środa, 25 stycznia 2017

Pretensje

Mamy wiele pretensji do naszych facetów.
Po pierwsze dlatego, że wiążąc się z nimi wierzyłyśmy, że to i tamto w nim się zmieni na lepsze, kiedy już będziemy w stałym związku. A to się pogorszyło.
Po drugie dlatego, że nie wiemy o jego jaskini.
Po trzecie dlatego, że nie dostałyśmy od taty tyle ciepła i uwagi, ile potrzebowałyśmy. 

Mężczyźni są wrażliwi na tym punkcie, żeby naprawdę zadowalać swoją partnerkę.

Poczucie winy, wynikające z faktu, że nie realizuję czyichś oczekiwań, jest niezwykle destrukcyjne. W prostej linii prowadzi do agresji wobec tych, którzy tę winę w nas wywołują. Kontakt oparty na poczuciu winy nie jest partnerski i bardzo trudno w nim o wzajemne zrozumienie czy wybaczenie. Andrzej Wiśniewski

Dlatego warto odpuścić sobie werbalne i niewerbalne wyrażanie pretensji do mężczyzny. To tylko pogarsza sprawę.

Moja rada jest taka: w takiej sytuacji zajmij się sobą. Tylko sobą. Nie rób pokazowego zajmowania się sobą, tylko naprawdę skoncentruj się na czymś, co sprawi, że staniesz się bardziej spełniona, mocniejsza, szczęśliwsza niezależnie od niego. Mężczyzna, który Cię kocha naprawdę chce Cię uszczęśliwiać, i jeśli mu na Tobie zależy sam zrozumie, co Cię od niego odpycha, a co uszczęśliwia. Kiedy zainicjuje kontakt następnym razem - nie bądź obrażona (obrażanie się jest w istocie przemocą). Przecież masz wobec niego dobre uczucia i chcesz z nim być.

Jest jednak pewna granica: brak szacunku, znikanie na parę dni lub dłużej, tajemnice, sprawianie Ci bólu emocjonalnego, podskórna wojna. Jeśli chodzisz niespokojna, w chaosie, struta i poraniona, pomyśl o uniezależnieniu się od niego.
Nawet, jeśli macie razem dzieci, i nie zarabiasz, dla swojego dobra zakończ toksyczny związek. I dzieci też na tym skorzystają (nawet, jeśli wydaje Ci się, że nie wiedzą o Twoim bólu - wiedzą, a co gorsza uczą się, że taki związek mają zbudować same w przyszłości).

Jeśli wokół Ciebie jest grono osób nieprzychylnie patrzących na rozstania - nawiąż kontakt z kimś innym, kto patrzy na Ciebie ciepłym okiem i rozumie. Z feministką. Z kolegą. Z psychoterapeutką. Z kimś, kto wesprze Cię i Ci pomoże.




WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz