, jak to zrobic, zebyscie sie spotkali, ale kiedy w koncu ma z Tobą jakikolwiek kontakt, od razu wyczuwa to, nawet jesli nieswiadomie, to jest to wrażenie odpychające.
Nie dosc, ze zatruwasz sobie życie myśle iem o mężczyznie, ktory nie daje Ci szczęścia, to jeszcze sprawiasz, że on ma ochotę uciekać.
Nic dziwnego. Przeciez tak naprawdę poolunesz na niego. Każdy SMS, ktory do niego wysylasz, a ktory pozostal bez odpowiedzi to jak branie go na muszkę. On czuje, ze jest na celowniku.
Przyjaźń z byłym. Lub przyjaźń i seks z byłym. To ślepa uliczka.
Jeśli zależy Ci na dobrym, stałym związku z zaangazowanym mężczyzną nie idź na takie układy. To dla niego niesamowicie wygodne, ale blokuje rozwój wydarzeń w pożądanym przez Ciebie kierunku.
A co, jeśli to on nie daje Ci o sobie zapomnieć?
Przeczytaj o natrętach (post Stalking).
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
- myśleć o nim rano i wieczorem, sprawdzać, czy był już dziś na fejsbuku,
- wysyłać do niego wiadomości, SMS-y, dzwonić...
- pilnie obserwować go w mediach społecznościowych
- chodzić w miejsca, w których możesz go spotkać
- myśleć o tym, że możesz go spotkać przechodząc blisko jego domu albo pracy
- pozbyłaś się z domu przedmiotów, które Ci o nim przypominają.
Jak do tego doprowadzić?
Wybierz przedmioty, które Ci o nim przypominają, i sprawdź, jakie to uczucie, jeśli miałabyś je komuś oddać, spalić, wyrzucić, oddać na cele charytatywne, lub pozbyć się w inny, odpowiedni sposób.
Jeśli czujesz taką gotowość - zrób to.
Jeśli nie - zapytaj siebie, co Cię blokuje. Znajdź to ziarenko, które Cię uwiera i wyjmij na światło dzienne.
Rozstanie to proces podobny do żałoby. Postępuj czule ze swoimi emocjami, akceptuj je, ale nie trać z oczu celu, jakim jest oczyszczenie Twojego życia z balastu przeszłości, aby zrobić w Twoim życiu miejsce na nową miłość.
Za każdym razem, kiedy masz zamiar sprawdzić jego aktywność na fejsbuku, pojsc do baru, w ktorym bywa, lub naginasz swoją trasę, żeby uprawdopodobnić Wasze "przypadkowe" spotkanie - zapytaj siebie "po co?", "co mi to da?". Tego typu nastawienie odpycha ludzi. On nawet nie musi wiedzieć o tym, że ciągle kombinujesz, jak to zrobic, zebyscie sie spotkali, ale kiedy w koncu ma z Tobą jakikolwiek kontakt, od razu wyczuwa to, nawet jesli nieswiadomie, to jest to wrażenie odpychające.
Nie dosc, ze zatruwasz sobie życie myśle iem o mężczyznie, ktory nie daje Ci szczęścia, to jeszcze sprawiasz, że on ma ochotę uciekać.
Nic dziwnego. Przeciez tak naprawdę poolunesz na niego. Każdy SMS, ktory do niego wysylasz, a ktory pozostal bez odpowiedzi to jak branie go na muszkę. On czuje, ze jest na celowniku.
Przyjaźń z byłym. Lub przyjaźń i seks z byłym. To ślepa uliczka.
Jeśli zależy Ci na dobrym, stałym związku z zaangazowanym mężczyzną nie idź na takie układy. To dla niego niesamowicie wygodne, ale blokuje rozwój wydarzeń w pożądanym przez Ciebie kierunku.
A co, jeśli to on nie daje Ci o sobie zapomnieć?
Przeczytaj o natrętach (post Stalking).
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
wtorek, 7 lutego 2017
Zaakceptuj siebie i przyciągnij właściwego mężczyznę
Nie ma znaczenia, jak wyglądasz, co robisz w łóżku, ani to, czy jesteś "miła".
Istotne jest, czy wsłuchujesz się w swoje wnętrze. Czy wiesz, czego chcesz i czego potrzebujesz, oraz dlaczego potrzebujesz właśnie tego.
Zatrzymaj się na chwilę. Wsłuchując się w swoje wnętrze możesz odkryć, że facet, o którego Ci chodzi, i dla którego zawsze jesteś milutka strasznie Cię denerwuje. Możesz odkryć, że właściwie denerwują Cię mężczyźni, a może jest to Twój ojciec. Albo odkryjesz, że zaczęłaś się za swoim chłopakiem uganiać (nazywając to "byciem miłą dla niego"), bo wydał Ci się na początku bogaty i stabilny, a tak naprawdę jest bezrobotnym, narcyzem i wydaje pieniądze swojej matki, a Tobie po prostu głupio przyznać się przed sobą i innymi, że znowu się pomyliłaś.... a także mydlą Ci oczy Wasze dobre momenty, kiedy między Wami jest tak niesamowicie dobrze. Czy ta szalona amplituda nie wykańcza Cię?
Wsłuchując się w swoje wnętrze możesz odkryć, że nieświadomie próbujesz go ukarać. Że na przykład urządzasz żałosne sceny, żeby pokazać mu, jaki jest niedobry, żeby musiał pomyśleć "jestem straszny" i - jeszcze lepiej - żeby musiał w końcu okazać Ci czułość, uwagę (tego prawdopodobnie nie osiągniesz, bo on będzie czuł się strasznie, co spowoduje, że będziesz czuła się opuszczona i nieszczęśliwa).
Albo odkryjesz, że zachowujesz się jak Twoja matka i zemdli Cię od tego.
Możesz także dotrzeć do pewności, że związek z nim daje Ci coś, czego nigdy nie dostałaś od ojca, np. dużo czasu i uwagi, i to sprawia, że jesteś bardzo przywiązana do niego, ale oprócz tego jesteście ulepieni z zupełnie innej gliny - możesz zacząć zastanawiać się, czy ten mężczyzna jest tym właściwym, choć wczoraj dałabyś słowo, że tak.
Wiele kobiet po latach mówi:
"Dopiero po latach zadałam sobie pytanie: dlaczego właściwie ja za niego wyszłam. Przecież czułam, że coś jest nie tak".
Od początku czuła po skórą, że coś jest nie tak, ale nic z tym nie zrobiła, a Właściwego Mężczyznę poznała po latach, kiedy już miała dzieci z tym pierwszym.
Lecz jeśli jesteś dopiero na etapie decyzji - wsłuchaj się w siebie i zaobserwuj, na czym opiera się Wasz związek. Czy jest to latynoski romans ze wzlotami i upadkami? Czy przyjaźń z dużą zawartością wzajemnych przysług? Czy dobraliście się ze względu na rodzinę, środowisko i przyjaciół, bo tak jest wygodnie? Czy mężczyzna korzysta z Twoich dóbr, pieniędzy, czy raczej pomaga Tobie? A może sfera finansów jest tabu, i każdy sobie rzepkę skrobie?
Najważniejsze, żebyś wiedziała, czego chcesz, i czego potrzebujesz. Zadaj sobie tysiąc pytań i wsłuchaj się w siebie.
Zaakceptuj to, co odkryjesz. Prawda o Tobie jest Twoim największym skarbem.
Od tej pory trenuj słuchanie siebie. Za każdym razem, kiedy stoisz przed wyborem - dokonuj go świadomie konsultując się ze swoim wnętrzem. Zanurz się w odczuciu tego, co masz wybrać, i wybierz uważnie, z wielkim szacunkiem dla siebie, dla prawdy o sobie.
Kiedy to stanie się Twoją codziennością, kiedy konsultowanie się ze swoim wewnętrznym odczuciem sytuacji na bieżąco oraz akceptacja tego, co tam odnajdziesz stanie się codziennością - będziesz kobietą o nieprawdopodobnej sile przyciągania. Twoja mimowolna emanacja będzie nie do przeoczenia, a kiedy dodatkowo zwrócisz na kogoś, komu się podobasz swoje spojrzenie, będzie to dla niego głębokie przeżycie.
Tego nie da się zagrać (nawet nie próbuj, bo wypada żenująco).
To się wydarzy samo z siebie.
Kiedy będziesz już w tym miejscu, proponuję rozszerzyć praktykę o uważną komunikację.
Teraz już wiesz, czego potrzebujesz, czujesz, kto może być pozytywną osobą w Twoim życiu.
Zadbaj o to, żeby sposób komunikacji z nim ułatwiał Ci relację zamiast utrudniać.
Zaobserwuj, jakich słów używasz. Zadbaj o to, żeby były one pozytywne, tak jak i sam przekaz wypowiedzi. Zamiast "Źle się czuję, osłabiona jestem" (z nadzieją, że wzbudzisz litość i zostaniesz zapytana, czy Ci w czymś nie pomóc) możesz powiedzieć "Słońce, czy mógłbyś pomóc mi, i wsadzić to ciężkie pudło do bagażnika, proszę?". (nie zapomnij wyrazić wdzięczności)
Zaobserwuj, jakie tematy poruszasz, jakie wątki podchwytujesz w rozmowie. Kiedy ktoś pyta jak leci, możesz opowiedzieć o tym, co Ci się ostatnio nie udało, albo o tym, co Ci się ostatnio właśnie bardzo udało i podobało... Życie jest zawsze bogate w oba te rodzaje wydarzeń. Nie ma sensu wałkować negatywów.
Wybieraj to, co śmieszne, ciekawe, praktyczne, budujące, aż dobry humor wejdzie Ci w krew.
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Istotne jest, czy wsłuchujesz się w swoje wnętrze. Czy wiesz, czego chcesz i czego potrzebujesz, oraz dlaczego potrzebujesz właśnie tego.
Zatrzymaj się na chwilę. Wsłuchując się w swoje wnętrze możesz odkryć, że facet, o którego Ci chodzi, i dla którego zawsze jesteś milutka strasznie Cię denerwuje. Możesz odkryć, że właściwie denerwują Cię mężczyźni, a może jest to Twój ojciec. Albo odkryjesz, że zaczęłaś się za swoim chłopakiem uganiać (nazywając to "byciem miłą dla niego"), bo wydał Ci się na początku bogaty i stabilny, a tak naprawdę jest bezrobotnym, narcyzem i wydaje pieniądze swojej matki, a Tobie po prostu głupio przyznać się przed sobą i innymi, że znowu się pomyliłaś.... a także mydlą Ci oczy Wasze dobre momenty, kiedy między Wami jest tak niesamowicie dobrze. Czy ta szalona amplituda nie wykańcza Cię?
Wsłuchując się w swoje wnętrze możesz odkryć, że nieświadomie próbujesz go ukarać. Że na przykład urządzasz żałosne sceny, żeby pokazać mu, jaki jest niedobry, żeby musiał pomyśleć "jestem straszny" i - jeszcze lepiej - żeby musiał w końcu okazać Ci czułość, uwagę (tego prawdopodobnie nie osiągniesz, bo on będzie czuł się strasznie, co spowoduje, że będziesz czuła się opuszczona i nieszczęśliwa).
Albo odkryjesz, że zachowujesz się jak Twoja matka i zemdli Cię od tego.
Możesz także dotrzeć do pewności, że związek z nim daje Ci coś, czego nigdy nie dostałaś od ojca, np. dużo czasu i uwagi, i to sprawia, że jesteś bardzo przywiązana do niego, ale oprócz tego jesteście ulepieni z zupełnie innej gliny - możesz zacząć zastanawiać się, czy ten mężczyzna jest tym właściwym, choć wczoraj dałabyś słowo, że tak.
Wiele kobiet po latach mówi:
"Dopiero po latach zadałam sobie pytanie: dlaczego właściwie ja za niego wyszłam. Przecież czułam, że coś jest nie tak".
Od początku czuła po skórą, że coś jest nie tak, ale nic z tym nie zrobiła, a Właściwego Mężczyznę poznała po latach, kiedy już miała dzieci z tym pierwszym.
Lecz jeśli jesteś dopiero na etapie decyzji - wsłuchaj się w siebie i zaobserwuj, na czym opiera się Wasz związek. Czy jest to latynoski romans ze wzlotami i upadkami? Czy przyjaźń z dużą zawartością wzajemnych przysług? Czy dobraliście się ze względu na rodzinę, środowisko i przyjaciół, bo tak jest wygodnie? Czy mężczyzna korzysta z Twoich dóbr, pieniędzy, czy raczej pomaga Tobie? A może sfera finansów jest tabu, i każdy sobie rzepkę skrobie?
Najważniejsze, żebyś wiedziała, czego chcesz, i czego potrzebujesz. Zadaj sobie tysiąc pytań i wsłuchaj się w siebie.
Zaakceptuj to, co odkryjesz. Prawda o Tobie jest Twoim największym skarbem.
Od tej pory trenuj słuchanie siebie. Za każdym razem, kiedy stoisz przed wyborem - dokonuj go świadomie konsultując się ze swoim wnętrzem. Zanurz się w odczuciu tego, co masz wybrać, i wybierz uważnie, z wielkim szacunkiem dla siebie, dla prawdy o sobie.
Kiedy to stanie się Twoją codziennością, kiedy konsultowanie się ze swoim wewnętrznym odczuciem sytuacji na bieżąco oraz akceptacja tego, co tam odnajdziesz stanie się codziennością - będziesz kobietą o nieprawdopodobnej sile przyciągania. Twoja mimowolna emanacja będzie nie do przeoczenia, a kiedy dodatkowo zwrócisz na kogoś, komu się podobasz swoje spojrzenie, będzie to dla niego głębokie przeżycie.
Tego nie da się zagrać (nawet nie próbuj, bo wypada żenująco).
To się wydarzy samo z siebie.
Kiedy będziesz już w tym miejscu, proponuję rozszerzyć praktykę o uważną komunikację.
Teraz już wiesz, czego potrzebujesz, czujesz, kto może być pozytywną osobą w Twoim życiu.
Zadbaj o to, żeby sposób komunikacji z nim ułatwiał Ci relację zamiast utrudniać.
Zaobserwuj, jakich słów używasz. Zadbaj o to, żeby były one pozytywne, tak jak i sam przekaz wypowiedzi. Zamiast "Źle się czuję, osłabiona jestem" (z nadzieją, że wzbudzisz litość i zostaniesz zapytana, czy Ci w czymś nie pomóc) możesz powiedzieć "Słońce, czy mógłbyś pomóc mi, i wsadzić to ciężkie pudło do bagażnika, proszę?". (nie zapomnij wyrazić wdzięczności)
Zaobserwuj, jakie tematy poruszasz, jakie wątki podchwytujesz w rozmowie. Kiedy ktoś pyta jak leci, możesz opowiedzieć o tym, co Ci się ostatnio nie udało, albo o tym, co Ci się ostatnio właśnie bardzo udało i podobało... Życie jest zawsze bogate w oba te rodzaje wydarzeń. Nie ma sensu wałkować negatywów.
Wybieraj to, co śmieszne, ciekawe, praktyczne, budujące, aż dobry humor wejdzie Ci w krew.
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Etykiety:
akceptacja,
atrakcyjna kobieta,
bliskość,
jak postępować z mężczyzną,
kobieta,
komunikacja,
mężczyzna,
właściwy mężczyzna,
zaangażowanie,
związek
Kiedy w trakcie rozmowy zapada cisza....
Rozmawiacie, rozmawiacie, i w pewnym momencie zapada cisza.
I co?
Wiele kobiet czuje wtedy nieodpartą potrzebę zapełnienia jej, jak gdyby cisza oznaczała brak komunikacji. To nieprawda. A może ta chwila będzie właśnie chwilą bliskości?
Co gorsza, kiedy mówisz coś tylko po to, żeby nie było ciszy, mówisz rzeczy nieistotne, nieprawdziwe, i szybko zaczynasz tracić wiarygodność w jego oczach.
Poza tym to bywa po prostu dla rozmówcy męczące.
Co robić? Jak to wytrzymać? Odpręż mięśnie brzucha, i skieruj tam swoją świadomość. Poczuj, jak wdech sprawia, że brzuch uwypukla się, a wydech odwrotnie. Bądź tu i teraz, zostań tam, gdzie jesteś, spokojnie. Czuj ciężar swoich bioder. Nie zerkaj na niego nerwowo, nie chichocz nerwowo, nie przykrywaj ciszy niczym. Nie uciekaj. Jeszcze raz: czuj ciężar swoich bioder. Jesteś wspaniałą kobietą. Bądź z nim.
Jeśli trwa cisza, i nic się nie wydarza, ani nie masz nic prawdziwego, potrzebnego do powiedzenia - będąc wciąż z nim zajmij się czymś swoim drobnym. Np. zrób mały porządek w swojej torebce. Sprawdź, co masz w kieszeni. Zrób origami z serwetki. I bądź spokojna.
Jeśli on nawiązuje z Tobą kontakt wzrokowy, popatrz na niego miękko jednocześnie czując swoje serce i ciężar swoich bioder. Twoje oczy będą miały nieodparty urok, a spojrzenie będzie szczere. Ciesz się ciszą. Ta cisza jest szansą. Jest Wasza. To przestrzeń, która może zostać wypełniona czymś cudownym, niewypowiedzianym, Wasza bliskością.
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
I co?
Wiele kobiet czuje wtedy nieodpartą potrzebę zapełnienia jej, jak gdyby cisza oznaczała brak komunikacji. To nieprawda. A może ta chwila będzie właśnie chwilą bliskości?
Co gorsza, kiedy mówisz coś tylko po to, żeby nie było ciszy, mówisz rzeczy nieistotne, nieprawdziwe, i szybko zaczynasz tracić wiarygodność w jego oczach.
Poza tym to bywa po prostu dla rozmówcy męczące.
Co robić? Jak to wytrzymać? Odpręż mięśnie brzucha, i skieruj tam swoją świadomość. Poczuj, jak wdech sprawia, że brzuch uwypukla się, a wydech odwrotnie. Bądź tu i teraz, zostań tam, gdzie jesteś, spokojnie. Czuj ciężar swoich bioder. Nie zerkaj na niego nerwowo, nie chichocz nerwowo, nie przykrywaj ciszy niczym. Nie uciekaj. Jeszcze raz: czuj ciężar swoich bioder. Jesteś wspaniałą kobietą. Bądź z nim.
Jeśli trwa cisza, i nic się nie wydarza, ani nie masz nic prawdziwego, potrzebnego do powiedzenia - będąc wciąż z nim zajmij się czymś swoim drobnym. Np. zrób mały porządek w swojej torebce. Sprawdź, co masz w kieszeni. Zrób origami z serwetki. I bądź spokojna.
Jeśli on nawiązuje z Tobą kontakt wzrokowy, popatrz na niego miękko jednocześnie czując swoje serce i ciężar swoich bioder. Twoje oczy będą miały nieodparty urok, a spojrzenie będzie szczere. Ciesz się ciszą. Ta cisza jest szansą. Jest Wasza. To przestrzeń, która może zostać wypełniona czymś cudownym, niewypowiedzianym, Wasza bliskością.
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Etykiety:
akceptacja,
atrakcyjna kobieta,
bliskość,
jak postępować z mężczyzną,
kobieta,
komunikacja,
lekkość,
mężczyzna,
milczenie,
miłość,
pierwsza randka,
przyciąganie,
relacja,
szacunek,
uczucia
poniedziałek, 6 lutego 2017
Zdrada. Zazdrość. Złość.
Zazdrrrość potrafi być jak sztorm!
Trzeba z nią uważać.
Z zadrości robimy rzeczy, których się potem wstydzimy, często co gorsza przy ludziach, robimy z siebie idiotkę, palimy mosty, i potem bardzo żałujemy. Szczególnie, jeśli okaże się, że tak naprawdę przez zazdrość straciłyśmy zaufanie wiernego partnera.
Zazdrość dopada nieoczekiwanie.
Jest wynikiem naszego przekonania o tym, że nasz partner jest ważny (to zazwyczaj prawda), i nie mamy kontroli nad tym, co i do kogo czuje (to też jest prawda).
Ma na nasza zazdrość wpływ także poziom naszego zaufania do niego.
Kiedy czujesz ukłucie zazdrości na wszelki wypadek od razu (1) przypomnij sobie, jak wartościową osobą jesteś, i (2) zadaj sobie trzy awaryjne pytania:
Co tak naprawdę widziałam?
Uporządkuj to. Oddziel plotki, fantazje i lęki od faktów, które rzeczywiście znasz. Ustal, co jest przeczuciem, a co lękiem.
Np. Widziałam, jak ona na niego patrzy. Widziałam, jak tańczyli razem.
...czyli nie widziałaś, żeby się całowali - to zasugerowała Ci koleżanka.
Skonsultuj się ze swoim przeczuciem.
Czy widziałam, jak się całują w usta, tulą, pieszczą, czy widziałam, jak uprawiają seks?
Np. Widziałam buziak na przywitanie. Nie widziałam seksu. Ale wyobrażałam sobie, że to mogłoby się wydarzyć, bo ostatnio rzadko się kochamy.
Czy ta sytuacja naprawdę jest REALNYM zagrożeniem dla mojego związku?
Odpowiedz sobie szczerze korzystając z faktów i przeczuć, ignorując plotki, lęki i fantazje.
link do postu o ZŁOŚCI
Trzeba z nią uważać.
Z zadrości robimy rzeczy, których się potem wstydzimy, często co gorsza przy ludziach, robimy z siebie idiotkę, palimy mosty, i potem bardzo żałujemy. Szczególnie, jeśli okaże się, że tak naprawdę przez zazdrość straciłyśmy zaufanie wiernego partnera.
Zazdrość dopada nieoczekiwanie.
Jest wynikiem naszego przekonania o tym, że nasz partner jest ważny (to zazwyczaj prawda), i nie mamy kontroli nad tym, co i do kogo czuje (to też jest prawda).
Ma na nasza zazdrość wpływ także poziom naszego zaufania do niego.
Kiedy czujesz ukłucie zazdrości na wszelki wypadek od razu (1) przypomnij sobie, jak wartościową osobą jesteś, i (2) zadaj sobie trzy awaryjne pytania:
Co tak naprawdę widziałam?
Uporządkuj to. Oddziel plotki, fantazje i lęki od faktów, które rzeczywiście znasz. Ustal, co jest przeczuciem, a co lękiem.
Np. Widziałam, jak ona na niego patrzy. Widziałam, jak tańczyli razem.
...czyli nie widziałaś, żeby się całowali - to zasugerowała Ci koleżanka.
Skonsultuj się ze swoim przeczuciem.
Czy widziałam, jak się całują w usta, tulą, pieszczą, czy widziałam, jak uprawiają seks?
Np. Widziałam buziak na przywitanie. Nie widziałam seksu. Ale wyobrażałam sobie, że to mogłoby się wydarzyć, bo ostatnio rzadko się kochamy.
Czy ta sytuacja naprawdę jest REALNYM zagrożeniem dla mojego związku?
Odpowiedz sobie szczerze korzystając z faktów i przeczuć, ignorując plotki, lęki i fantazje.
link do postu o ZŁOŚCI
sobota, 4 lutego 2017
Twoje telefony, e-maile, SMS-y, Facebook i Skype... a miłość
W dobrze funkcjonującym związku energia krąży, i nikt się nad tym nie zastanawia, nikt nie czeka daremnie na kontakt, nikt nie musi się dopraszać.
Ale też nikt nie zalewa drugiego swoimi wiadomościami.
Jeśli stałaś się osobą, która prawie zawsze inicjuje Wasz kontakt - odpuść sobie. Skoncentruj się na tym, co teraz robisz, gdzie jesteś, i z kim. Zacznij cieszyć się sprawami, które nie mają z nim nic wspólnego. Skoncentruj się na teraźniejszości. Żyj tu i teraz, zadbaj o siebie.
Zrób trochę przestrzeni, aby Twój ukochany, kiedy to poczuje, miał miejsce na zrobienie kroku w Twoją stronę.
Daj mu czas na uporanie się z jego problemami, i nie diagnozuj, ani rozwiązuj mu ich. Nie popędzaj.
Bądź w sobie, dobra dla siebie, czuła, wrażliwa, i żywa.
A jeśli on w końcu zrobi krok w Twoim kierunku, np. zatelefonuje - nadal bądź w sobie, dobra dla siebie, czuła, wrażliwa, i żywa. I pamiętaj o magicznym słowie.
Ale też nikt nie zalewa drugiego swoimi wiadomościami.
Jeśli stałaś się osobą, która prawie zawsze inicjuje Wasz kontakt - odpuść sobie. Skoncentruj się na tym, co teraz robisz, gdzie jesteś, i z kim. Zacznij cieszyć się sprawami, które nie mają z nim nic wspólnego. Skoncentruj się na teraźniejszości. Żyj tu i teraz, zadbaj o siebie.
Zrób trochę przestrzeni, aby Twój ukochany, kiedy to poczuje, miał miejsce na zrobienie kroku w Twoją stronę.
Daj mu czas na uporanie się z jego problemami, i nie diagnozuj, ani rozwiązuj mu ich. Nie popędzaj.
Bądź w sobie, dobra dla siebie, czuła, wrażliwa, i żywa.
A jeśli on w końcu zrobi krok w Twoim kierunku, np. zatelefonuje - nadal bądź w sobie, dobra dla siebie, czuła, wrażliwa, i żywa. I pamiętaj o magicznym słowie.
Etykiety:
bliskość,
błąd,
dystans,
jak postępować z mężczyzną,
komunikacja,
oddalanie się,
przyciąganie,
relacja,
zaangażowanie,
związek
Lokalizacja:
Polska
czwartek, 2 lutego 2017
Spóźniająca się miesiączka
Jeśli podejrzewasz, ze jesteś w ciąży, i przeraża Cię taka ewentualność, spróbuj uzyskać pomoc w poukładaniu myśli, i w niezbędnych sprawach do zrobienia:
http://cpk.org.pl/
http://maszwybor.net/
https://www.womenonweb.org/pl/
http://praca.gazetaprawna.pl/artykuly/833038,5-rodzajow-pomocy-na-ktora-moze-liczyc-samotna-matka-w-polsce.html
Telefony zaufania
800 112 800 nr bezpłatny, w dni powszednie w godzinach 20.00–8.00,
19288 w weekendy przez całą dobę można zadzwonić pod numer
42 630 11 02 weekendowy
22 621 35 37 w dni powszednie w godzinach 10.00 –16.00
800 190 590 nr bezpłatny, Rzecznik Praw Pacjenta, od poniedziałku do piątku w godzinach 9.00–21.00
Kochana kobieto, ufaj sobie. Cokolwiek postanowisz, będzie dobrze.
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
http://cpk.org.pl/
http://maszwybor.net/
https://www.womenonweb.org/pl/
http://praca.gazetaprawna.pl/artykuly/833038,5-rodzajow-pomocy-na-ktora-moze-liczyc-samotna-matka-w-polsce.html
Telefony zaufania
800 112 800 nr bezpłatny, w dni powszednie w godzinach 20.00–8.00,
19288 w weekendy przez całą dobę można zadzwonić pod numer
42 630 11 02 weekendowy
22 621 35 37 w dni powszednie w godzinach 10.00 –16.00
800 190 590 nr bezpłatny, Rzecznik Praw Pacjenta, od poniedziałku do piątku w godzinach 9.00–21.00
Kochana kobieto, ufaj sobie. Cokolwiek postanowisz, będzie dobrze.
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Chcę, żeby był dobry, i chcę, żeby był. I był, był, był... Trzy etapy.
I
Aby zaprosić do swojego życia właściwego mężczyznę należy przyciągnąć go - pierwszym zadaniem jest Twoje poczucie własnej wartości i polubienie siebie, drugim posiadanie wolnej przestrzeni dla niego w swoim życiu i w swoim sercu, oraz - trzecie - świadomość, jakiego mężczyznę chcę i potrzebuję, w jakim związku pragnę być.
II
Aby się zachwycił trzeba być i przyjmować jego dary z wdzięcznością.
III
Aby został należy być taką, aby on czuł się bezpiecznie - tu kluczem jest akceptacja własnych emocji. Kiedy mężczyzna widzi, jak uważna jesteś wobec własnych emocji, i jak naturalnie je traktujesz, jak bardzo je akceptujesz, choćby nieświadomie będzie czuł, że i on przy Tobie może otworzyć serce. To jest właśnie to, czego mężczyzna chce doświadczać przy kobiecie, i czego bez niej nie doświadczy: jak jego serce się otwiera. To jest aż tak głębokie, i dlatego mężczyźni lgną do kobiet, i dlatego się ich także boją.
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Aby zaprosić do swojego życia właściwego mężczyznę należy przyciągnąć go - pierwszym zadaniem jest Twoje poczucie własnej wartości i polubienie siebie, drugim posiadanie wolnej przestrzeni dla niego w swoim życiu i w swoim sercu, oraz - trzecie - świadomość, jakiego mężczyznę chcę i potrzebuję, w jakim związku pragnę być.
II
Aby się zachwycił trzeba być i przyjmować jego dary z wdzięcznością.
III
Aby został należy być taką, aby on czuł się bezpiecznie - tu kluczem jest akceptacja własnych emocji. Kiedy mężczyzna widzi, jak uważna jesteś wobec własnych emocji, i jak naturalnie je traktujesz, jak bardzo je akceptujesz, choćby nieświadomie będzie czuł, że i on przy Tobie może otworzyć serce. To jest właśnie to, czego mężczyzna chce doświadczać przy kobiecie, i czego bez niej nie doświadczy: jak jego serce się otwiera. To jest aż tak głębokie, i dlatego mężczyźni lgną do kobiet, i dlatego się ich także boją.
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Złość
Złość jest zastrzykiem energii, który dostajemy, aby coś zmienić.
Jeśli jesteś zła, to oznacza, że jesteś głęboko przekonana, że musisz coś z mienić.
Uwaga: Wystrzegaj się bycia mściwą. Nie martw się o to, co będzie z innymi. Niech oni sobie żyją swoim życiem.
Nie masz prawa karać ich nawet, jeśli popełniają błędy.
Masz prawo dbać o siebie i chronić się przed krzywdą.
Aby Twoja złość nie narobiła szkód nakieruj tę energię na to, co rzeczywiście możesz zmienić:
Czego nie możesz zmienić? Nie możesz zmienić swojego mężczyzny, jego decyzji, jego zachowania.
Co możesz zmienić? Swoje przekonania, swoje zachowanie, swoje decyzje. Masz także wpływ na to, jak krąży energia w Waszym związku.
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Jeśli jesteś zła, to oznacza, że jesteś głęboko przekonana, że musisz coś z mienić.
Uwaga: Wystrzegaj się bycia mściwą. Nie martw się o to, co będzie z innymi. Niech oni sobie żyją swoim życiem.
Nie masz prawa karać ich nawet, jeśli popełniają błędy.
Masz prawo dbać o siebie i chronić się przed krzywdą.
Aby Twoja złość nie narobiła szkód nakieruj tę energię na to, co rzeczywiście możesz zmienić:
Czego nie możesz zmienić? Nie możesz zmienić swojego mężczyzny, jego decyzji, jego zachowania.
Co możesz zmienić? Swoje przekonania, swoje zachowanie, swoje decyzje. Masz także wpływ na to, jak krąży energia w Waszym związku.
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Seks
Kobieto.
Większość z nas ma w swojej psychice seks połączony ściśle z intymnością i bliskością emocjonalną, a także dodatkowo często też z zaangażowaniem w związek.
Kiedy po jakimś czasie spotykania się randkach idziesz z mężczyzną do łóżka, po czym zaczynasz zachowywać się jak jego dziewczyna, i oczekujesz tego samego - popełniasz błąd.
Mężczyzna ma te sprawy: seks, bliskość i zaangażowanie w trzech oddzielnych szufladach. I nie ma pojęcia, dlaczego nagle zaczęłaś wydzwaniać do niego. Będzie miał odruchy eskapistyczne, nawet, jeśli na początku marzył o spędzeniu całego życia z Tobą.
Jeśli chcesz być z nim w związku, to kolejność jest taka: najpierw zaangażowanie, i pewność, że to jest ten właściwy mężczyzna, a potem seks.
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Większość z nas ma w swojej psychice seks połączony ściśle z intymnością i bliskością emocjonalną, a także dodatkowo często też z zaangażowaniem w związek.
Kiedy po jakimś czasie spotykania się randkach idziesz z mężczyzną do łóżka, po czym zaczynasz zachowywać się jak jego dziewczyna, i oczekujesz tego samego - popełniasz błąd.
Mężczyzna ma te sprawy: seks, bliskość i zaangażowanie w trzech oddzielnych szufladach. I nie ma pojęcia, dlaczego nagle zaczęłaś wydzwaniać do niego. Będzie miał odruchy eskapistyczne, nawet, jeśli na początku marzył o spędzeniu całego życia z Tobą.
Jeśli chcesz być z nim w związku, to kolejność jest taka: najpierw zaangażowanie, i pewność, że to jest ten właściwy mężczyzna, a potem seks.
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Etykiety:
błąd,
jak postępować z mężczyzną,
seks,
związek
wtorek, 31 stycznia 2017
Czym różni się proszenie od żądania?
Tego nie można odróżnić, dopóki nie wiemy, co było dalej.
Jeśli osoba poproszona zgodzi się - pozostanie nierozstrzygnięte. I w porządku.
Czy to była prośba, czy żądanie okazuje się dopiero w sytuacji, w której osoba poproszona odmówiła.
Proszący może poczuć się zawiedziony, lub poczuć przykrość. Może zapytać dlaczego, i należy udzielić mu jasnej odpowiedzi.
Jednak jeśli okazuje brak akceptacji dla odmowy oraz wyjaśnienia, i co więcej, usilnie nastaje i przemocą psychiczną lub fizyczną wywiera presję, aby "prośba" została spełniona - znaczy, że to nie była prośba, tylko żądanie.
Żądanie to prośba, której ze względu na presję nie ma się możliwości odmówić. Żądanie jest funkcją władzy.
Jedna moja rada: proś mężczyznę o to, żeby pomógł Ci z czymś, czego sama nie jesteś w stanie zrobić. I jeśli Ci pomoże - pięknie mu za to dziękuj, chwal, doceniaj.
Jednak nie proś go o zaangażowanie. Nie proś o bliskość. Nie proś o kontakt. To jest coś, co da Ci sam z siebie zainspirowany Twoim magnetyzmem, albo nie da Ci wcale. Jego wyproszone gesty i tak nie dadzą Ci satysfakcji, i nie zaspokoją Twojego głodu miłości.
Skup się na sobie, i wzmocnij się wewnętrznie tak, aby emanować radością życia, a miłość przyjdzie do Ciebie sama.
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Jeśli osoba poproszona zgodzi się - pozostanie nierozstrzygnięte. I w porządku.
Czy to była prośba, czy żądanie okazuje się dopiero w sytuacji, w której osoba poproszona odmówiła.
Proszący może poczuć się zawiedziony, lub poczuć przykrość. Może zapytać dlaczego, i należy udzielić mu jasnej odpowiedzi.
Jednak jeśli okazuje brak akceptacji dla odmowy oraz wyjaśnienia, i co więcej, usilnie nastaje i przemocą psychiczną lub fizyczną wywiera presję, aby "prośba" została spełniona - znaczy, że to nie była prośba, tylko żądanie.
Żądanie to prośba, której ze względu na presję nie ma się możliwości odmówić. Żądanie jest funkcją władzy.
Jedna moja rada: proś mężczyznę o to, żeby pomógł Ci z czymś, czego sama nie jesteś w stanie zrobić. I jeśli Ci pomoże - pięknie mu za to dziękuj, chwal, doceniaj.
Jednak nie proś go o zaangażowanie. Nie proś o bliskość. Nie proś o kontakt. To jest coś, co da Ci sam z siebie zainspirowany Twoim magnetyzmem, albo nie da Ci wcale. Jego wyproszone gesty i tak nie dadzą Ci satysfakcji, i nie zaspokoją Twojego głodu miłości.
Skup się na sobie, i wzmocnij się wewnętrznie tak, aby emanować radością życia, a miłość przyjdzie do Ciebie sama.
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Etykiety:
akceptacja,
decyzja,
komunikacja,
pragnienia,
przemoc,
psychiczna
Magiczne słowo, które scala związek
Czy jesteś gotowa, aby poznać to słowo?
Chciałabym najpierw uprzedzić Cię, że słowo to ma prawdziwą moc, i poprosić Cię, żebyś za każdym razem wypowiadając je czuła za nie wdzięczność, i powiedziała jednocześnie w duchu "dziękuję, że poznałam to słowo i za to, że mogę z niego korzystać".
Jest to słowo tak.
Kiedy rozmawiasz ze swoim ukochanym, używaj go. To witamina dla Waszego związku, a wdzięczność jest witaminą dla Ciebie.
P.S. Słowa dodatkowe to: "proszę" oraz "dziękuję".
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Chciałabym najpierw uprzedzić Cię, że słowo to ma prawdziwą moc, i poprosić Cię, żebyś za każdym razem wypowiadając je czuła za nie wdzięczność, i powiedziała jednocześnie w duchu "dziękuję, że poznałam to słowo i za to, że mogę z niego korzystać".
Jest to słowo tak.
Kiedy rozmawiasz ze swoim ukochanym, używaj go. To witamina dla Waszego związku, a wdzięczność jest witaminą dla Ciebie.
P.S. Słowa dodatkowe to: "proszę" oraz "dziękuję".
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
poniedziałek, 30 stycznia 2017
"Chciałabym, żeby on..."
Jeśli masz pragnienia, co do tego, co mężczyzna, o którego Ci chodzi miałby robić, lub jaki miałby być oznacza to, że..... że on taki NIE JEST.
Oznacza to także, że Ty tego nie akceptujesz.
Proponuję eksperyment myślowy. Wyobraź sobie, że on jest taki, jak jest teraz, i już nigdy się nie zmienia. Jest taki sam także za miesiąc. Jak się czujesz z tą myślę?
Jest taki jak teraz także i za 10 lat. Czy te 10 lat upłynęło Ci w szczęściu? Czy właśnie tego sobie życzysz?
...30 lat?
Czy nadal chcesz z nim być?
Muszę Ci powiedzieć, że to właśnie jest najbardziej prawdopodobna wersja wydarzeń, i wg tego, co jest, a nie co mogłoby być podejmuje się najlepsze decyzje.
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Oznacza to także, że Ty tego nie akceptujesz.
Proponuję eksperyment myślowy. Wyobraź sobie, że on jest taki, jak jest teraz, i już nigdy się nie zmienia. Jest taki sam także za miesiąc. Jak się czujesz z tą myślę?
Jest taki jak teraz także i za 10 lat. Czy te 10 lat upłynęło Ci w szczęściu? Czy właśnie tego sobie życzysz?
...30 lat?
Czy nadal chcesz z nim być?
Muszę Ci powiedzieć, że to właśnie jest najbardziej prawdopodobna wersja wydarzeń, i wg tego, co jest, a nie co mogłoby być podejmuje się najlepsze decyzje.
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Etykiety:
błąd,
decyzja,
jak postępować z mężczyzną,
kobieta,
mężczyzna,
niepokój,
pragnienia,
szczęśliwa,
toksyczny,
właściwy mężczyzna,
zanim wyjdziesz za mąż,
związek
Zmysłowa kobieta
Nie mam pojęcia, jaka jesteś, czytelniczko.
Niezależnie od tego, jak wyglądasz, i czy zrobiłaś karierę - wiem, że możesz emanować taką kobiecością, że nie oprze Ci się żaden szukający ukochanej mężczyzna.
Naprawdę.
1) Kierunek przepływu energii
Przestań rozglądać się za facetem. On znajdzie Ciebie. Właściwie, to nie on, a oni znajdą Ciebie. Uwaga - nie wchodź w związek z pierwszym, który się pojawi. Powstrzymaj się przed zaangażowaniem. Poczekaj na następnych, i wybierz.
2) Klarowna przestrzeń życiowa
Uporządkuj swoje ważne sprawy. Zdaj maturę, obroń dyplom, zakończ sprawę rozwodową, znajdź odpowiednią pracę, stań się niezależna finansowo. Jeśli powtarzają się w Twoim życiu trudne sytuacje, spróbuj konsultacji z psychoterapeutą. Kroczek po kroczku uporządkuj to, co możesz.
A czego nie możesz - odpuść i zaakceptuj.
3) Wytworzenie pomocnych neuronów w mózgu
Zacznij dostrzegać to, co piękne i dobre wokół Ciebie. Nawet, jeśli siedzisz drugą godzinę w poczekalni u lekarza możesz poszukać czegokolwiek, co Ci się tam podoba (słońce na liściach geranium na parapecie, kolor podłogi, cichy warkot urządzenia zza ściany, temperatura powietrza), i poświęcić temu uwagę. Pozwól sobie zamyślić się.
Zwracaj uwagę na pozytywne cechy charakteru osób, z którymi się kontaktujesz, i na to, czego możesz się od nich nauczyć. Pomiń ich wady, nie myśl o nich, nie analizuj ich, skup się na sobie.
Doceń to, co jest w Twoim życiu dobre tu i teraz, rób to tak często, aby weszło Ci w nawyk.
4) Zadbaj o swoje dobre samopoczucie
Zadbaj o większą ilość pozytywnych bodźców: oglądaj komedie i śmiej się. Przebywaj z ludźmi o wesołym usposobieniu. Małymi krokami otaczaj się w mieszkaniu tym, co Ci się naprawdę podoba i podnosi Twój nastrój.
Pozbądź się przedmiotów, które przypominają Ci o przykrych doświadczeniach. Bądź szczera ze sobą i nie toleruj w domu czegoś, co jest po prostu cenne, ale źle Ci się kojarzy. Tak samo krok po kroku postępuj z ubraniami, płytami, książkami...
5) Miły wyraz twarzy
Mina ponuraka odstrasza. Mamy ponura minę, bo jesteśmy smutni, ale ludzie instynktownie odsuwają się od osób z opadającymi kącikami ust, ponieważ robi to wrażenie, że mają wszystkim coś za złe.
To najzwyczajniej w świecie można wyćwiczyć. Rozluźnij twarz tak, żeby nie wyrażała żadnych emocji, a potem użyj mięśni mimicznych i lekko podnieś same kąciki ust w górę rozciągając je jednocześnie na boki. Wystarczy troszeczkę. Albo ciut więcej. Jak czujesz. Rób to za każdym razem, kiedy jesteś markotna i chcesz podnieść swój nastrój, albo kiedy się nudzisz, choć może nie jest Ci do śmiechu. Efekt uboczny tego ćwiczenia jest taki, że mózg w odpowiedzi wydziela hormony szczęścia, więc nie tylko wyglądamy sympatyczniej, lecz także naprawdę zaczynamy się lepiej czuć. Rób to jak najczęściej, tak, aby Twoje kąciki ust nauczyły się figlarnie wędrować w górę przy byle okazji - już nawet bez Twojej świadomości.
6) Kontakt wzrokowy
Umawiaj się z ludźmi, nie siedź za dużo sama w domu (lub sama z dziećmi). Rozmawiając z kimś poświęcaj mu 100% uwagi. W kluczowych momentach konwersacji czas patrz rozmówcy w oczy.
Kiedy poruszasz się po mieście zerkaj w oczy postronnym przechodzącym obok, stojącym obok. Doświadczaj xeno* z kobietami i mężczyznami.
7) Ukochane ciało
Używaj ciała. Ruszaj się, przejdź kawałek zamiast jechać, przytulaj się do swoich bliskich, używaj olejku do ciała, tańcz, masturbuj się w samotnych chwilach, kiedy tylko masz ochotę.
I jeszcze jedno: noś tylko naprawdę wygodne ubrania. Żadnego uciskania, żadnego poliestru. Traktuj swoje ciało z czułością i akceptuj je całkowicie. Ukochaj nawet te miejsca, które odstają od ogólnoobowiązującego kanonu mody. One są Twoim skarbem, Twoją indywidualnością. Nawet nie zdajesz sobie sprawy, jak wszyscy są już zmęczeni identycznie wyglądającymi modelkami. Zakochując się mężczyzna doszukuje się w kobiecie wszystkich właściwych jej cech charakterystycznych, a ich urok jest dla niego tak nieodparty, że natychmiast uznaje je on za najpiękniejsze na świecie. Wierz mi, będzie całował Twoje rozstępy i zachwycał się każdym centymetrem Twoich ud, jeśli wcześniej Ty sama także je doceniłaś.
Spróbuj Techniki Alexandra, metody Feldenkreisa, masażu, tańców w kręgu...
8) Zmysły
Zacznij w każdej sytuacji zwracać uwagę na to, jakich doznań dostarczają Ci w danym momencie zmysły. W każdej możliwej sytuacji, kiedy tylko sobie przypomnisz, zwróć uwagę na to, co czujesz zmysłem dotyku, co słyszysz, co czujesz, i tak dalej. Oddychaj w ten sposób, żeby brzuch lekko uwypuklał się przy wdechu, i zapadał przy wydechu.
Pozwól sobie odpłynąć myślami.
9) Szczerość wobec siebie
Bądź szczera i dobra wobec siebie. Zamyślaj się i zadawaj sobie pytania: co mi się podoba? Co mi sprawia przyjemność. Co mnie pociąga? Co mi daje poczucie bezpieczeństwa. Pozwalaj się prowadzić nie tylko rozumowi, ale także intuicji. A w każdym razie przynajmniej wysłuchaj, co intuicja ma Ci do powiedzenia. W każdej dziedzinie życia. Przed każdą decyzją, którą masz podjąć: od kupowania jedzenia w sklepie, przez po wybór towarzystwa i filmu na wieczór.
Nie rób czegokolwiek wbrew sobie.
10) Jestem ważna, i moje granice są ważne
Podejmuj decyzje z myślą, że Twój dobrostan jest naprawdę kluczową sprawą w Twoim życiu, a Twoje indywidualne pasje i ulubione zajęcia są esencją Twojego życia, którą zawsze będziesz chroniła i karmiła, oraz stawiała na pierwszym miejscu.
Zastanów się dobrze nad tym, czy nie pozwalasz sobie wchodzić dzieciom, współpracownikom, kolegom na głowę; określ, do czego pozwolisz posunąć się osobom z Twojego otoczenia, i zacznij pilnować swoich granic.
Stań w swojej obronie i powiedz spokojnie, i wyraźnie, że nie życzysz sobie tego czy owego.
Ćwicz każdy z punktów świadomie i wytrwale, ale także pozwalaj sobie na przerwy, kiedy masz dosyć. A potem powracaj do ćwiczenia. Daj sobie na to wiele tygodni.
Staniesz się tak niezwykła w swojej zwyczajności, że ludzie będą samo zastanawiali się, co jest w Tobie tak niezwykłe i wspaniałe, że myślą o Tobie i mają ochotę być bliżej Ciebie.
* xeno – najmniejsza mierzalna jednostka relacji międzyludzkiej. Wymieniana jest na ogół między osobami całkowicie obcymi. Przyjmuje postać, przykładowo, błysku flirtu w oku, kiwnięcia ze zrozumieniem, albo wspólnego uśmiechu nad jakimś zrządzeniem losu. Te momenty są zupełnie nieprzewidywalne i mijają szybciej niż trwały, ale są ważnym pokarmem emocjonalnym, który łagodzi naszą samotność.
http://myslnikstankiewicza.pl/slownik-nieoczywistych-smutkow/
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Niezależnie od tego, jak wyglądasz, i czy zrobiłaś karierę - wiem, że możesz emanować taką kobiecością, że nie oprze Ci się żaden szukający ukochanej mężczyzna.
Naprawdę.
1) Kierunek przepływu energii
Przestań rozglądać się za facetem. On znajdzie Ciebie. Właściwie, to nie on, a oni znajdą Ciebie. Uwaga - nie wchodź w związek z pierwszym, który się pojawi. Powstrzymaj się przed zaangażowaniem. Poczekaj na następnych, i wybierz.
2) Klarowna przestrzeń życiowa
Uporządkuj swoje ważne sprawy. Zdaj maturę, obroń dyplom, zakończ sprawę rozwodową, znajdź odpowiednią pracę, stań się niezależna finansowo. Jeśli powtarzają się w Twoim życiu trudne sytuacje, spróbuj konsultacji z psychoterapeutą. Kroczek po kroczku uporządkuj to, co możesz.
A czego nie możesz - odpuść i zaakceptuj.
3) Wytworzenie pomocnych neuronów w mózgu
Zacznij dostrzegać to, co piękne i dobre wokół Ciebie. Nawet, jeśli siedzisz drugą godzinę w poczekalni u lekarza możesz poszukać czegokolwiek, co Ci się tam podoba (słońce na liściach geranium na parapecie, kolor podłogi, cichy warkot urządzenia zza ściany, temperatura powietrza), i poświęcić temu uwagę. Pozwól sobie zamyślić się.
Zwracaj uwagę na pozytywne cechy charakteru osób, z którymi się kontaktujesz, i na to, czego możesz się od nich nauczyć. Pomiń ich wady, nie myśl o nich, nie analizuj ich, skup się na sobie.
Doceń to, co jest w Twoim życiu dobre tu i teraz, rób to tak często, aby weszło Ci w nawyk.
4) Zadbaj o swoje dobre samopoczucie
Zadbaj o większą ilość pozytywnych bodźców: oglądaj komedie i śmiej się. Przebywaj z ludźmi o wesołym usposobieniu. Małymi krokami otaczaj się w mieszkaniu tym, co Ci się naprawdę podoba i podnosi Twój nastrój.
Pozbądź się przedmiotów, które przypominają Ci o przykrych doświadczeniach. Bądź szczera ze sobą i nie toleruj w domu czegoś, co jest po prostu cenne, ale źle Ci się kojarzy. Tak samo krok po kroku postępuj z ubraniami, płytami, książkami...
5) Miły wyraz twarzy
Mina ponuraka odstrasza. Mamy ponura minę, bo jesteśmy smutni, ale ludzie instynktownie odsuwają się od osób z opadającymi kącikami ust, ponieważ robi to wrażenie, że mają wszystkim coś za złe.
To najzwyczajniej w świecie można wyćwiczyć. Rozluźnij twarz tak, żeby nie wyrażała żadnych emocji, a potem użyj mięśni mimicznych i lekko podnieś same kąciki ust w górę rozciągając je jednocześnie na boki. Wystarczy troszeczkę. Albo ciut więcej. Jak czujesz. Rób to za każdym razem, kiedy jesteś markotna i chcesz podnieść swój nastrój, albo kiedy się nudzisz, choć może nie jest Ci do śmiechu. Efekt uboczny tego ćwiczenia jest taki, że mózg w odpowiedzi wydziela hormony szczęścia, więc nie tylko wyglądamy sympatyczniej, lecz także naprawdę zaczynamy się lepiej czuć. Rób to jak najczęściej, tak, aby Twoje kąciki ust nauczyły się figlarnie wędrować w górę przy byle okazji - już nawet bez Twojej świadomości.
6) Kontakt wzrokowy
Umawiaj się z ludźmi, nie siedź za dużo sama w domu (lub sama z dziećmi). Rozmawiając z kimś poświęcaj mu 100% uwagi. W kluczowych momentach konwersacji czas patrz rozmówcy w oczy.
Kiedy poruszasz się po mieście zerkaj w oczy postronnym przechodzącym obok, stojącym obok. Doświadczaj xeno* z kobietami i mężczyznami.
7) Ukochane ciało
Używaj ciała. Ruszaj się, przejdź kawałek zamiast jechać, przytulaj się do swoich bliskich, używaj olejku do ciała, tańcz, masturbuj się w samotnych chwilach, kiedy tylko masz ochotę.
I jeszcze jedno: noś tylko naprawdę wygodne ubrania. Żadnego uciskania, żadnego poliestru. Traktuj swoje ciało z czułością i akceptuj je całkowicie. Ukochaj nawet te miejsca, które odstają od ogólnoobowiązującego kanonu mody. One są Twoim skarbem, Twoją indywidualnością. Nawet nie zdajesz sobie sprawy, jak wszyscy są już zmęczeni identycznie wyglądającymi modelkami. Zakochując się mężczyzna doszukuje się w kobiecie wszystkich właściwych jej cech charakterystycznych, a ich urok jest dla niego tak nieodparty, że natychmiast uznaje je on za najpiękniejsze na świecie. Wierz mi, będzie całował Twoje rozstępy i zachwycał się każdym centymetrem Twoich ud, jeśli wcześniej Ty sama także je doceniłaś.
Spróbuj Techniki Alexandra, metody Feldenkreisa, masażu, tańców w kręgu...
8) Zmysły
Zacznij w każdej sytuacji zwracać uwagę na to, jakich doznań dostarczają Ci w danym momencie zmysły. W każdej możliwej sytuacji, kiedy tylko sobie przypomnisz, zwróć uwagę na to, co czujesz zmysłem dotyku, co słyszysz, co czujesz, i tak dalej. Oddychaj w ten sposób, żeby brzuch lekko uwypuklał się przy wdechu, i zapadał przy wydechu.
Pozwól sobie odpłynąć myślami.
9) Szczerość wobec siebie
Bądź szczera i dobra wobec siebie. Zamyślaj się i zadawaj sobie pytania: co mi się podoba? Co mi sprawia przyjemność. Co mnie pociąga? Co mi daje poczucie bezpieczeństwa. Pozwalaj się prowadzić nie tylko rozumowi, ale także intuicji. A w każdym razie przynajmniej wysłuchaj, co intuicja ma Ci do powiedzenia. W każdej dziedzinie życia. Przed każdą decyzją, którą masz podjąć: od kupowania jedzenia w sklepie, przez po wybór towarzystwa i filmu na wieczór.
Nie rób czegokolwiek wbrew sobie.
10) Jestem ważna, i moje granice są ważne
Podejmuj decyzje z myślą, że Twój dobrostan jest naprawdę kluczową sprawą w Twoim życiu, a Twoje indywidualne pasje i ulubione zajęcia są esencją Twojego życia, którą zawsze będziesz chroniła i karmiła, oraz stawiała na pierwszym miejscu.
Zastanów się dobrze nad tym, czy nie pozwalasz sobie wchodzić dzieciom, współpracownikom, kolegom na głowę; określ, do czego pozwolisz posunąć się osobom z Twojego otoczenia, i zacznij pilnować swoich granic.
Stań w swojej obronie i powiedz spokojnie, i wyraźnie, że nie życzysz sobie tego czy owego.
Ćwicz każdy z punktów świadomie i wytrwale, ale także pozwalaj sobie na przerwy, kiedy masz dosyć. A potem powracaj do ćwiczenia. Daj sobie na to wiele tygodni.
Staniesz się tak niezwykła w swojej zwyczajności, że ludzie będą samo zastanawiali się, co jest w Tobie tak niezwykłe i wspaniałe, że myślą o Tobie i mają ochotę być bliżej Ciebie.
* xeno – najmniejsza mierzalna jednostka relacji międzyludzkiej. Wymieniana jest na ogół między osobami całkowicie obcymi. Przyjmuje postać, przykładowo, błysku flirtu w oku, kiwnięcia ze zrozumieniem, albo wspólnego uśmiechu nad jakimś zrządzeniem losu. Te momenty są zupełnie nieprzewidywalne i mijają szybciej niż trwały, ale są ważnym pokarmem emocjonalnym, który łagodzi naszą samotność.
http://myslnikstankiewicza.pl/slownik-nieoczywistych-smutkow/
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
niedziela, 29 stycznia 2017
Lęk przed samotnością
Lęk przed samotnością powstrzymuje nas przed zrywaniem martwych lub toksycznych związków, które nie dają nam szczęścia.
Choć to może wydawać się dziwne - toksyczny związek, lub martwy związek jest jednak gorszy od samotności.
Także wtedy, kiedy macie dzieci. Tym bardziej, że dziecko niepostrzeżenie nasiąka i uczy się od Was, jaki związek ma stworzyć, kiedy dorośnie.
Trwanie w martwym związku przypomina wleczenie za sobą martwego konia.
Czy nie lepiej pochować go, i dosiąść żywego?
Trwanie w toksycznym związku przypomina rodeo.
Czy nie lepiej oddalić się poza zasięg wierzgających kopyt, być w bezpiecznym miejscu, i ewentualnie potem wybrać nowego, dobrze ułożonego konia?
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Choć to może wydawać się dziwne - toksyczny związek, lub martwy związek jest jednak gorszy od samotności.
Także wtedy, kiedy macie dzieci. Tym bardziej, że dziecko niepostrzeżenie nasiąka i uczy się od Was, jaki związek ma stworzyć, kiedy dorośnie.
Trwanie w martwym związku przypomina wleczenie za sobą martwego konia.
Czy nie lepiej pochować go, i dosiąść żywego?
Trwanie w toksycznym związku przypomina rodeo.
Czy nie lepiej oddalić się poza zasięg wierzgających kopyt, być w bezpiecznym miejscu, i ewentualnie potem wybrać nowego, dobrze ułożonego konia?
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Etykiety:
lęk,
małżeństwo,
niepokój,
nieszczęśliwa,
rozstanie,
rozwód,
szczęśliwa,
toksyczny,
związek
Kiedy odejść?
Jeśli związek z mężczyzną nie spełnia Twoich oczekiwań - odejście jest dobrą decyzją.
Nie licz na to, że cokolwiek się zmieni.
Nie daj się zwieść tym, że miewacie cudowne momenty.
Dobry związek to nie są cudowne momenty, tylko trwała, stabilna, wspierająca podstawa życiowa plus cudowne momenty.
Zawsze podejmuj decyzję wg tego, co jest, a nie wg tego, co między Wami kiedyś było, lub może być w przyszłości.
Jeśli problemem jest brak zaangażowania z jego strony, i czujesz się upodlona bezowocnym staraniem się o jego miłość - nie trudź się nawet, żeby informować go o swojej decyzji. Po prostu przestań się z nim kontaktować. Szkoda Twojej energii i czasu nawet na to, żeby wchodzić na jego profil w mediach społecznościowych. Zajmij się czymś, co będzie budujące i dobre dla Ciebie, co zajmie Twoje myśli, pozwoli poznać nowych ludzi, albo zbliży Cię do starych przyjaciół.
Jeśli problemem jest nadmiar zaangażowania z jego strony: chorobliwa zazdrość, natręctwo, brak szacunku dla Twoich granic, przemoc - poinformuj go raz, wyraźnie i spokojnie, podając ogólny powód, nie zgadzaj się na nie kończące się rozmowy na ten temat, i poproś, aby uszanował fakt, że potrzebujesz obecnie pobyć sama ze sobą, co oznacza, że nie chcesz otrzymywać od niego żadnej korespondencji, telefonów, ani wizyt.
Jeśli boisz się spotkania z nim, i boisz się jego reakcji, opowiedz przyjaciołom o tym, i poproś kogoś, że y Ci towarzyszył, i umów się z kimś, u kogo będziesz mogła spędzić parę pierwszych nocy.
Skoro byłaś zaangażowana w ten związek, Twoje emocje będą na początku trudne do zniesienia, ale możesz zrobić szereg rzeczy, żeby ten proces przebiegł łatwiej, i z korzyścią dla Ciebie.
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Nie licz na to, że cokolwiek się zmieni.
Nie daj się zwieść tym, że miewacie cudowne momenty.
Dobry związek to nie są cudowne momenty, tylko trwała, stabilna, wspierająca podstawa życiowa plus cudowne momenty.
Zawsze podejmuj decyzję wg tego, co jest, a nie wg tego, co między Wami kiedyś było, lub może być w przyszłości.
Jeśli problemem jest brak zaangażowania z jego strony, i czujesz się upodlona bezowocnym staraniem się o jego miłość - nie trudź się nawet, żeby informować go o swojej decyzji. Po prostu przestań się z nim kontaktować. Szkoda Twojej energii i czasu nawet na to, żeby wchodzić na jego profil w mediach społecznościowych. Zajmij się czymś, co będzie budujące i dobre dla Ciebie, co zajmie Twoje myśli, pozwoli poznać nowych ludzi, albo zbliży Cię do starych przyjaciół.
Jeśli problemem jest nadmiar zaangażowania z jego strony: chorobliwa zazdrość, natręctwo, brak szacunku dla Twoich granic, przemoc - poinformuj go raz, wyraźnie i spokojnie, podając ogólny powód, nie zgadzaj się na nie kończące się rozmowy na ten temat, i poproś, aby uszanował fakt, że potrzebujesz obecnie pobyć sama ze sobą, co oznacza, że nie chcesz otrzymywać od niego żadnej korespondencji, telefonów, ani wizyt.
Jeśli boisz się spotkania z nim, i boisz się jego reakcji, opowiedz przyjaciołom o tym, i poproś kogoś, że y Ci towarzyszył, i umów się z kimś, u kogo będziesz mogła spędzić parę pierwszych nocy.
Skoro byłaś zaangażowana w ten związek, Twoje emocje będą na początku trudne do zniesienia, ale możesz zrobić szereg rzeczy, żeby ten proces przebiegł łatwiej, i z korzyścią dla Ciebie.
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Staranie się
Jeśli masz wrażenie, że gdybyś przestała tak ciężko pracować nad Waszym związkiem, to nic z tego wszystkiego by nie było, to naprawdę, przestań.
Czy potrafisz przestać?
Wycofanie nadmiaru energii, który wkładasz w to, żeby sprawy toczyły się po Twojej myśli to niezwykła przygoda, która może potoczyć się różnie, w zależności od tego, jak zareaguje Twój ukochany, ale jakkolwiek się nie potoczy, będzie to lepsze, niż płonne starania, które Cię wykańczają.
Zatem koniec z dzwonieniem, jeżdżeniem do niego, odwoływaniem swoich spraw, bo on ma akurat czas się spotkać, koniec z ukrywaniem przykrości, organizowaniem Waszych planów, prowadzeniem poważnych rozmów, i czekaniem, czekaniem, czekaniem na niego.
Teraz albo on zacznie odwzajemniać Twoje zaangażowanie, albo nie zacznie.
Jeśli zacznie starać się o Ciebie - świetnie.
Jeśli nie zacznie - świetnie, przynajmniej nie będziesz już marnowała czasu i energii na mężczyznę, który i tak nie ma wobec Ciebie poważnych zamiarów (rozróżnij deklaracje od rzeczywistości).
A może Twój przypadek jest inny? Może Twój chłopak, narzeczony, mąż, partner, towarzysz życia jest zaangażowany w związek z Tobą, ale zachowuje się w nieakceptowalny sposób, sprawia Ci ból? Utrzymuje Cię w niepewności? Wypytuje o każdy szczegół? Obraża się? Zamęcza zazdrością? Oskarża?
A Ty gimnastykujesz się, żeby nikt z otoczenia tego nie zauważył, żeby swojego mężczyzny niczym nie rozdrażnić, jesteś, musisz być kryształowa, ale transparencja to za mało. Pokazujesz mu swoje SMS-y, opowiadasz, co robiłaś, zerwałaś już praktycznie wszystkie kontakty towarzyskie i rodzinne, żeby inwestować w związek... Ponadto zmęczona kłótniami uporczywie starasz się pracować nad Waszą relacją, sposobem komunikowania się, i mimo to wciąż powtarzają się te okropne sytuacje, i jesteś przerażona, jakie emocje pojawiają się w Tobie samej.
Kobieto, kochana kobieto, życzę Ci z całego serca, żebyś odważyła się ułożyć sobie życie bez tego mężczyzny. Jeśli masz dzieci - tym bardziej. Zacznij od zwierzenia się swoim najbliższym z tego, w jakim potrzasku jesteś. Może do tej pory było Ci wstyd opowiadać, ale teraz to już nie kwestia wstydu, ale bezpieczeństwa. Pozostawanie w takim związku mocno zagraża Twojemu dobrostanowi psychicznemu. Żyjesz w permanentnym stresie. Możliwe, że już złapał Cię trochę za mocno za ramię. Że krzyknął i się przestraszyłaś. Że nie pozwolił Ci przejść przez drzwi.
Czy o takim związku marzyłaś, zanim go poznałaś?!
Czy dasz sobie radę bez niego?! Ha!
Może trudno Ci teraz to sobie wyobrazić, ale bez niego życie będzie lepsze.
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Czy potrafisz przestać?
Wycofanie nadmiaru energii, który wkładasz w to, żeby sprawy toczyły się po Twojej myśli to niezwykła przygoda, która może potoczyć się różnie, w zależności od tego, jak zareaguje Twój ukochany, ale jakkolwiek się nie potoczy, będzie to lepsze, niż płonne starania, które Cię wykańczają.
Zatem koniec z dzwonieniem, jeżdżeniem do niego, odwoływaniem swoich spraw, bo on ma akurat czas się spotkać, koniec z ukrywaniem przykrości, organizowaniem Waszych planów, prowadzeniem poważnych rozmów, i czekaniem, czekaniem, czekaniem na niego.
Teraz albo on zacznie odwzajemniać Twoje zaangażowanie, albo nie zacznie.
Jeśli zacznie starać się o Ciebie - świetnie.
Jeśli nie zacznie - świetnie, przynajmniej nie będziesz już marnowała czasu i energii na mężczyznę, który i tak nie ma wobec Ciebie poważnych zamiarów (rozróżnij deklaracje od rzeczywistości).
A może Twój przypadek jest inny? Może Twój chłopak, narzeczony, mąż, partner, towarzysz życia jest zaangażowany w związek z Tobą, ale zachowuje się w nieakceptowalny sposób, sprawia Ci ból? Utrzymuje Cię w niepewności? Wypytuje o każdy szczegół? Obraża się? Zamęcza zazdrością? Oskarża?
A Ty gimnastykujesz się, żeby nikt z otoczenia tego nie zauważył, żeby swojego mężczyzny niczym nie rozdrażnić, jesteś, musisz być kryształowa, ale transparencja to za mało. Pokazujesz mu swoje SMS-y, opowiadasz, co robiłaś, zerwałaś już praktycznie wszystkie kontakty towarzyskie i rodzinne, żeby inwestować w związek... Ponadto zmęczona kłótniami uporczywie starasz się pracować nad Waszą relacją, sposobem komunikowania się, i mimo to wciąż powtarzają się te okropne sytuacje, i jesteś przerażona, jakie emocje pojawiają się w Tobie samej.
Kobieto, kochana kobieto, życzę Ci z całego serca, żebyś odważyła się ułożyć sobie życie bez tego mężczyzny. Jeśli masz dzieci - tym bardziej. Zacznij od zwierzenia się swoim najbliższym z tego, w jakim potrzasku jesteś. Może do tej pory było Ci wstyd opowiadać, ale teraz to już nie kwestia wstydu, ale bezpieczeństwa. Pozostawanie w takim związku mocno zagraża Twojemu dobrostanowi psychicznemu. Żyjesz w permanentnym stresie. Możliwe, że już złapał Cię trochę za mocno za ramię. Że krzyknął i się przestraszyłaś. Że nie pozwolił Ci przejść przez drzwi.
Czy o takim związku marzyłaś, zanim go poznałaś?!
Czy dasz sobie radę bez niego?! Ha!
Może trudno Ci teraz to sobie wyobrazić, ale bez niego życie będzie lepsze.
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Szacunek
W większości przypadków, kiedy mężczyzna zaczyna spotykać się z kobietą nie wie jeszcze, czy chciałby być z nią w związku małżeńskim, i to byłaby bardziej pożądana przez niego wersja, czy też może stanie się jego przyjaciółką, z którą będzie mógł także chodzić do łóżka, i wtedy nadal będzie szukał kobiety swojego życia, żony.
Kim będzie dla niego nowo poznana kobieta właściwie dowiaduje się od tej kobiety.
To, czy mężczyzna będzie Cię szanował zależy w dużej mierze od tego, czy szanujesz sama siebie. Mężczyzna na początku dowiaduje się od Ciebie samej, jak daleko może się posunąć, i jaką rolę w swoim życiu Ci przypisze.
Marzy o kobiecie, która ma stabilne i zdrowe granice, którą będzie mógł uwielbiać, kochać, zadowalać, dla której będzie mógł zdobywać świat, i którą będzie mógł wspierać, a jeśli zajdzie potrzeba, opiekować się.
Ale jeśli spotkał atrakcyjna kobietę, a ona zgadza się na seks zanim doszło do zaangażowania - trudno, skorzysta.
Seks dla znakomitej większości mężczyzn nie jest wiążący emocjonalnie. Jeśli myślisz, że związaliście się emocjonalnie, bo poszliście razem do łóżka - mam dla Ciebie ważną wiadomość: z jego strony intymność, jakkolwiek czuła i niezwykła by nie była - nie świadczy o zaangażowaniu, domyślnej lojalności i w ogóle o związku.
Kobiety jednak często niepotrzebnie wiążą seks z zaangażowaniem. Kiedy idą do łóżka nagle zaczynają funkcjonować, jak gdyby z tym mężczyzną łączył je związek. Zaczynają być mu wierne, robić plany, dogadzać mu. Skoro mężczyzna nie był zaangażowany przed seksem, a po seksie stwierdza, że kobieta stała się ni stąd ni zowąd jego "żoneczką", o co nigdy nie zabiegał - będzie kontynuował poszukiwania kobiety, o którą trzeba zabiegać.
Dlatego, jeśli chcesz mieć kochanka, i seks nie wiąże się u Ciebie z emocjami, możesz iść z nim do łóżka, kiedy chcesz. Jeśli zaś chcesz mieć tego mężczyznę za męża - zdecydowanie zadbaj o to, żeby zaangażowanie pojawiło się między Wami jako pierwsze.
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Kim będzie dla niego nowo poznana kobieta właściwie dowiaduje się od tej kobiety.
To, czy mężczyzna będzie Cię szanował zależy w dużej mierze od tego, czy szanujesz sama siebie. Mężczyzna na początku dowiaduje się od Ciebie samej, jak daleko może się posunąć, i jaką rolę w swoim życiu Ci przypisze.
Marzy o kobiecie, która ma stabilne i zdrowe granice, którą będzie mógł uwielbiać, kochać, zadowalać, dla której będzie mógł zdobywać świat, i którą będzie mógł wspierać, a jeśli zajdzie potrzeba, opiekować się.
Ale jeśli spotkał atrakcyjna kobietę, a ona zgadza się na seks zanim doszło do zaangażowania - trudno, skorzysta.
Seks dla znakomitej większości mężczyzn nie jest wiążący emocjonalnie. Jeśli myślisz, że związaliście się emocjonalnie, bo poszliście razem do łóżka - mam dla Ciebie ważną wiadomość: z jego strony intymność, jakkolwiek czuła i niezwykła by nie była - nie świadczy o zaangażowaniu, domyślnej lojalności i w ogóle o związku.
Kobiety jednak często niepotrzebnie wiążą seks z zaangażowaniem. Kiedy idą do łóżka nagle zaczynają funkcjonować, jak gdyby z tym mężczyzną łączył je związek. Zaczynają być mu wierne, robić plany, dogadzać mu. Skoro mężczyzna nie był zaangażowany przed seksem, a po seksie stwierdza, że kobieta stała się ni stąd ni zowąd jego "żoneczką", o co nigdy nie zabiegał - będzie kontynuował poszukiwania kobiety, o którą trzeba zabiegać.
Dlatego, jeśli chcesz mieć kochanka, i seks nie wiąże się u Ciebie z emocjami, możesz iść z nim do łóżka, kiedy chcesz. Jeśli zaś chcesz mieć tego mężczyznę za męża - zdecydowanie zadbaj o to, żeby zaangażowanie pojawiło się między Wami jako pierwsze.
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Etykiety:
atrakcyjna kobieta,
jak postępować z mężczyzną,
kobieta,
mężczyzna,
pierwsza randka,
relacja,
szacunek,
zaangażowanie,
zanim wyjdziesz za mąż,
związek
Błędy
Błędem jest:
- Przedłużanie rozmów telefonicznych.
- Kupowanie mu prezencików i dogadzanie mu jak dziecku.
- Sprzątanie w jego domu.
- Zatrzymywanie go, kiedy wychodzi.
- Proponowanie spotkań.
- Proponowanie mu wspólnego mieszkania, ślubu, dziecka.
- Wytrzymywanie przykrości i udawanie, że wszystko jest w porządku.
- Staranie się za dwoje.
Jeśli popełniasz te błędy, i pobierzecie się, staniesz się jego średnio szanowaną gosposią, a sympatycznych relacji z ciekawymi kobietami będzie szukał na zewnątrz.
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
- Przedłużanie rozmów telefonicznych.
- Kupowanie mu prezencików i dogadzanie mu jak dziecku.
- Sprzątanie w jego domu.
- Zatrzymywanie go, kiedy wychodzi.
- Proponowanie spotkań.
- Proponowanie mu wspólnego mieszkania, ślubu, dziecka.
- Wytrzymywanie przykrości i udawanie, że wszystko jest w porządku.
- Staranie się za dwoje.
Jeśli popełniasz te błędy, i pobierzecie się, staniesz się jego średnio szanowaną gosposią, a sympatycznych relacji z ciekawymi kobietami będzie szukał na zewnątrz.
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
czwartek, 26 stycznia 2017
Jak rozpoznać własciwego mężczyznę?
Właściwy mężczyzna to ten:
- który Cię szanuje
- który ma dobre serce, któremu ufasz
- którego szanujesz
- wobec którego nigdy, naprawdę nigdy nie masz wątpliwości, czy Ciebie chce
- który Ci ufa, i nie sprawdza Cię, ani nie jest o Ciebie chorobliwie zazdrosny
- z którym czujesz się bezpiecznie i wiesz, na czym stoisz
- który zdecydowanie i trwale jest zaangażowany w związek z Tobą, uznaje za oczywiste, że wspólny dom i małżeństwo z Tobą to najlepsze, co mogłoby się wydarzyć
- zrobił wszystko, co niezbędne, aby móc być z Tobą, pokonał zewnętrzne trudności (zauważ, że napisałam: zrobił, a nie jeszcze robi, albo zrobi)
- przy którym Twoje ciało otwiera się i rozluźnia, którego naturalny zapach podoba Ci się
- przy którym czujesz się naturalnie i swobodnie
- na którego nie musisz czekać ani na spotkaniach, ani życiowo
- o którym nie musisz rozmyślać i głowić się, dlaczego powiedział akurat to, lub zastanawiać się, co miał na myśli; nie musisz starać się o niego
- poznaje Cię ze swoimi przyjaciółmi i rodziną (i nie ignoruje Cię na portalach społecznościowych)
- który jest po Twojej stronie kiedy jesteście sami, a także, kiedy jesteście w towarzystwie
- który nie powoduje swoim zachowaniem u Ciebie poczucia zdezorientowania, niepokoju, poczucia winy, czyli nie-toksyczny
- przy którym rozwijasz skrzydła, czujesz się naturalnie, i możesz swobodnie się realizować, prowadzić życie towarzyskie i uprawiać swoje pasje
- który jest wolny, czyli nie pozostaje w żadnym innym związku (chyba, że interesuje Cię poliamoria), a także którego przeszłość jest zamknięta (jeśli ma dziecko, kotakt z matką dziecka jest czysto techniczny, nie spędzają razem czasu, on zajmuje się dzieckiem w swoim własnym domu, a ona nie wzbudza w nim emocji ani pozytywnych, ani negatywnych).
- który Cię kocha, i wiesz o tym na pewno, wyznaje Ci miłość, a Ty czujesz, że to prawda (to warunek ważny, ale jeśli inne warunki nie są spełnione, odpuść go sobie. Miłość bezwarunkowa jest dobra tylko pod warunkiem, że Twoje warunki są spełnione).
- którego Ty kochasz
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
- który Cię szanuje
- który ma dobre serce, któremu ufasz
- którego szanujesz
- wobec którego nigdy, naprawdę nigdy nie masz wątpliwości, czy Ciebie chce
- który Ci ufa, i nie sprawdza Cię, ani nie jest o Ciebie chorobliwie zazdrosny
- z którym czujesz się bezpiecznie i wiesz, na czym stoisz
- który zdecydowanie i trwale jest zaangażowany w związek z Tobą, uznaje za oczywiste, że wspólny dom i małżeństwo z Tobą to najlepsze, co mogłoby się wydarzyć
- zrobił wszystko, co niezbędne, aby móc być z Tobą, pokonał zewnętrzne trudności (zauważ, że napisałam: zrobił, a nie jeszcze robi, albo zrobi)
- przy którym Twoje ciało otwiera się i rozluźnia, którego naturalny zapach podoba Ci się
- przy którym czujesz się naturalnie i swobodnie
- na którego nie musisz czekać ani na spotkaniach, ani życiowo
- o którym nie musisz rozmyślać i głowić się, dlaczego powiedział akurat to, lub zastanawiać się, co miał na myśli; nie musisz starać się o niego
- poznaje Cię ze swoimi przyjaciółmi i rodziną (i nie ignoruje Cię na portalach społecznościowych)
- który jest po Twojej stronie kiedy jesteście sami, a także, kiedy jesteście w towarzystwie
- który nie powoduje swoim zachowaniem u Ciebie poczucia zdezorientowania, niepokoju, poczucia winy, czyli nie-toksyczny
- przy którym rozwijasz skrzydła, czujesz się naturalnie, i możesz swobodnie się realizować, prowadzić życie towarzyskie i uprawiać swoje pasje
- który jest wolny, czyli nie pozostaje w żadnym innym związku (chyba, że interesuje Cię poliamoria), a także którego przeszłość jest zamknięta (jeśli ma dziecko, kotakt z matką dziecka jest czysto techniczny, nie spędzają razem czasu, on zajmuje się dzieckiem w swoim własnym domu, a ona nie wzbudza w nim emocji ani pozytywnych, ani negatywnych).
- który Cię kocha, i wiesz o tym na pewno, wyznaje Ci miłość, a Ty czujesz, że to prawda (to warunek ważny, ale jeśli inne warunki nie są spełnione, odpuść go sobie. Miłość bezwarunkowa jest dobra tylko pod warunkiem, że Twoje warunki są spełnione).
- którego Ty kochasz
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Samotność w pojedynkę, samotność w związku
Samotność miewa różne oblicza. Bywa ulgą. Bywa motywująca. Bywa kłodą pod nogami.
Czasem po prostu trudno ją znieść.
Wszystko wydaje się pozbawione sensu. Ubieranie się rano, wracanie do domu, gotowanie, kładzenie się samej do łóżka. Jak bardzo, bardzo dobrze Cię rozumiem...
Czasem można doświadczyć takiej samotności także będąc w związku.
Cóż. Prawdopodobnie nie chcesz, abym pisała: wykorzystaj ten czas dla siebie, ponieważ, kiedy jesteś samotna i smutna z tego powodu, takie porady tylko denerwują. Pozwól jednak, że napiszę te trzy rzeczy:
1) Pomyśl głęboko, jaki związek i z jakim mężczyzną chciałabyś mieć, a potem stań się taka. Pracuj nad sobą, nad swoim wewnętrznym spokojem, i stań się perłą.
2) Przebywaj z ludźmi, przebywaj z różnymi ludźmi i róbcie coś sensownego razem. Zakończ toksyczne relacje (po prostu cicho i delikatnie, ale stanowczo odsuń się od tych osób).
3) Bądź mądra, aby doczekać się na to, na co zasługujesz. Nie wpadaj w pierwsze lepsze ramiona. Mimo wszystko, a nawet tym bardziej - bądź bardzo ostrożna wybierając mężczyznę. A kiedy już będziecie razem, nie rezygnuj ze swoich przyjaciół, pasji, i ze swojej godności.
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Czasem po prostu trudno ją znieść.
Wszystko wydaje się pozbawione sensu. Ubieranie się rano, wracanie do domu, gotowanie, kładzenie się samej do łóżka. Jak bardzo, bardzo dobrze Cię rozumiem...
Czasem można doświadczyć takiej samotności także będąc w związku.
Cóż. Prawdopodobnie nie chcesz, abym pisała: wykorzystaj ten czas dla siebie, ponieważ, kiedy jesteś samotna i smutna z tego powodu, takie porady tylko denerwują. Pozwól jednak, że napiszę te trzy rzeczy:
1) Pomyśl głęboko, jaki związek i z jakim mężczyzną chciałabyś mieć, a potem stań się taka. Pracuj nad sobą, nad swoim wewnętrznym spokojem, i stań się perłą.
2) Przebywaj z ludźmi, przebywaj z różnymi ludźmi i róbcie coś sensownego razem. Zakończ toksyczne relacje (po prostu cicho i delikatnie, ale stanowczo odsuń się od tych osób).
3) Bądź mądra, aby doczekać się na to, na co zasługujesz. Nie wpadaj w pierwsze lepsze ramiona. Mimo wszystko, a nawet tym bardziej - bądź bardzo ostrożna wybierając mężczyznę. A kiedy już będziecie razem, nie rezygnuj ze swoich przyjaciół, pasji, i ze swojej godności.
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)






