Rozmawiacie, rozmawiacie, i w pewnym momencie zapada cisza.
I co?
Wiele kobiet czuje wtedy nieodpartą potrzebę zapełnienia jej, jak gdyby cisza oznaczała brak komunikacji. To nieprawda. A może ta chwila będzie właśnie chwilą bliskości?
Co gorsza, kiedy mówisz coś tylko po to, żeby nie było ciszy, mówisz rzeczy nieistotne, nieprawdziwe, i szybko zaczynasz tracić wiarygodność w jego oczach.
Poza tym to bywa po prostu dla rozmówcy męczące.
Co robić? Jak to wytrzymać? Odpręż mięśnie brzucha, i skieruj tam swoją świadomość. Poczuj, jak wdech sprawia, że brzuch uwypukla się, a wydech odwrotnie. Bądź tu i teraz, zostań tam, gdzie jesteś, spokojnie. Czuj ciężar swoich bioder. Nie zerkaj na niego nerwowo, nie chichocz nerwowo, nie przykrywaj ciszy niczym. Nie uciekaj. Jeszcze raz: czuj ciężar swoich bioder. Jesteś wspaniałą kobietą. Bądź z nim.
Jeśli trwa cisza, i nic się nie wydarza, ani nie masz nic prawdziwego, potrzebnego do powiedzenia - będąc wciąż z nim zajmij się czymś swoim drobnym. Np. zrób mały porządek w swojej torebce. Sprawdź, co masz w kieszeni. Zrób origami z serwetki. I bądź spokojna.
Jeśli on nawiązuje z Tobą kontakt wzrokowy, popatrz na niego miękko jednocześnie czując
swoje serce i ciężar swoich bioder. Twoje oczy będą miały nieodparty urok, a spojrzenie będzie szczere. Ciesz się ciszą. Ta cisza jest szansą. Jest Wasza. To
przestrzeń, która może zostać wypełniona czymś cudownym,
niewypowiedzianym, Wasza bliskością.
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz